Faktycznie haft imponujący .
U nas jeszcze cienka warstwa leży, tak więc Twojego nie mam powodu zazdrościć .

Danusiu, i tukan, i róże obłędne! Jestem zachwycona!

Kochani no tak to już jest że wszyscy w górach zimę podziwiają ale do łopaty to już nikt się nie garnie Do czwartku mroziło i były piękne zimowe widoki ze słoneczkiem od wczoraj na plusie w nocy z deszczem więc przez dzień delikatnie pływamy a po nocy lodowisko na drogach no nic jakoś trzeba to przeczekać ten tydzień i tak będzie szalony bo właśnie na reszcie kończymy remont na górze już tylko korytarz a w sobotę mamy 18-kę Łukaszka ja nie wiem kiedy to się stało ale ostatnie dziecko będzie już pełnoletnie a ja przecież dalej taka młoda

Danusiu teraz takie pokolenie, te nasze dzieci. Bezwstydnie się starzeją

Verciu

Danusiu,a może ten remont to trzeba było robić dopiero po tej osiemnastce.
No wiesz młodzi lubią się nieźle zabawić.

Danusiu, zawsze powtarzam, że dzieci mają nie fajnie... bardzo szybko się starzeją

I ja śniegu zazdroszczę, z chęcią bym poodśnieżała, a co!
A bardziej ogrodowo - pozwiedzałam Wasz wypieszczony ogródek i podziwiałam Twoje umiejętności aranżacyjne: myślałam, że opowieści troche przesadzone, a tu wszystko rośnie, jak opowiadałaś i jeszcze więcej nawet, pięknie!
A Twoje hafty śliczne, naprawdę.
Czy hortensje serraty nigdy Ci nie przemarzły? Zawsze kwitną niezawodnie??

U Ciebie tyle śniegu, a Ja się cieszę, że Moja łopata do śniegu jest z plastiku.
Metalowa to by chyba zardzewiała

Jeszcze nie zdążyliśmy kupić łopaty do śniegu .....

Gosiu impreza była rodzinna wiec na szczęście nic strasznego się nie działo
Ewuś powiem Ci że jakoś mi tak dziwnie że już wszystkie dzieciaki mam pełnoletnie
Izka no koko to moje oczy widzą w moim skromnym ogródeczku cieszę się bardzo że Ci się podoba mimo że naźgane z hortensjami piłkowanymi nie miałam na razie problemu nawet serniczek z sadzonki od Nelusi zakwitł już w drugim roku a wiesz że kupiłam kilka nowych jesienia więc zobaczymy jak będzie
Jureczku ,Olusia no cały czas powtarzam że nie ma sprawiedliwości
Kochani impreza sie udała podobno wszystko smakowało ja po trzech dniach w kuchni a za oknem wiatr i deszcz zorientowałam sie że połowa śniegu mi już zjechała o czym boleśnie sie przekonałam wychodząc z odpadkami bo woda tak stoi wszędzie że mi sie nogi rozjechały na szczęście nic mi się nie stało tylko sie upaprałam
Melduję również że wreszcie skończony remont na górze więc wiosna może przybywać bo mam więcej czasu

Danusiu jak ci to wszystko sprytnie poszło,remont zrobiony,impreza zaliczona,za dziecko już nie odpowiadasz
i nawet śnieg prawie zniknął.Teraz to już tylko czekamy na wiosnę.
No i przede wszystkim na maj.Będzie zabawa będzie się działo.

Gosia powiem Ci że mnie ten rok to szybko poleci

Kochani śniegu juz resztki a tam gdzie ginie okazuje się że rośliny już są bardzo wysokie ciemiernikom na już by trzeba było obcinać wszystkim liście a na razie udało mi sie tylko na podniesionej rabatce,cebulowe rosną na potęgę a ja nie mam jeszcze jak wejść na rabatki .Przebiśniegi rozsadzam co roku i mam juz kilka kępek a te dwa to od pana Radziula tak ślicznie zakwitły













A tutaj moje cebulowe które w grudniu sadziłam do donic i zadołowałam w piaskownicy wszystkie pieknie ruszają mam nadzieję że będzie pieknie wokół wejścia a po przekwitnięciu wkopię do ogródka przynajmniej będę wiedziała gdzie i nic nie uszkodzę tak jak to bywa jesienią

Daniusia,ze tez nie widziałam wczesniej. Patrz ja bym przyjechala wziela sie za lopate a Ty bys mi z dzieckiem posiedziała skoro Twoje wszystkie juz odchowane i pełnoletnie. Myślę,ze obie bylybysmy zadowolone.

Wszystko przed wami dziewczyny

Danuśka zazdroszczę przebiśniegów - u mnie jakoś nie chcą się zadomowić..

Dziwny ten luty jakiś... oby wiosna była normalna.

Oj Danusiu, lubię ten czas, kiedy zaczynają wychodzić krokusy i kwitnąć ciemierniki. Luty rzeczywiście dziwny, ale chyba ... ostatnio tak też było. Raz ciepło, raz zimno, raz słońce, raz śnieg.

Gosia no patrz fajnie byłoby sie tak na chwilę zamienić
Nelus i tu mnie zaskoczyłaś ja myślałam że one są bezproblemowe
Miłeczko no taka ta pogoda coraz dziwniejsza ale co zrobić klimat sie nam zmienia i to widać .Cebulowe wszelakie uwielbiam i ten czas chodzenia z nosem przy ziemi gdzie co wychodzi
Kilka wczorajszych fotek dzisiaj juz wiał zimny wiatr i zapowiadają ochłodzenie zobaczymy co będzie.

Daniusiu, u Ciebie regularne przedwiośnie, a ja sobie wyobrażałam, ze toniecie jeszcze pod zwałami śniegu!
Nie ma u Was zagrożenia powodziowego? Nasze gminy górskie i podgórskie ogłosiły stany alarmowe, bo ziemia, ani koryta rzek nie mogą sobie poradzić z tą ilością wody, która wali nam się z nieba. W takich momentach przypomina mi się stary kawał, o tym, jak Polak zapytał św. Piotra, dlaczego ciągle pada. Ten spojrzał w niebiańskie papiery i odpowiedział" 'Tu jest napisane: g*****ny ustrój, spłukiwać 3 x dziennie'.

Poluś nic sie u nas nie działo na szczęście ale na razie wszystko stanęło w miejscu bo zima nie odpuszcza .