Wiesiu 200 na liczniku..!

Kolejnych setek życzę.. byśmy mogli podziwiać Twoje nadzwyczajne fotki..

Nelusia- mnie wyprzedziła ,też przyleciałam gratulować 200 strony

Też dołączę się do gratulacji, 200 stron to niezły dorobek

Cieszyniankę już masz??? Wiem,że w ub. roku bardzo późno u mnie się pokazała .Może jutro obadam co tam u mnie słychać!
Czy muszę Ci powtarzać,że jestem fanką Twoich zdjęć!

Nelu, Żaneto, Majko, dziękuję sama nie wiem kiedy to zleciało bo pisarz ze mnie marny ale goście mobilizują nieustannie do kolejnych postów

Maryniu, sama się zdziwiłam, cieszynianek mam kilka ale na razie tylko jedna się ujawniła . Cieszę się bardzo że jesteś fanką moich

I nadal wiosennie

Wiesiu gratulacje cieszynianke dostałam od Dorotki dwa lata temu ale chyba źle posadziłam bo zginęła Cudny ten irysek w barwinku

Wiesiu i ja gratuluję 200 strony.

Tą trawę to trzeba wyczochrać na wiosnę? Mam takie od jesieni i nie wiem, jak się z nimi postępuje, żeby przyzwoicie wyglądały. Cieszynianka super! taka mała, niepozorna, a zawsze wzbudza we mnie emocje. Zawsze później u mnie wychodzi, bo chyba za głęboko jest posadzona
Irys w runiance - miód!

Danusiu, dziękuję , cieszyniankę męczyłam kilka lat by znaleźć jej dobre miejsce i jeszcze nie jestem pewna czy dobrze trafiłam , ciągle mi podsychała i nie mogła się rozrosnąć w ładną kępę, ale się wysiewała. jak znajdę siewki to przygotuję dla Ciebie

Aniu, dziękuję

Miłko, ta trawa to miała być jednoroczna ale zima ją oszczędziła i wygląda całkiem dobrze . Zwykle takie drobne trawki wyczesuje się wiosną małymi grabkami. A iryska przytłoczył barwinek i muszę go stamtąd wydostać bo ostał się jeden z większej kępki

A dziś przylaszczkowo

transylwańska


i pospolita




nawet malutkie siewki zakwitły

Wiesiu ale nic się nie dzieje przecież nie muszę mieć wszystkiego przylaszczki bardzo lubię i u mnie też się wysiewają nawet w tym moim żwirku który już dzisiaj spod tui usunęłam bo juz mnie wnerwia co roku na wiosnę grzebanie jak kopciuszek między tymi kamykami żeby resztki tui i słonecznika wygrzebać po zimie

Fajne masz te przylaszczki jaka szkoda że u mnie nie chcą rosnąć, już tyle ich zamordowałam

Danusiu, no wszystkiego mieć nie możesz ale cieszyniankę tak

Majko, bo przylaszczki nie lubią ziemi piaszczystej, a próbowałaś pod sosną, bo u mnie najlepiej sobie radzą pod kosodrzewiną

I transylwańska już bez liści


jeszcze przebiśniegi




zaczynają cebulice

Wiesiu śliczne te Twoje fotki u mnie dzisiaj zimnica i śnieg z deszczem tak że tylko po drewno do kominka wychodziłam

Przylaszczki sadziłam już w każdym możliwym miejscu, nigdzie nie przetrwały dłużej niż sezon. Teraz mam kupę glinianej ziemi to może gdzieś zrobię jakiś zakątek gliniasty

Wiesiu-fotki miodzio

Jak ja się cieszę, że obdarowałas mnie swego czasu swoimi siewkami ciemiernika
I cieszę się, że one u mnie całkiem nieźle sobie radzą.
Kwitną nawet takie maluteńkie, które się rozsiały.
Nie się sieją. Będę sadziła gdzie się tylko da, bo je uwielbiam

Już myślałam, że to szafirek, ale założyłam okulary i widzę, że jeszcze nie! Fotki cudne!Masz piękne kępy przylaszczek. Jakoś nie miałam weny iść im przyciąć liście. Może gdybym to zrobiła, też bym coś znalazła.

Wiesiu, u mnie wiosna przynajmniej 2 tygodnie do tyłu w porównaniu z Twoimi fotkami. Hepatica transylwańska dopiero pokazuje pąki. Mam chyba tą samą odmianę . Ma niby ten sam kolor co nobilis... ale jednak trochę inny...bardziej pastelowy jakiś . To moja ulubiona . Ale bez liści to wygląda jak bez portek

Danusiu, śnieg u mnie też od czasu do czasu przelatuje ale śladu na ziemi nie ma

Majko, jak przygotuje grunt to podrzucę Ci siewki

Margosiu, cieszę się że dobrze rosną i sprawiają Ci radość

Miłko, mnie też nie rwało do wycinania liści ale widzę na forum takie wysprzątane ogrody że pomyślałam sobie że i ja troszkę posprzątam

Tomku, właściwie transylwańskiej nigdy liści nie wycinałam ale w tym roku poszłam za ciosem , a poza tym jakoś tak kwiaty pochowały się pod liśćmi że jak zaczęłam je wydobywać to liści nie zostało wcale . A na Podkarpaciu chyba wiosna podobna jak u Ciebie też wszystko później startuje

Wiosenne porządki ruszyły i u mnie i z uschniętej sosny himalajskiej został totem



A tuż obok rośnie już klon tatarski który podobno wytrzymuje przeciągi a miejsce jest narażone na zachodnie wiatry bo w tej linii zginęły mi już trzy duże drzewa



i wiosna w donicy

Wiosna w donicy śliczna, tak radosna.
Wypatrzyłam fajne poidełko dla ptaków, jesteś kopalnią niesamowitych pomysłów Wiesiu.