Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Wśród sosen, buków, kotów...

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 20:14 #63983

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Dorotko ale to jest ta wysoka na pół ściany za huśtawką :nie
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 20:15 #63985

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
Nadrobiłam zaległości i muszę wyrazić swój podziw dla Twojego ogrodu. :) Szczególnie ujęły mnie trawy :kocham Berberysy to jak na razie jedyne rośliny, które nie chcą u mnie rosnąć a podobają mi się. Na pewno spróbuję jeszcze raz, bo w czasach kiedy je sadziłam nie miałam o niczym pojęcia i być może sama je w jakiś sposób uśmierciłam :oops: Nie wiem... Widać u Ciebie pasję i miłość do ogrodu flower
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 20:17 #63986

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4485
  • Otrzymane podziękowania: 16395
Dorotko fajnie że zmieniłaś prace i jesteś zadowolona. :) Ja cztery lata się męczyłam pracując za grosze bez urlopu przez ten czas,mając za
szefa nie dość że idiote to jeszcze alkoholika..Pewnego dnia rzuciłam prace bez perspektyw na coś innego nawet na bezrobocie.
Moje zdrowie psychiczne było dla mnie ważniejsze..Po dwóch tygodniach praca sama mnie znalazła :) .Czasami jest ciężko
ale przynajmniej normalnie..
Hosty to to co ja lubię najbardziej,masz już ładne egzemplarze. :)
A na temat pogody to po prostu szkoda słów. :angry:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 20:52 #64012

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Danusiu, no ja widziałam tę Twoją bestię. Ale jak jest na ścianie, to da się ją okryć, jak Ci zależy. I wcale nie musi być dokładnie. Byle wisiało. Nawet ten ciennik taki starczy. Ciemno zielony. Jak hostom dają cień. U Polli taki widziałam. Ja wiem, że to karkołomne, ale może jest szansa, że wtedy zakwitnie? Ja czasem takie karkołomne rzeczy wyczyniam z roślinami, że nawet gadać szkoda. Ale straty u mnie byłyby spore, to się spinam (to w pracy). W ogrodzie idę na żywioł, to i Ciebie rozumiem. U siebie nic nie okrywam, nie mam do tego sił. Przecież ogród ma dać radę, a jak nie da, to inne, mocniejsze rośliny znajdą w nim miejsce. No, nie delikatna jestem, ale praktyczna. Przecież to ma mnie cieszyć, a nie spędzać sen z powiek :przytulam

Aniu- dobra nuto, dziękuję pięknie :przytulam
Ogród to moja pasja, zarówno prywatnie jak i zawodowo. Udało mi się połączyć pasję z pracą zawodową. Długo to trwało, ale wreszcie robię to co lubię, co mnie cieszy i mam z tego gratyfikacje. To spełnienie marzeń, moich i myślę, że i nie tylko moich.
Berberysy Thunberga to twarde rośliny. Bo o nich mówimy? Potrzebują słońca, niezajmowania się nimi i można je ewentualnie podziwiać. Ziemię znoszą różną. Nie mają specjalnych preferencji. Jedynie zalewanie korzeni im nie służy. Ale to większości roślinom. I tyle. Ciąć można ile się chce. I ja je kocham, warto je mieć w ogrodzie.

Gosiu-jugo, polecam każdemu. Choć wiem, że to trudne decyzje, ale warto o siebie zawalczyć. Wiem o czym piszesz, bardzo dotkliwie to odczułam. I wiem, że zawsze, ale to zawsze trzeba pomyśleć o sobie. Bo co za tym idzie, ta decyzja odbija się na wszystkich członkach rodziny. I w takim przypadku, pozytywnie. Bo przecież jakie człowiek ma nastawienie do życia i rodziny, jak jest wiecznie zły, wściekły, czy płacze cały czas. W moim przypadku zmiana, to zawsze na lepsze. I choć długo czekałam, to mam wymarzoną pracę. I cieszy mnie to :kocham
O pogodzie też nie gadam, bo to co mam do powiedzenia, cenzuralne nie jest.
A hosty uwielbiam od wielu lat, choć patrząc na kolekcje na forum, troszkę mi wstyd, że nie wiem co mam :oops:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): jugo, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 21:22 #64033

  • dobra nuta
  • dobra nuta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1106
  • Otrzymane podziękowania: 1172
W moim przypadku również wszelakie zmiany wyszły tylko i wyłącznie z korzyścią dla mnie i tak jak Dorotko piszesz - całej rodziny. Jak to mawia mój młodszy syn - że jest szczęśliwy, bo ja jestem uśmiechnięta i radosna. I tylko tyle i aż tyle! Warto próbować a jak do tego dojdzie spełnienie się w wymarzonej jak u Ciebie pracy to cóż chcieć więcej. Zawsze powtarzam, że marzenia się spełniają tylko trzeba dać sobie szansę pomimo ryzyka jakie przecież zawsze jest. Dzielne jesteście i tak trzymać !
pozdrawiam - ania
mój wątek


Jedyną pewną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych, nowych pomysłów. - Albert Einstein
Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy. - Albert Einstein
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/08 21:39 #64044

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Dorotko własnie tak do tego podchodzę jak zmarznie to znaczy że u mnie nie ma szans bo region jednak zimny jak to swego czasu nasz znajomy Stasiu powiedział że jak zmarznie to jest miejsce na nowe wink-3 na razie jest 7 i pada to może nie dotrze ten przymrozek,choć pamiętam jak ze dwa lata temu po zimnych ogrodnikach korony cesarskie leżały w pół zgięte a do słonka sie potem popodnosiło wszystko i strat większych nie było
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/13 23:03 #65008

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 5144
  • Otrzymane podziękowania: 10036
A ja do tego przemarznięcia podchodzę inaczej. No bo przecież nie zawsze są takie pogody jak w tym roku
Próbuję po 2,3 razy, zanim zrezygnuję z jakiejś rośliny
Miałaś pokazać wiąza.
Ja niestety się pożegnałam w tym roku ze swoim Wredei.
Nie mam pojęcia co mu zaszkodziło
Był posadzony w cieniu. Za nim rosły drzewa owocowe sąsiadów i tez dawały mu cień. Niestety w zeszłym roku sąsiad ściął drzewo i odsłonił słońce.
Mój wiąz w sierpniu zrzucił wszystkie liście, a wiosną już nie odbił.
Czy miał za sucho, czy za dużo słońca? Nie mam pojęcia
Ale jego już w tym miejscu drugio raz nie posadzę. Bedzie tam rósł buk
Ostatnio zmieniany: 2017/05/13 23:05 przez Margo2.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 11:53 #65035

  • beatrix+
  • beatrix+ Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Czarownica z tych czarujących...:)
  • Posty: 3029
  • Otrzymane podziękowania: 5297
Nie mogę odwiedzać Twojego ogródka, b o zaraz dostaję kociokwiku zazdrości. :)

Jest przyczym robić. ..
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 15:13 #65045

  • Yooaśka
  • Yooaśka Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 258
  • Otrzymane podziękowania: 259
Ciepełko nastaje więc i zielono się robi w ogrodzie; moje hosty też w większości bezimienne i wcale się tym nie przejmuję ;)
kociakom dobrze w ogrodzie... a że doopsakmi trochę coś zniszczą to insza inszość :slonko
serdeczności posyłam Dota :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 16:37 #65058

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Aniu-dobra nutko, i o ten uśmiech właśnie chodzi. To tylko tyle, albo aż tyle. I widzę, że więcej nas odważnych, biorących się za bary z problemami. Ja tylko żałuję, że tak późno zaczęłam. Ale najważniejsze, że w ogóle :kocham
Też myślę, że marzenia są po to, żeby się spełniały :przytulam
Muszę zaglądnąć do Ciebie, bo nie byłam już chwilę vishenka

Danusiu, u mnie nawet spokojnie ten zimny czas przeszedł i strat wielu nie mam. Jedynie buki, a mam ich ze 150 sztuk, listki mają przemrożone. Ale mam nadzieję, że dadzą sobie radę.
A z roślinkami u mnie różnie bywa. Czasem walczę o jedną a ona i tak u mnie nie chce rosnąć, a czasem wystarczy niewielka pomoc i ruszy z kopyta. Najbardziej mnie denerwuje, jak szkodniki niszczą mi ogród. Wtedy, to już walka na całego i nie dbam, że ekologicznie. Z plagami nie da się walczyć ekologią krecigl

Gosiu, buki u mnie dosyć dobrze rosną, choć krótko trwa uroda ich liści. Zwłaszcza trikolor mnie zawiódł. I już go nie posadzę kolejny raz. Bo też mi padł ubiegłego lata. Ale te o czerwonych listkach, jak najbardziej są godne polecenia. Czy "Mercedes", o jakże ciekawych listkach, bardzo wolno rosnący. O nim zaczynam myśleć :diabelek
Też walczę o rośliny, ale czasem mam dość, zwłaszcza jak jakieś niespodziewane aury nas spotykają, jak grad w moim regionie, jakże częsty latem. Poniszczy wtedy tyle, że żal patrzeć na ogród.
Wiąz będzie u mnie pierwszy raz. Jeszcze go nie sadziłam. Zobaczymy, jak się będzie spisywał. Kupiłam go przy okazji, bo grzech było nie brać, jak taki piękny i w dobrej cenie :mniam

Beatko, wybacz mi to grubiaństwo z mojej strony wink-3 Dziś pokażę i takie zachwaszczone rejony mojego ogródka, żeby Ci żal nie było.. :czarownica
Oby pogoda była, do daję radę. Choć czasem mi tam coś wypada z kręgosłupa, jeszcze się nie daję.

Joasiu, wreszcie świeci słońce. Jak patrzę przez okno, czy wychodzę do ogrodu, to od dwóch dni cieszę się jak dziecko. Nie pada, nie jest ponuro, nie jest zimno. Na razie tyle mi wystarczy. A z chwaściorami sobie powoli poradzę.
A koty, to już przechodzą same siebie. Wymościły sobie doopskami sporo moich fuksji. Leżą bidule (fuksje) niczym zmokłe kury, a te zadowolone, uśmiechnięte i aż z nerw czasem wychodzę. Ale co poradzę na te potwory, jak je tak lubię, no co.. :kocham

Troszkę mojego świata..























Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, VERA, chester633, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 19:18 #65077

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4060
  • Otrzymane podziękowania: 14870
Dorotko czy ja źle zobaczyłam -150 buków, to niezła kolekcja zdziwko
To, gdzie Ty je wszystkie poupychałaś chyba masz las .
A wiąz śliczny :mniam ,kupowałaś z wysyłki czy u siebie w centrum.
U nas w centrum takie szczepione zaczynają się od 400stówek.
Hosty szybko nadrabiają zaległości a stokrotki :bravo
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 19:34 #65083

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Maju, buki robią u mnie za żywopłot. Tak sobie wymarzyłam już dawno temu i udało się to zrealizować jakieś 5 lat temu. Coś tam powypadało ze szpaleru i kupić muszę kilka sztuk, żeby luki zapełnić. Ale widok latem i jesienią bezcenny.
Wiąz kupiłam bezpośrednio u producenta, przy okazji bardzo dużych zakupów do pracy. Tak bardzo się z niego cieszę, jakbym dzieckiem była i zabawkę dostała. Jeden tylko był taki i pan chciał się go pozbyć. To napatoczyłam się ja i mam nadzieję, że będzie mu mnie dobrze.
Hosty mi nie zmarzły. Nawet te z mocno rozwiniętymi liśćmi. Czyli, sadzenie drzew, jako szpaler ma sens. Są osłoną przed wiatrem i mrozem. Chronią również przed ostrym słońcem. Kiedyś, jak jeszcze były małe, sporo roślin mi przemarzało. Od kliku lat mam specyficzny mikroklimat w ogrodzie. Bo widzisz, ja jeszcze mam ponad 40 sosen posadzonych, jako szpaler po obu stronach ogrodu. I to wszystko razem chroni moje rośliny :kocham
A stokrotki aż mnie łapią za serce.. :)
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 19:55 #65090

  • Franusiowa
  • Franusiowa Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4060
  • Otrzymane podziękowania: 14870
Wcale się nie dziwie ,że stokrotki podbijają Twoje serce ,bo widok jest powalający hu_rra
W szpalerze jako żywopłot, to buki wyglądają ładnie ale czy je przycinasz,
Ja mam w żywopłocie ligustr i dwa razy w sezonie trzeba, go przycinać. a też trochę zatrzymuje wiatry .
Aby drzewa chroniły ogród przed zimnem i wiatrami trzeba trochę poczekać :tup i ogród musi być duży jak Twój.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 20:03 #65095

  • jugo
  • jugo Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4485
  • Otrzymane podziękowania: 16395
Dorotko widzę u ciebie sporo host też nieźle się zakręciłaś tymi roślinkami. clap
U mnie to już jakaś choroba jest,pasowało by cienia dokupić. 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 20:05 #65096

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Maju, ogród jest taki sobie, jeśli chodzi o wielkość. Ale drzewa już urosły, zwłaszcza sosny, to klimat jest.
Co do buka to w tym sezonie będę niektóre drzewa przycinać, bo nie wszystkie są jednakowe. Buk średnio lubi cięcie, to czekałam, aż będzie miał choć ze dwa, trzy metry. I w tym roku, już trzeba go ciąć. Sporo przekroczyły drzewa tę wysokość.
Dla Ciebie stokrotki :przytulam



Gosiu, te stare odmiany host są ze mną już sporo lat. A reszta, tak jakoś się znalazła u mnie. Są piękne, takim urokiem nienachalnym. Dlatego je lubię bardzo. Ich kwiaty, tylko u niektórych zostawiam. Jakoś nie wszystkie lubię :oops:
Ale czy to choroba? Jeszcze nie wiem? Choć w tym roku już jakieś zakupiłam.. :grabie

To też bezimienna, jedna z najstarszych host. Dla Ciebie

Ostatnio zmieniany: 2017/05/14 20:12 przez dorkow0.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, VERA, chester633, jugo, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 20:16 #65100

  • zanetatacz
  • zanetatacz Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 10373
  • Otrzymane podziękowania: 23523
Doroto- śliczne kolory mają Twoje liściaste i fajnie pokomponowane,wiąz -ciekawy nie powiem .Chwaliłam się kiedyś fuksjami a w tym roku straty po zimowe 90 procent a niektóre miałam po naście lat -nie wiem o co chodzi bo zawsze zimowały w taki sam sposób -może za stare byly? a jeszcze tak mało zamówilam :mur
pozdrawiam Żaneta
"Człowiek potrzebuje do życia ogrodów i bibliotek"-Cyceron
597 metrów zieloności
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 21:01 #65121

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Żaneto, przykre to bardzo, jak się straci tyle okazów. Ja też straciłam, dwa lata temu prawie wszystkie fuksje. A niektóre były ze mą dwadzieścia lat. Ale to był mój błąd. Wiem, że w ziemi w doniczkach lubi siedzieć larwa opuchlaka i powinnam choć raz na jakiś czas, podlać je jakimś środkiem, na zimowisku. Ale nie podlałam i larwy zeżarły co się dało. Mam nadzieję, że w tym sezonie dopilnuję je już na dobre.
Też sobie myślę, że te nowe odmiany są delikatne i trudniej znoszą nasze zimowe warunki. Kiedyś przecież fuksje rosły w domach naszych babć, jako domowe rośliny.
Wiąz, to Camperdownii. Podobał mi się już dawno i zadowolona jestem, że udało mi się go kupić hu_rra

Tak w 2015 wyglądała sadzonka mojej najstarszej fuksji. Tylko to mi zostało. Uformowałam na pniu i mam do tej pory. Aż się dziwię, że nic jej nie zjadło. Ale ją trzymałam w innym miejscu, to może dlatego..

Ostatnio zmieniany: 2017/05/14 21:16 przez dorkow0.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, VERA, zanetatacz

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 21:30 #65144

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Hej Dorotko :witaj u mnie dzisiaj wreszcie było słonko i nawet mnie chyba trochę opaliło wink-3 nie od grilla 2smiech
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 21:36 #65150

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Danusiu, też u mnie było ładnie. Aż się z ogrodu nie chciało wychodzić. A ja już opalona, chyba nawet za bardzo i krem sobie kupiłam z filtrem 50+
W aptece się pytali, gdzie ja to słonko mam 2smiech
Grill jeszcze u mnie schowany i czeka na rozpoczęcie sezonu. Oby jak najszybciej :slonko
Dla Ciebie tulipanki.

Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Wśród sosen, buków, kotów... 2017/05/14 21:45 #65157

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11971
  • Otrzymane podziękowania: 22977
Dorotko dziękuję ślicznie u mnie część tulipanków jeszcze w pączkach ja jak zwykle w tyle wink-3
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorkow0
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.178 s.