Nelu, bo nawet te bździnki potrafią być królowymi
To może ogrodowa cesarzowa

Wiesiaczku, ogród powala - ale zdjęcia to już mistrzostwo doskonałe
Serdeczności

Verciu, z Twoich ust to najwyższy komplement dla ogrodnika
Dla Ciebie milin opanowujący moje zejście z tarasu

Cesarzowa ale jeszcze latarenkę widać wśród gąszczu z milina, piękny jest

Aniu i jeszcze koszyk z pelargonią która została tak przytłoczona milinem że wcale jej nie widać . Milin tak się rozpanoszył że trzeba się schylać by zejść z tarasu do ogrodu, ale tak pięknie kwitnie że się trochę pomęczę i przytnę go po kwitnieniu

Wiesiu witaj , mój milin grał ze mną przez 5 lat w ,,bambuko'', doczekałem kilku kwiatków, postawiłem koło niego siekierę a on nic wyciąłem ,,dziada'' i do dziś walczę z odrostami pomimo użycia chemii na pień mateczny i zapomniałem dodać gałązki schodzą z tynkiem czepia się lepiej niż super glue nigdy więcej milina.......chyba że w twoim ogrodzie....

Pawle mój milin zaczął kwitnąć po sześciu latach od posadzenia a rozłazić się po kolejnych pięciu. Łażące pędy po prosty koszę a włażące w rabatę pędzelkuję
To może dla Ciebie liliowiec

Wiesiu cudny ten milin mój posadzony koło pnia po jesionie nie ma łatwego życia bo prawie co wiosnę zaczyna od zera przez nasze zimy ale sa i plusy bo u mnie na razie nigdzie się nie rozłazi

Wiesiu, ja tam do bździnek nic nie mam, nawet bardzo je lubię, bo niby niepozorne, ale bez nim byłoby pusto

Twój milin urzekający! Kiedyś też go posadziłam, rosło sobie zielone przez 6 lat... wykopałam, ale wyłazi dalej. Na wiosnę pomyślę co z nim dalej zrobić...

Ooo,cholera! Mój milin nie kwitnie bo znakiem tego za młody, ma ze dwa latka.
Pod Renetą posadzilam. Może ma za mało słonka?

piku napisał:
Ja nie pamiętam kiedy mój zaczął kwitnąć, ale do dziś przeklinam dzień w którym go posadziłam rozłazi się na wszystkie strony, ba nawet zaczął wyrastać w starym domu, chyba nigdy się go nie pozbędę

Wiesiu te liliowce masz ślicznie rozrośnięte powoli wyszukuję jakieś żeby szybko rosły, obficie kwitły i mogły przeżyć zimą pod grubą warstwą zjechanego śniegu z dachu

Wygląda przepieknie, mój ma z 10 lat a dopiero wyjrzał spod świerków i puszcza 1 odrost ale niedaleko widzę w ogrodzie milinowe drzewko, wyglada bajecznie, jeden gruby juz pień i korona szeroka, kwiaty przewieszaja się nad trawnikiem.

Danusiu, mój zwykle zimy przeżywa bez szwanku, ale tej wiosny wycięłam sporo suchych badyli

Nelu, chyba nie obejdzie się bez pędzelkowania , a bździnki lubię i ja tylko niewiele mam takich miejsc by dobrze się miały

Betinko, jeszcze parę latek musisz poczekać , a może i słonka za mało , mój ma słońce od południa do wieczora

Majko, Twój milin chyba nie do zdarcia jest . A liliowce pod grubą warstwą ubitego śniegu mogą wygniwać, one chyba zbyt wiele wody nie lubią

Ewo, takie milinowe drzewko urzekło mnie wiele lat temu i dlatego też posadziłam go u siebie , jednak nigdy nie dojrzałam do tego by go regularnie formować

A tarasowo wdzięczy się oleander

Wiesiu śliczny oleander ja doniczkowych nie mam takich do przechowywania bo nie mam gdzie chować na zimę.Buziaki bo pan listonosz był przed chwilką

Danusiu, no popatrz jak ta nasza poczta spisuje się dzielnie , lotem błyskawicy przesyłka dotarła

Oleandra kupiłaś, czy hodowałaś? Bo ja w tym roku powsadzałam patyczki i się przyjęły! Ale czy ja doczekam takiego dużego?

Miłko, to wyhodowany z patyczka przywiezionego kiedyś prze mojego M z delegacji. Ale już parę ładnych latek ma
Fajnie że Ci się przyjęły, tylko pilnuj czy nie łapią tarczników, bo te zakały lubią oleandry

Wiesiu piękny ten Twój milin mnie urzekł kilka lat temu w Kozłówce był piękny duży rozrośnięty i cały w kwiatach, wtedy jeszcze nie wiedziałam co to jest, chciałam go u siebie posadzić ale jakoś tak zeszło i nie mam go do dziś ale jak czytam jakie on odrosty wypuszcza to może i lepiej że go nie mam, zresztą teraz to nie bardzo już miałabym gdzie go posadzić. Oleandry też mi się podobają ale ja niestety nie mam gdzie przechowywać jak miałam małe to kwitły mi w domu a potem na tarasie tylko zielone było.

Iwonko, jak masz mało miejsca to z milinem lepiej nie ryzykuj. Jest piękny ale to potwór, szybko przyrasta i potrzebuje masywnej podpory a żeby zachował pokrój to wymaga regularnego cięcia

piku napisał:
Wiesiu nie dołuj mnie, już sama nie wiem co mam posadzić wokół domu
W lecie będzie sucho, w zimie może być nadmiar śniegu - jakie rośliny to wytrzymają