Danusiu, no właśnie muszę dać do rozpoznania bo kupione dwa lata temu jako mimoza dopiero teraz zakwitło
a dla Ciebie chaberek

A ja nie lubię przekwitających kwiatów jak mam czas to dość szybko je obrywam, a że ostatnio nie mam czasu to wielgaśne płatki piwonii drzewiastej poniewierają się po ogródku
Cieniolubne szaleją, wody pod dostatkiem, słońca brak to nic tylko rosnąć

Wiesiu to na pewno jest jakiś lilak, jak dla mnie wygląda na Lilaka perskiego (Syringa persica)
... a może lilak Laciniata ?

Majko, to prawda że cienioluby są teraz w swoim żywiole

Wojtku, dziękuję , tak podejrzewałam bo podobny krzew rośnie u mnie na Podkarpaciu posadzony jeszcze przez moją babcię i zwany bzem , dziś to już ogromne krzaczysko

No to cieniolubnie

Cudowne paprocie i hosty! Od tygodnia jestem szczęśliwą posiadaczką języcznika od Tomka. Ale jeszcze tyle nie wylazł. Hosty cudowne w świetle!
A wyobraź sobie, że chaber od Ciebie żyje, choć mały jest, to moje te zwykłe poszły na wieczne łąki! Może i dobrze, bo miałam miejsce na kolejne dzielżany!

Wiesiaczku

Pukutku, Pikotku, tfu! PIKUTKU, mianuję Cię nadwornym fotografem forum.
Z byle badyla wyciągniesz autyzm !
Buziole!

Miłko, języczniki to jedne z pierwszych paproci w moim ogrodzie i bardzo je lubię, nawet ostatnio kupiłam sobie jakiegoś doniczkowego do domu . Cieszę się że chaber żyje, on ładnie przyrasta więc wkrótce powinien cieszyć Twoje oczy

Aniu,

Betinko, dziękuję, to miłe choć miałam nadzieję że w mych zdjęciach jest choć trochę artyzmu, ale autyzm

Dziś azalkowo

Wiesiu ale pięknie kwitną ja jeszcze czekam ale wielkokwiatowe w tym roku nie zaszaleją.

Wiesiu, "kto" to na ostatniej fotce ? Jest śliczna nie tylko z powodu kwiatów, ale krzaczek bardzo zgrabny. Czy sama ją formowałaś ?

Zdziwisz się, jak napisze, że po pióropuszniku też miałam języczniki. Posadziłam je przed laty zupełnie bez sensu i je straciłam.
Azalki u mnie tez powoli się otwierają, ale chyba do Twoich są w tyle.
Rdest się wysiał. Musze tylko tego wilczomlecza potwora gdzieś przesadzić, bo fengszuja mi psuje!

Pikutku, myślę że Beatce chodziło o artyzm (którego jest naprawdę ogrom w Twoich zdjęciach), ale znając jej przekorną nieco naturę i niezwykłe poczucie humoru, napisała tak jak napisała

Na tej pierwszej fotce z poprzedniego posta jest języcznik? Może to głupie pytanie, ale cóż... chyba lepiej się pytać i uczyć niż żyć w nieświadomości.

Danusiu, mamy dobry rok dla azalek, pięknie kwitną bo nie jest zbyt ciepło

Elu, przykro mi ale Ci nie powiem bo to pierwsza moja azalka kupowana w czasach gdy się kupowało kolorami , ma wiele lat i nigdy nie była formowana

Miłko, a ja myślałam że u Ciebie wszystko szybciej kwitnie . Jak rdest się wysiał to już będzie się siał co roku , a potwora przesadź puki jest mały

Nelu, znam Betinkę i domyślam się co miała na myśli , ale coś musiałam napisać . A języcznika poznałaś, to właśnie on

azalka w innym ujęciu


paulownia trzyma się dzielnie a tamaryszek już w fazie przekwitania


rodkowo

Zrobię, jak rzekłaś!
Ja myślę, że z tym kwitnieniem to jest tak, że zależy nie tylko od położenia, ale też od gleby i stanowiska. jak patrzę po ogrodach , to naprawdę różnie jest.

Miłko, cierpliwość ogrodnika została nagrodzona , moja trzmielina zakwitła



i wiosna na zielono

Pikutku patrząc na Twoje języczniki moją cierpliwość też zostaje wystawiona na próbę maluszki u mnie mają ze 20 cm i to w porywach

Wiesiaczku, spokój bije z Twoich zdjęć - cień ma dla mnie taką dziwną moc. Słońce kojarzy mi się z upałami, jakich nie znoszę i przywodzi na mysl suszę, której boję się ja a jeszcze bardziej mój ogród. Ten maj była dośc łaskawy dla roślin cienia, mimo niewielkich przymrozków i zyczyłabym sobie, by taki własnie był kazdego roku.

Coraz bardziej doceniam języczniki - nie tylko ze względu na ich dużą różnorodnośc, ale przede wszystkim ze względu na ich późny start. Wychodzą z gruntu najpóźniej z wszystkich moich paproci, wiec rzadko padaja ofiarą mrozów.

Wiesiu zdjęcia fantastyczne i rośliny jak zaczarowane na zdjęciach a Paulowia boooska
Zapytam, co to za "trójlist" na drugim zdjęciu od dołu?

Kurcze, moje języczniki, nawet te zwykle wypasione, marnie zastartowały w tym roku. Dobrze, że u Ciebie trzmielina zakwitła, bo bym się wstydziła za nią
Piękna kolekcja azalek, przepastny masz ten ogród!

Zieloność działa uspokajająco a dzisiaj tego nam trzeba
Języczników nie mam wcale więc podziwiam u Ciebie