Dana nie było potrzeby parasola używać ,bo deszczyk siąpił z przerwami .Ale ziąb był okropny
Wydaje mi się ,że dziś pomimo wszystko trochę cieplej .Jestem obstawiona doniczkami i wszystko czeka na pogodę .
Będzie co robić
Kasiu ,a mój Połówek jakoś przystosował się do mojej rodkowej pasji ,az trochę mnie zadziwia .Wczoraj pojechał po korę ,a wrócił z rodkiem Percy Wiseman .Okazało się ,że gust mamy podobny ,bo ja już od dawna ostrzyłam sobie ząbki na niego
Jeśli chodzi o iryski ,to i mnie wzięło na nie ostatnio .Jak wiesz trochę kupiłam ,trochę dostałam ,żeby tak jeszcze zakwitły ,to by było super .Ale raczej wielkiej nadziei nie ma .A Ty Kasiu musisz koniecznie przybywać a wąteczkiem ,żeby pokazać te swoje irysowe cudeńka
Jureczku ,ale jestem ciekawa tych Twoich brunner i floksów .Mnie też przybędzie 5 floksów i cieszę się bardzo ,bo je uwielbiam .Kilka szydlastych też sobie zamówiłam .A ogólnie z tego przepracowania musiałam sobie humor poprawić i zmęczenie odegnać ,więc popełniłam malutkie zamówionko i od razu lepiej
Zamówiłam ; Wierzba Boydii ,floks szydlasty Bavaria , floks wdzięczny Variegata ,floks szydlasty Purple Beauty jeżotka rozpierzchła i kopytnik wspaniały .Cały mój ogrodniczy stół w doniczkach ,a pod stołem 3 rododendrony .
Nuda mi raczej nie grozi