Domek świetny, gratuluję , ja poszłam na łatwiznę i zleciłam swoje mojemu m do wykonania . Takie ozdoby w ogrodzie bardzo lubię bo i ładne i pożyteczne

Ewuniu
Robię co mogę, żeby nasze miejsce na ziemi zaczęło przypominać ogród, gdyby nie fakt, że mam dwóch naturalnych wrogów: czas i słońce , pewnie postępy byłyby większe
W tym roku chociaż deszczu natura nie skąpi, prawda?
Oczywiście zakupiłam kolejne irysy , ze wszystkich możliwych grup:
SDB

IB

i TB również


Liczyłam na to, że uda mi się dziś zrobić porządek w irysach, niestety deszcz pokrzyżował plany, leje od kilku godzin z niewielkimi przerwami , mimo wyżebranego urlopu dalej jest w z robotą
Gdyby nasadzanie piętrowe przestało wystarczać, zapraszamy do nas, jeszcze jest mnóstwo miejsca

Wiesiu
Ze mnie jest taki majster-klepka , uwielbiam się bawić młotkami i wiertarkami , już dawno mówiłam, że człek powinien iść na emeryturę w wieku 40lat, ale bym sobie poszalała w warsztaciku , a tak ciągle nie mam kiedy

Co za kolory irysowe, mozna się zakochać, liliowce tez piękne, ja lubię liliowce i smętnie patrzę bo juz niektóre sie kończą.....buuuu. Pada mówisz u mnie trawnik szeleści pod stopami a kolejny deszcz nic nie moczy......diabelskie południe

kryzysowa napisał:
To ja odpuściłam 10 lat i mówiłam że 50 to czas najwyższy

Ewuś, jestem bezwzględnie irysom oddana
Liliowce u nas jeszcze w całkiem dobrej formie





Jeśli chodzi o niedostatek wilgoci, to kto jak kto, ale ja doskonale to rozumiem.
Pierwszy sezon od wielu lat jest taki, że w zasadzie nic nie podlewamy, w ubiegłym roku troszkę padało, TROSZKĘ, ale dwa lata temu przez niemalże trzy letnie miesiące, nie spadła kropla deszczu , efektem czego sezon ogrodowy 2015 zakończyliśmy w zasadzie w czerwcu

Wiesiu, mus coś w tym temacie wykombinować

Liliowy spektakl trwa

kryzysowa napisał:
Pozostawiam tą kwestię młodszym, bo ja już niedługo osiągnę cel

Kasiu, kwiecie macie prześliczne , okazałe dalie, piękne liliowce i dorodne lilie . Z daliami raczkuję, liliowce uwielbiam a liliom odpuściłam bo myszowate pozbawiają mnie radości, ale na taką jak Twoja ostatnia chyba bym się jeszcze skusiła , co to za jedna?

padłam z wrażenia -tyle piękności pokazałaś.... ,no a domek to już przeszedł wszelkie oczekiwanie -cudnie to Kasiu zrobiłaś-

Wiesiu, Lilia Tygrysia 'Pink Giant"
Mogę podać namiar na sklep w którym kupiłam, można w nim nabyć interesujące cebuLOVE , jakość cebul pierwsza klasa
Skoro myszowate rozrabiają, to mus sobie łownego sprawić


Akurat brytolka nie polecam, on boi się własnego cienia, chociaż wczoraj zasadził się na łydkę Ondrasza i odcisk zębów pozostawił

Warto też dołować cebule w doniczkach- nie jest to 100% zabezpieczenie, jednak zawsze jakaś bariera dla futrzastych szkodników
Ostatnio miałam okazję zobaczyć "na żywo" turkucia podjadka- przyjechał do nas wraz z czarnoziemem który kupujemy na pobliskim składzie, o borze zielony, jakież to wielkie jest i paskudne!

Jeżówkowo









Żanetko, pięknie dziękuję

Gdyby nie to, że u mnie gliniasta ziemia i wlaną wodę trzyma, to bym płakała jak Ty w poprzednim sezonie.
Na szczęście wodę mogę lac w ogrodzie ile mi się podoba, choć już sił do trzymania węża nie mam. ..

Och jak ja uwielbiam do Was zaglądać macie wszystkie rośliny które kocham irysy , liliowce ,dalie i jeżówki .......... no i hosty też przecież macie .

Ostatnie widoczki kwitnące cuuuuuuuuudne

Także zaglądam do Was dla odprężenia , nacieszenia ócz i podładowania sflaczałego nastroju ................... choć nie zawsze sie odzywam

Boszzzzzzz!!! jakie piękne zdjęcia robisz ale jak ma się takie kwiaty ,to inne nie mogą być.
Ostatnio kręcą mnie jeżówki , więc trochę buźkę rozdziawiałam na widok Twoich.
Domek extra , już taki miałam w łapkach ale cena mnie trochę odstraszyła a sama nie potrafię takiego dzieła stworzyć .
Jesteś pewna, że oponki Ci się nie podobają ? Jak cudnie by wyglądała w Twoich irysach a jakby jeszcze była pomalowana.

Brytolek przecudny ale na łownego faktycznie nie wygląda . Jakiegoś łownego pewnie kiedyś zaproszę ale tymczasem mój futrzak bardzo nieprzyjazny jest

Brytolki to zdecydowanie filozofy, ale po oczach potrafią dać.

Betinko, my też poza miejskim wodociągiem, mamy własną studnię, płytka, bo płytka, ale jest, przy ekstremalnej suszy wody wystarcza mniej więcej do końca lipca, więc nie jest tak źle, tyle tylko, że obszar mamy za duży, żeby ze szlauchem latać , myślimy nad założeniem linii kroplującej, jak przestanę źreć ciastki , to kiedyś nazbieramy na w/w
Masz klatku na Szkodnika, jakby się z łańcucha chciał urwać, to przyskrzynisz!



Mireczko, najwyższa pora założyć wątek!
Wiem, wiem, masz tak samo dużo wolnego czasu jak ja, niemniej jednak choć od czasu do czasu miło by było oczy nacieszyć, już ja wiem, jakie skarby skrywasz w ogrodzie
Hapet Pearl dla Ciebie



Inuś, zdjęcia dopiero uczę się robić, ale bardzo dziękuję za uznanie
Już któryś sezon mam parcie na jeżówki, niestety nie wszystkie odmiany odwzajemniają moją miłość



Jeśli chodzi o domek, to naprawdę nie ma nic trudnego w wykonaniu w/w, spróbuj, a sama się przekonasz
Popełniłam kolejne dwa..



Kochana, jeśli zobaczysz w naszym ogrodzie choćby jedną oponkę, natychmiast dzwoń gdzie trzeba, niech mnie pakują w biały kaftanik

Wiesiu, oprócz brytolka mamy też rudego dachowca, ten jednak wybrał życie włóczykija, wraca do domu tylko brzuszek napełnić , przyjdzie zima, doopsko zacznie marznąć, to sobie przypomni gdzie mieszka
Rudy był już dużym chłopcem gdy przywieźliśmy do domu Nebeskiego, zaakceptował malucha natychmiast, natomiast przez chwilę opiekowaliśmy się małą koteczką, brytol ja ciągle lać próbował , myślałby kto, że taki waleczny, a własnego cienia się boi



GosiaczQ, witaj
Przepraszam, że nie zostawiam śladów bytności w Twoim wątku, ale poczytuję kiedy tylko mogę i uczę się pilnie , nadejdą długie zimowe wieczory, wtedy wszystko nadrobię
Powiem tak, jeśli ktoś szuka kotka-przytulanki, brytolki winien sobie odpuścić, ale jeśli ktoś chciałby kota-anioła stróża, jest to idealna rasa, chodzi za nami krok w krok, pilnuje, ale miziany to być nie lubi pan eksponat: .patrz, podziwiaj, nie dotykaj

Kasia, domki
Po prostu cudowne. Będą się owady cieszyć z takiego "mieszkania+"
dla Ciebie

Ogród macie idealny. Jest wszystko co lubię, a kwitnienia oszałamiają. Kolorów chyba żadnych Wam w ogrodzie nie brakuje. uwielbiam takie klimaty

A Hapet Pearl tez powinnam gdzieś mieć, ale chyba jeszcze nie zakwitła A piękna u Was!

kryzysowa napisał: Podpisuję się czterema łapami Wypisz, wymaluj mój brytyjczyk
Nie na awatarze... tam działkowa Dzidka

Proszę nie wyrzekać na niebieskiego kotka, to kot doskonały, towarzyszy mi podczas posiłków siedząc przy stole na taborecie, nie robi tego z chęci żebrania bo z ludzkiego jedzenia je tylko konserwową z biedronki... Nie siada na kolanach więc nie zostawia kłaków a wszak lubimy czarne ubranka, daje się głaskać tatusiowi czyli mi i to wystarczy, kto karmi kotka ten ma fory o! A to że jest cudakiem to miło z jego strony, inność w dzisiejszych czasach jest słuszna.

Mój to jeszcze wzrokowo ocenia co ja tam jem. Z ludzkiego to tylko kiedyś sajrę mi z kanapki ściągnął. Od czasu do czasu doklepuje się do jajka na miękko.

Kapitalne domki dla owadów! Brawa dla Was!!! Ja też robiłam, ale moje, to prymitywne, nawiercone kawałki drewna i nieco szyszek.