Podziwiam Cię Dagusiu nieustannie za Twój zapał i niewyczerpaną energię, dzięki czemu Twój ogród tonie w kwiatach . Cieszę się że dalie wstydu mi nie przynoszą i już pięknie zakwitły a moje jeszcze w pąkach

Wiesiu czasami siły opadają ale jak się widzi efekty to serce się raduje oj pompony i te mniejsze dalie podbiły moje serce kwitną początkiem lipca i to jest wielki +nie trzeba je tak mocno palikować i są naprawdę piękne.

Wiosną muszę gdzieś w iecej pomponików poszukać. Moje z dużym kwiatem jeszcze w powijakach ,po mimo że warunki są dobre ,bo popadało teraz grzeje. O piwoniach już zapomniałam i teraz cieszą letnie kwiaty. Chociaż to stare nasadzenie teraz tylko piwonie kupuję.





















Cukinia i dynia w kompoście wsadzona

Widzę pierwsze borowiki! Smacznego! U nas w lasach jest ich niewiele i trzeba mieć szczęście
I cieszę się na Twoje dalie. Widzę, że ich jest coraz mniej w Twoim ogrodzie, ale nadal dalie pasuja do twojego ogrodu i musisz je mieć! koniecznie!
Piekne hortensje!

Daguś -wszystko Ci wspaniale rośnie i kwitnie ...o i prawdziwki już zbierasz u mnie w lesie ciągle sucho

Miłko grzybów bardzo mało bo zrobiło się sucho i ciepło, ale od wczoraj pada intensywna burza była aż się bałam bo w ciagu godziny spadło 50 l wody.
Dalie będą kwitły ale idzie im marnie Hortensje ogrodowe pół na pół się popisały dwie w gruncie 0pąków i kwiatów a były okryte zimą i wiosną i nic .













Zanetko lato w pełni czasami ta ciężka glina w ogrodzie ma zalety .rzadko rośliny podlewam i jakoś sobie radza
Każda pora jest piękna w ogrodzie jeśli się ma różnorodność ale Ty o tym wiesz
Zupek grzybowych było kilkanaście bo je uwielbiam i trochę zamroziłam samych prawdziwków .Na razie do suszenia nie ma już grzybów i będę cierpliwie czekać na nie.

Piękne łany jeżówek, czy Ty je Dagusiu sadzisz, co roku, czy Ci się rozrastają?

Myślę, ze dalie rozhulają się tak za 2-3 tygodnie, ale to u Ciebie będzie dość późno, bo sezon krótszy.

Daguś-no właśnie muszę sprawdzić czy u mnie się grzyby nie pojawiły bo trochę popadało .....jeżówki masz fantastyczne i dalie piękne ,hortensje ogrodowe i u mnie w tym roku kiepskie ,ale ja ich nie okryłam ,więc pewnie dlatego,pozdrawiam

Miłko te puste, różowe i białe sieja się na potęgę i za to im jestem wdzięczna, mniej jest żółtych i czerwonych pustych ale też są, natomiast te z pomponem trzeba kupować i co roku staram się coś nabyć. W ogrodzie robi się coraz piękniej ,dalie się rozkręcają z mniejszym kwiatem i kaktusowe z wielkim stoją jak zaczarowane obawiam się że nie zdąża zakwitnąć .Ale nie martw się z dali na razie nie rezygnuje u znajomego zamówiłam kilka pomponów .Hortensje na skarpie powoli się rozkręcają.
W ciągu kilku dni dużo się u nas dzieje, po 6.5 latach od śmierci teścia w niedzielę zawiozłam gołębie nasze szwagrowi .Jeszcze myślę o nich ale mam tyle pracy że rozstanie z nimi nie boli. Do tego Wiem że Pan Bóg nad nami czuwa bo gdy je wieźliśmy była to niedziela po południu, padało mąż kierował, syn siedział z przodu ja z tyłu i obok nas w bagażniku i na tylnym siedzeniu były klatki i 16 gołębi .Mąż ostrożnie jechał a na zakręcie bardzo ostrym młody człowiek z naszego powiatu zapinka lał autem i wyrzuciło go na naszą stronę mąż zdążył odbić w prawo, ale za nami jechał samochód nie miał tyle szczęścia i się zderzyli, tego huku nigdy nie zapomnę
Nie chcę myśleć jakby to My byliśmy.

W poniedziałek wieczorem po dwóch latach po mimo nie pewnej pogody razem z dwiema siostrami zdobyliśmy Polski Grzebień od łysej Polany tej wędrówki w życiu nie zapomnę było pięknie po mimo że chmury okryły szczyty Tatr. Ale kwitnące kwiaty ,mgła skały i my tworzyły piękny widok i klimat 28 km w nogach. Uznanie dla młodszej siostry która dała radę po mimo że ma problemy z kręgosłupem





Żanetko coraz bardziej się boję że i u nas grzybów nie będzie, ale teraz to w ogóle nie mam czasu na grzyby . Lato jest piękne w ogrodach, a co do hortensji ogrodowych, w tym roku podzielę i wsadzę każdej kawałek do doniczki zobaczymy jak się sprawdzą. Po 5 ,5 latach rozebraliśmy wczoraj dom teściów
więc teraz czeka nas wielkie sprzątanie .ale my z mężem żadnej ciężkiej pracy się nie boimy. Kiedyś będzie ładnie.
Dom był bardzo zgnity zaczął się nachylać jak mąż ściągnął obicie ale klimat był piękny.
















Po obfitym opadzie deszczu w poniedziałek




Wiejskie klimaty.









Teraz z cienistej rabaty zrobi się słoneczna, część traw i kwiatów muszę przenieść i zrobi się piękna kolorowa rabata za rok ,będą juz i jeżówki i hortensje

Masa pracy zrobiona ,niestety niektóre ponad naszą siłę Trzeba było wynająć koparkę aby rozebrała ławice i piwnicę, tony kamieni ciężkiego dla jednych skarb dla nas normalka. Zostawiłam sobie kilka resztę pan wywiózł do siebie.Mam dość kamieni w ziemi i w okolicy. Łezka się w oku kręci na samą myśl ile się ludzie ponad 100 lat temu umęczyli aby to przywieźć i obrobić.


































To wszystko zwiozłam i wysprzątałam praktycznie moje dwie ręce,mąż zniósł drewna wszystkie ,beton i kamienie koparka musiała wywieźć




Pod domem w gospodarczym powstanie kolejna rabata z kwiatami,teren zostanie podniesiony i wyrównany,to już będziemy z mężem robić.

Daguś -ogród przepięknie kwitnący ,cudowne rośliny dookoła , znowu dużo pracy za Tobą i przed Tobą ,ale wiem ,że potem będzie cudnie.....i dziękuję za cudowne zdjęcia z wyprawy

Zanetko dziękuje ,staram sie ale człowiek sadzi Pan Bóg żądzy użalałam się w myślach nad swoją ręką bo solidnie się skaleczyłam, byłam nawet na SOR zszywali mi ranę ,więc prace ogrodowe stanęły w miejscu. Ale był wysyp grzybów więc chodziłam na grzyby i lewą ręką obierałam i kroiłam schodziło długo ale dałam radę ,dzisiaj upał odpuściłam grzyby i wzięłam się za pranie pościeli i sprzątanie domu z pomąca syna udało się wszystko ogarnąć. Dzisiaj moje siostry zdobyły Rysy od Słowackiej strony ,ja nie dałam rady iść. Ale Polak potrafi za co mi jest bardzo przykro 3 młodych 23 latków pojechali w góry aby w schronisku pod Rysami zrobić sobie popijawę awanturowali się i wyżucili ich ze schroniska a mieli wykupiony nocleg spali gdzieś i jeden spadł złamał nogi, kręgosłup wybił zęby siostry na to naszły była noc ,wzywały pomoc ale jak to w górach bywa musiało się rozwidnić aby helikopter doleciał, szkoda chłopaka oby doszedł do siebie bo miał prawie wszystko a teraz musi walczyć o każdy cm swojego ciała ,nie wyobrażam sobie jego bólu bo widziałam w niedzielę jak ludzie mdleli na korytarzu z bólu przy złamanej ręce.








dwa tygodnie mija od rozbiórki domu teściów mój mąż jest wielki sam kopie ,rozwozi i równa zięmie przed pracą od 5 rano




Tak to w części wygląda


A było tak










Wykopki ukopałam 55kg ziemniaków ,nać już spadła a karczownikom bardzo smakują


Kilka dni temu w Krowiarkach było oberwanie chmury woda w potoku podniosła sie w pół godziny około metra



W ciągu 2 dni spadło 80 litrów wody na m2

Jak zawsze zachwycam się Twoimi kwiatami. Może sezon masz krótszy, ale lato u Ciebie jest bardziej łaskawe. Dużo słońca i ciepła i deszcz częściej, wilgotność większą przez co kwiaty szaleją.
Miałam sentyment do starego domu Twoich teściów. Na pewno szkoda, ale Wy sami wiedzieliście w jakim jest stanie i jaka jest użyteczność. Teraz zyskacie nieco przestrzeni, a ta Wam się przyda. Co prawda w głębi duszy marzyłam, że nas kiedy w starej chałupie przenocujecie. Ja uwielbiam takie klimaty, nawet bez wygód.
Ziemniaków gratuluję. Ja w tym roku jakoś zaniedbałam temat, ale szykuję przygodę na przyszły.
Masz zdjęcia misiów? Wydaje mi się, że kiedyś pokazałaś... Założyłam wątek, bo spotkałam w Dolinie Kościeliskiej.

Miłko dziękuję,dom się nie nadawał do remontu zbyt bardzo zgnite drzewo teście przez 50 lat do niego dokładali i efektów nie mieli,bylo zimą bardzo zimno ,do tego my swój dom ciągle remontujemy wreszcie zmieniliśmy wszystkie okna.To prawda sezon mam krótszy Babia przyciąga deszcz życiodajny wierz mi w tym roku nie podlewałam roślin gnojówką czasem i i jeżówki które posadziłam w lipcu aby się przyjęły.Warzywami i ziemniakami ciesze się jak dziecko bo w tym roku urosły.To był ciężki miesiąc 3 sierpnia zaczęliśmy rozbiórkę domu mamy wrzesień i jesteśmy na półmetku.
Jeśli chodzi o niedźwiedzia widziałam ale zdjęcia zostały tylko w głowie i na Fb to były czasy gdy dysk się zepsuł
U nas cudowna jesień w ogrodzie przesadzam ,sadzę powstają nowe rabaty .przewozimy ziemię teraz nas czeka jeszcze większe wyzwanie ale nie chcę zapeszać tak jak pisałam w przyszłym roku może się odrobimy jak dożyjemy.Ja sadzę piwonie bo powoli dochodzą, kilka dali ciągle w pąkach ale coś za coś u nas dzisiaj było +3C Grzyby rosną od miesiaca


Tak było


Tak jest
I ciągle masa pracy przed nami .




A w ogrodzie cudownie hortensje kwitną.




Teraz liczy się tylko ogród i las z grzybami




Wiem że to nie czas ale musiałam z mężem przenieść wszystkie trawy wysokie.


funkie już drugi raz mają miejsce zmienione i man nadzieję że na nowym wreszcie odpoczną od słońca

Daguś -kawał roboty za Wami ,wszystko pięknie wysprzątane i częściowo zagospodarowane ,grzybków u mnie jeszcze nie ma ,ale już tęsknię za połażeniem po lesie ...kwiaty cudownie Ci kwitną a hortensje masz niesamowite

Taki rok Dagusiu, że dalie późno kwitną. U mnie tez mnóstwo w pąkach, a kwitnących z 20-30, ale też lichutko. A posadziłam ze 150.
za to hortensje mają się u Cienie doskonale. Podziwiam! W mnie liche, bo za sucho. Podlewałam, ale to niewiele dało. A tak lubię hortensje ususzone w wazonach przez całą zimę zdobiące romantycznie salon.
No i grzybków zazdraszczam. U nas nie ma na razie nic.

Żanetko powoli się odrabiam ale jeszcze mnóstwo pracy przed nami Z pomocą męża i syna średniego widzę już światełko w tunelu .pogoda była cudowna wiec prace szły teraz pada co kilka dni i w ziemi mokro i ciężko się robi.prekopaliśmy odwodnienie działki aby nie robiło się jeziorko pod domem czyli w nowym ogrodzie ,bo tam przenoszę nadmiar roślin .Kopaliśmy ręcznie z mężem ciężka to była robota, ale pogoda służyła więc cieszyło.
Na grzyby przestałam już chodzić bo ile można 2h spaceru a potem dwie godziny obierania i suszenia. Grzybów jest ogrom każdy uzbiera a są tak pięknę że każdego całuję
niestety chodze bez aparatu, bo z lasu biegnę do ogrodu i tak od miesiąca
Dzisiaj po długiej przerwie wyszłam na wschód słońca na Babią wierzcie mi po mimo zmęczenia udało się, chociaż kręgosłup przypomina że jest nadwyrężony .Do tego ręka przecięta też nie ma odpoczynku
Dzisiaj rano przy bezchmurnym niebie ogród wyglądał zjawiskowo. A hortensje cieszą oko.

Miłko Wiem że u Was susza a u mnie chyba zimno ,bo deszczu mają wsam raz 8 dali mi jeszcze nie kwitnie z dużym kwiatem i 4 ze średnim. Tyle mam dobrze że ja nie podlewam ogrodu, bo bym oszalała .Też czekałam na deszcz bo 18 dni nie padało .Ale przez to że było sucho prace ziemne nam szybko poszły ,do tej pory w to nie wierzę mieliśmy to robić w przyszłym roku ale ja jestem w gorącej wodzie kompana i mówiłam mężusiowi że kwiatów nie mam gdzie sadzić a on jak to On podjął się tego




Częśc kwiatów musiałam przekopać


















jeszcze mam wiele roślin przenieść jedną rabate z liliami przenoszę i likwiduję bo muszę zrobić miejsce pod rusztowanie ale zobaczymy czy się nam to uda trzymajcie kciuki




Kilka dali od Lipienia zachwyca, niestety z roku na rok mam od niego o jedną mniej









Od soboty duże ochłodzenie, zobaczymy czy dalie się zdąża rozwinąć.



\

Masz bardzo pięknie i kolorowo Dagusiu, skarpa zjawiskowa, hortensje najpiękniejsze na świecie! Śliczne schodki z nasadzeniami po bokach z hostami i rudbekiami i rabaty kwiatowe.

Katarzyno dziekuję zawsze kochałam różnorodność roślin, ale w ciągu kilkunastu lat moje gusta się zmieniają, zastanawiam się czy to już koniec moich podbojów roślinnych, bo teraz skupiam się na piwoniach. Szukam rarytasów i kolekcja się powiększa z kilku sztuk 5 lat temu urosła do ponad 1oo w przyszłym roku skupiam się aby cała zakwitła chociaż jednym kwiatem aby wiedzieć co się ma.

Hortensje mają może 6 lat jak je posadziłam z maleńkich sadzonek jedne nawet po deszczu utrzymują swoją postawę ,drugie po mimo krótkiego cięcia leżą, że nie można obok nich przejść aby się nie zmoczyć deszczem.
Prace w ogrodzie stanęły bo od niedzieli codziennie leje jak z wiadra ,jest tak mokro i zimno że nie da się nic zrobić
Śliwy i maliny gniją bo nie ma się ich jak obrać.
Kwiaty balkonowe już wyrzuciłam bo jak po nich padało to zostały tylko zielone liście.
Chyba już nie będziemy kosić skarpy ,bo zostawię trawę dla kur na zimę będą sobie z radością grzebać. Jak dobrze że wybrałam już jarzyny, z buraków zrobiłam 30 słoików przez trzy dni tarłam chrzan i buraki.
Gier gonie i kwiaty po deszczu marnie wyglądają ,ślimaków rudych mnóstwo więc zbieram i wyrzucam na drogę, a potem samochody je unicestwiają
Na sobotę ma się wypogodzić i może zmrozić wszystko.
























Jarzyny wybrane i kompostownik przykopany ,zostało nam wyciąć resztę późnych malin z ktorych co roku nie mam pożytku bo u nas klimat za zimny, gdyby ktoś miał wczesne maliny chętnie kupię kilka krzaków w ich miejsce
I musimy wybrać ziemię aż za szopkę bo tam się zbiera woda i płynie do ogrodu gospodarczego. Gołębnik na wiosnę rozbierzemy bo teraz mamy pełne kuce drew i nie mamy tego gdzie włożyć.

Zrobiłam listę co udało się nam zrobić od wiosny w domu i ogrodzie lista jest imponująca aż sama nie wierzę z 15 pozycji dwie dostały ale jedna nie zależy już od nas tylko ekipy i czekamy na nią cierpliwie.
Po dwóch miesiącach od rozbiórki wędzarni mąż wczoraj postawił nową z cegły która została po rozbiórce komina. Po 7 dniach z deszczem piątek i sobota była łaskawa i dokończyliśmy zasypywanie odwodnienia
Deszcz pokazał gdzie woda jeszcze ucieka z płytek ściekowych bo wszystko świeże i mąż zatarł cementem i teraz spływa do kanalizacji w pasie drogowym. Zostało mi nawieźć obornika końskiego z okolicy który leży od kilku lat a ja zworze go wiadrami do ogrodu i końca nie widzę. Mąż mi zrobił nowy kompostownik tam gdzie kury teraz mają wybieg i gdzie przenieśliśmy porzeczki
Powoli wczesne dalie które przestały kwitnąć będę wykopywać. Mróz nas ominął nie zmroził kwiatów ale kilka dali nie rozwinie się chociaż miały wszystkiego pod dostatkiem i słońca i wody ale są późne a ten rok jednak pomimo że były upały to u nas chłodny, kilka incydentów z temperatura ponad 32C nie przyspieszyły wegetacji.

Daguś -cudownie Ci kwitną hortensje i dalie ,wszędzie porządeczek ......no i ogrodniczka pięknie się prezentuje .....ja właśnie wróciłam z grzybów -3sztuki czarnych łebków ,ale chociaż się dotleniłam