Nowinko... śliczne fotki pstryknęłaś kwiatuchom... mów co chcesz.. dla mnie najpiękniejszym i najbardziej urodziwym ... jest ' kwiatek ' na ostatnim zdjęciu wśród konarów drzewa... taki czarny, z pięknymi oczkami i fajnymi wąso-czułkami

Danuśka ,a mnie dziś pogoda dała trochę popracować .Wsadziłam kolejnego rodka i zasilałam kolejne róże .
Ale wiatr ,to chyba z bieguna dosłownie lodowaty Jutro skończę z różami i biorę się za moje nieliczne powojniki


Ewcia ,a ja u nich jednak kilka drobiazgów zamówiłam ,zwłaszcza małe floksiki .Tylko nie wiadomo ,jak długo będziemy musiały czekać na rozliczenie ,bo dostawa w czerwcu .Ale warto czekać


Swietko ,ano nie rozpieszcza ,ale i tak pomału trzeba coś robić .Coś mi się zdaje ,że potem może buchnąć gorąc i wtedy trzeba będzie wszystko robić na biegu .A ja na słońcu niestety nic nie mogę robić .Zostają mi wtedy wczesne ranki i późne wieczory


Elciu ,mój sowokot jest niemożliwie psotną kocicą .Jak na wysterylizowane zwierzę ,to jest niesamowicie bystra .
Wszędzie jej pełno Przegania wszystkie koty z ogrodu !Dzięki za odwiedziny


Asiu ten ostatni kwiatek ,to i mój ulubiony jest taka piosenka ; bo ja mam kota na punkcie kota
to w sam raz do mnie pasuje

Wszystkie foty konkursowe, ale Kot -

I ja mam nadzieję, że to białe co napadało to już zimni ogrodnicy i więcej już takich niespodzianek nie będzie!

Nelciu u mnie śniegu nie ma ,ale nocne mrozy dają mi się we znaki .Latam z agro i nakrywam co wieczór i mam już tego serdecznie dosyć .W dodatku przecież wszystkiego nie nakryjesz Ja też mam taką nadzieję ,co do ogrodników ,no bo ile można mrozić

Ewciu, masz piękne zdrowe tulipanki a u mnie niestety zeszłoroczna zaraza nie odpuściła i w tym roku znowu grzyb szaleje. Chyba dam spokój z opryskami. Trudno, najwyżej będę się cieszyła innymi kwiatami a tulipany pooglądam u Ciebie

Ewuś zdjęcia przepiękne ja nadal czekam aż śnieg stopnieje i co sie spod niego pokaże

Ewo, ja nic nie okrywam, wg zasady co ma być, to będzie. tylko jak miałabym takie rarytasy jak u Ciebie , to pewnie też biegałabym po ogrodzie i wszystko okrywała. A po drugie, to u nas chyba jest cieplej. M mówił, że nad ranem szyby samochodowe były zmrożone ale trawnik zielony. Rośliny też są w dobrej kondycji. Zapowiada się fajna pogoda w maju , a przynajmniej wg prognozy pierwsze dwa tygodnie ciepłe, to nas ogrodnicy ominą.

Ewa, wyszło na to, że straciłam 2 rodki przez grzybowe choróbsko. Masz duże doświadczenie więc może podpowiesz mi jakieś super odporne gatunki? Tylko w innej tonacji niż fiolet i lila.
Przeżyły u mnie:
Hachmann s Charmant, Busuki , Catabiense grandiflorum, Purpureum grandiflorum i Polarnacht

a padły chyba jakiś biały ale nie mam nazwy i Percy Wiseman

Dana już bym chyba wolała ten Twój śnieg ,niż ten mój mróz .Codziennie odkrywam jakąś zmarzniętą roślinę .
Zła jestem i jednocześnie jest mi przykro .


Ineczko u ciebie na bank jest cieplej ,widać to po Twoich roślinach ,bo świetnie wyglądają .A u mnie teraz jest sprawdzian ,które podmarzły to już nigdy nie będą rosły w moim ogrodzie ! Jest takie powiedzenie ;szkoda czasu i atłasu


Ewciu tym Percym to mnie zmartwiłaś ,bo on przybył dopiero do mojego ogrodu .Nawet jeszcze nie wsadzony .Myślałam ,że on bardziej odporny .W sumie mi też zmarzły pączki u dwóch różaneczników .Pozostało mi tylko oberwać pączki .Co do odporniejszych rodków ,to trochę ich jest .Np.Calsap ,Eskimo ,Torrero ,Nova Zembla i wszystkie katawbijskie .Jest z czego wybrać .A ja dzisiaj skończyłam nawozić róże no i wsadziłam ostatnia kalmię .Cała galeria doniczek nadal stoi nadal i czeka na lepsza pogodę .A wiatr to całkiem wysuszył mój ogród .Mówię Ci ,że można się całkiem załamać

Ewuś nie wiem czy już Ci mówiłam ,Twoje zdjęcia powalają na kolana
A co jest na zdjęciu pod modrzewiem ,ma bardzo ciekawe listki.
Miałam też szczepionego modrzewia i jednej wiosny, po prostu nie odbił,bardzo było mi go żal
Bardzo podoba mi się kolor tego żółto- kanarkowego tulipana , taki niespotykany.
Dzisiaj byłam w centrum od rodków, aż się roi trudno było wyjść z pustym koszem

Ewuś u mnie dzisiaj rano też było -5 mam tylko nadzieję że ten śnieg który jeszcze leżał osłonił co nieco ale i tak straty dopiero wyjdą wszystkie jak śnieg zginie całkiem

Dzięki, zapisałam wszystkie. Jak mi jakiś wpadnie w ręce to zakupię

Majeczko wycieczki do centrum to Ci zazdroszczę .Ja to bym się pewnie zachowała ,jak lis w kurniku
Na fotce pod modrzewiem jest kruszyna pospolita Fine Line ,najszczuplejsza ze wszystkich kruszyn .To są jej pierwsze listki ,ale ogólnie wszystkie są wąskie .Najdrobniejsze ma Asplenifolia


Dana śnieg na pewno trochę rośliny ochronił .Nie martw się tak bardzo .Ja mam gorzej ,ale co zrobić .W naszym klimacie to niestety norma .Ostatnie zimy trochę nas rozpieściły i straciłyśmy czujność a wraz z nią nasze rośliny .
Mam nadzieje ,że jednak wszystko pięknie odbije


Ewciu ,najlepiej kupować teraz ,bo i wybór większy i wiesz ,co kupujesz Ja już niczego nie kupuję ,bo mam jeszcze dwa zamówienia ,które będą w czerwcu .Głównie bylinki i jedna cudna wisienka .No i kolekcja doniczek na stole ,które tez muszę upchać .A odzyskane miejscówki niebezpiecznie się skurczyły

Ewuniu, też chciałam zapytać o to drugie zdjęcie, myślałam, że to jakiś iglak
Cudna ta kruszyna, z niecierpliwością będę czekać kiedy ją pokażesz z rozwiniętymi w pełni listkami,
Ciągle powtarzam, że u Ciebie jak w ogrodzie botanicznym, przy każdych odwiedzinach dowiaduje się czegoś nowego

Ewuś, witaj
Wiosna cudowna na Twoich, jakże pięknych zdjęciach. Wzdycham i znowu oglądam. No wspaniale fotografujesz rośliny
U mnie zimno, jak nie powiem co i mimo przymrozku, bez śniegu, nawet strat nie mam. Ale moja magnolia, dorosłe już drzewo, zakwitło pięknie i wszystkie kwiaty brązowe. I z tym nie mogę się pogodzić. Bo tyle czasu się czeka na to, że zakwitnie, a tu takie paskudne niespodzianki.
Pozdrowienia zostawiam i idę się jeszcze delektować Twoimi fotkami

Ewuś miałas rację nie jest tak źle trochę połamało no ale trudno szkoda mi tylko tych ślicznych kęp pierwiosnków ząbkowanych no ale nic nie poradzę,co do reszty to u mnie wszystko później startuje i do przymrozków przyzwyczajone bardziej to chyba strat większych nie ma przynajmniej na razie nie widać

Ewo... czytam, że mąż znowu zapunktował i zakupił Ci rodka... brawa dla niego

Niestety piszesz też, że przemarzły Ci pączki u dwóch rodków czy azalek... które okazały się takie wrażliwe?

I jeszcze pytanie... a co to tu zaczyna różowieć?

Nowinka napisał:

Wyobraź sobie, że spotkałam na swej drodze 'Cosmopolitan'! I to tuż pod moim nosem, w Acroconie. Odwiedziłam ich w czwartek... generalnie rodki na placu w większości mieli jeszcze schowane pod płachtami agrowłókniny a dla kupujących wystawiono tylko jeden rząd po kilka sztuk z różnych odmian. I tak podchodzę sobie bliżej, bo coś mi się z dali mocno różowiło i chciałam sprawdzić co... patrzę, a tu 'Cosmo' we własnej rodkowej osobie! Duże, wypasione, kwitnące i... przemarznięte niestety! Przykro było patrzeć na te zwiędłe różowe ściereczki Odsunęłam najbliższe i jakiś tam ukryty kwiat - dla ilustracji wątku - udało mi się sfocić, ale serce cierpiało, patrząc na krzywdę, jaką im wyrządził przymrozek. Po co było podpędzać ich kwitnienie? Kilka rzędów dalej odkryłam kolejny rząd 'Cosmopolitan', tym razem ten był tylko zapączkowany i czekał cierpliwie na swoją porę kwitnienia... może jeszcze mi się uda zrobić parę przyzwoitych zdjęć do wątku.

Tymczasem wątek już jest i serdecznie Cię do niego zapraszam... może pokażesz na jakim etapie jest Twój nowy nabytek?

A ja cóż... trochę rodkowo zaszalałam... i teraz mam ambaras, gdzie to wszystko wsadzę

Ewuniu, jak będziesz upychać doniczkowe i stwierdzisz, że miejsca brak to ja je z chęcią przytulę Śliczne zdjęcia , wiosna to jest to - tylko nie ta zimnica brrr...

Elciu wiosna tak się daje we znaki ,że mam już dosyć .Odkryłam wczoraj 3 zmarznięte hortensje miękkowłose
Usiąść i płakać W dodatku podejrzewam ,że straty są dużo większe .Niedługo się okaże .Postanowiłam ,że nie kupie już nigdy rośliny ,którą trzeba okrywać U mnie dziś piękne słońce i zimno jak piorun .Ale pokręcę się po domu ,łyknę kawkę i idę do ogrodu . Może nie zamarznę


Dorotko moja magnolia też zmarzła ,a druga która jest starym drzewem też niczego nie wypuszcza .Takich strat to już dawno nie miałam W dodatku wiatr tak skutecznie osusza moje piachy ,że niebawem zacznę wszystko podlewać
Byle jak nam się sezon zaczął


Dana ,a mówiłam Ci że śnieg nie taki groźny jeszcze w dodatku masz ogród podlany .Nie to ,co mój zmarznięty i przesuszony


Moniczko ,ale się naczytałam ,a zazdrości aż pożarłam paznokcia Ja kupiłam swojego Cosmo razem z Carambą i obydwa bez pączków kwiatowych .Mam nadzieję ,że w następnym roku zobaczę kwiaty .Jeśli chodzi o różowy pączek ,to jest już ich więcej .To oczywiście wyrywny Gartendirektor Rieger .Gdyby było cieplej ,to pewnie by już zakwitł w całości .Lubię go za ten wczesny różowy początek .A zmarźlakami okazały się dwa nieboraki Marie Fortier ,która była oblepiona pączkami ,oraz karłowe moje cudeńko Wee Bee ,który rośnie u mnie całe lata i nigdy tak nie podmarzł .Co się dzieje z tymi roślinami ? głowa mała ! Twoje zakupy oglądnęłam dwa razy


Aneczko ,doniczki ,to jeszcze mi się jakoś mieszczą nie zdziwiłabym się gdybym ogólnie przeniosła się z roślinami do doniczek ,bo nie mam już co wymieniać .Zima trochę miejscówek też produkuje ,aż boję się pomyśleć ,co jeszcze straciłam tej wiosny .U mnie też zimno ,a ten wiatr doprowadza mnie do nerwicy .