Śnieg za oknem i u mnie. Napadało, mokro i nawet kule bukszpanowe leżą, przywalone.
Na przekór pogodzie, kilka wiosennych fotek. Cieszy nawet najmniejszy kwiatek.
Przyszły zamówione róże pnące, Elfie, Naranga, Alina. Chyba zwariowałam na dobre z tymi różami. A przecież naprawdę za nimi nie przepadam.
Trawy zimowe obcięte, suche badyle z bylin, usunięte, róże obcięte. I tyle. A miałam kanciki robić i rabatę powiększać. Nic, to czekam na ciepło.
Edytko dziś będzie bez śniegu. Choć za oknem jest, niestety.
Maju ciut spóźniona wiosna w moim ogrodzie, jeszcze sprzed śniegu.
Miłko lubię zimowy ogród. Właśnie dlatego, żeby było na czym oko zawiesić, zostawiam trawy, suche kwiaty, ogólnie mało sprzątam jesienią.
Małgosiu sama nie wiem, czemu mi się powiększa kolekcja róż? Nie bardzo za nimi przepadam a one sobie u mnie dobrze radzą. Nawet myślę, czy by nie kupić jeszcze tych z oczkiem Hybrid Hulthemia persica. Jakoś tak myślę o nich.
Zapraszam Was na maleńką wiosnę w moim ogrodzie.
A bardziej wytrwałych do wątku o fiołkach. Wrzuciłam nowe fotki.
Berberys Th. Green Carpet
Piwonia krzewiasta
Berberys Th. Tiny Gold
Ciemiernik wschodni, siewka
Miodunka pstra
Pierwiosnek, Prymula, siewka
Pierwiosnek, Prymula, siewka
Żonkile miniaturowe
Krokusy późne