Żanetko zeby było bliżej to bardzo chętnie bo na razie staw będzie pusty M wszystkich obdzwonił i będą sprzedawać dopiero pod koniec miesiąca czyli trzeba czekać

Daguś -jak miło ,że zajrzałaś..........też codziennie pracuję po kilka godzin w ogrodzie a wszystko tak szybko się zmienia....deszczyk u mnie padał i pada taki ciepły majowy ,ja wczoraj wystawiłam pomidory do hartowania...czekam z utęsknieniem na Twoje cudne dalie ,,,a na swoje jak patrzę to nie wiem ,gdzie je posadzę -ogród się kurczy
Danusiu -proponowałam swojemu sąsiadowi bo ma stawy ,ale on twierdzi ,że to nie taka łatwa sprawa wyłowić te małe spryciule...



azalka kupiona w biedrze i mój pierwszy pokazujący kolor P.J.M Elite

U mnie jeszcze żaden rodek nie kwitnie o azalkach nawet nie wspomnę .Przybyła mi w tym sezonie azalia na którą ostrzyłam pazury od kilku lat .Wreszcie ją mam i bardzo jestem ciekawa czy zakwitnie .Za to mojego upatrzonego różanecznika nie kupiłam ,bo okazało się że nie ma .No trudno kiedyś w końcu się trafi zwłaszcza ,że mam go obiecanego ,jak się pokaże .Ty to się w tym sezonie nieźle obkupiłaś ,czekam z ciekawością na sezon u Ciebie

Proszę mi tu nie krzyczeć na biedne kotki . No już nie miałyby co myszowate jeść tylko korzenie budlei .
Piszesz, że sporo masz strat. U mnie nie było tego przymrozku i nawet róża na której wypadnięcie liczyłam daje oznaki życia . Ale odmianowe jeżówki padły. Wygniły im korzenie.

Ewciu -no trochę rodków i azalek przybyło ,większość ładnie zapączkowana no i jeszcze czekam na przesyłkę od Starkla... dzisiaj miałam w ręku ładnie zapączkowanego Kazimierza Wielkiego ,ale coś mi się doniczka wydała za lekka i zajrzałam pod filc a tam ziemia rozsypana korzenie na wierzchu-komuś pewnie spadł ....no i obeszłam się smakiem bo drugiego takiego ładnego nie było...
Edytko- na koty dużo nie narzekam bo ogólnie to dobrze się sprawują ,straty są głownie w bylinowych roślinkach bo i mokro i wietrznie i mroźno było....ale teraz pogoda rekompensuje nam tą długą ponurą zimę...
-klon ładnie przezimował

dzisiaj dotarły fuksje od Cieszyńskich

i moja nowa korona cesarska

Żanetko wiem bo kilka lat temu M ze znajomym chcieli takie małe karasie od niego wyłowić to mówi ze sporo sie musieli namęczyć

Witaj Zanetko pospacerowałam po Twoim ogrodzie uważając naturalnie na rabatki.Mam wrazenie że u Ciebie cieplej,moje rodki i azalie jeszcze czekają na kwitnienie.

Wszystko u Ciebie galopuje! Cudownie! Korona Ci już kwitnie?
Fuksji kiedys próbowałam, ale to chyba nie dla mnie.

Widzę wiosnę smiejącą się pełną gębą! U mnie też dość sporo strat. Z budlejami jest problem, jak moja kupiona przypadkiem, kiedy jeszcze u mnie nie było ogrodu tylko przysłowiowe ściernisko, rosła w trawie i była wielka na 2 metry, od 3 lat ma idealne warunki, i jest z nią coraz gorzej. Inne młodsze odmianowe - wszystkie wypadły. Chyba je zacznę traktować jak jednoroczne.

Macie rację dziewczyny ,że wszystko galopuje od wielu lat korony pomarańczowe i magnolia Susan zakwitały na mojej córki urodziny czyli w okolicy 27 .04 a teraz tak długo były mrozy a już korony i Susan lada chwila rozkwitną...jednego dnia pączki drugiego liście -istne szaleństwo...ale jest cudnie

Rh dahurski właśnie Elita jest najwcześniejszym,moje marzenie zresztą....

Betinko -dziś już rozkwitnięty ,no fajny jest- też myślę ,że kupię jeszcze jednego..... Nie nadążam z robotą w ogrodzie ,dziś trochę poprzycinałam między innymi cisa i skubnęłam jałowca,wycięłam trawę ,która trzy lata była zimozielona a w tym roku przemarzła -nie wiem czy odbije ,ale chyba powinna ...,nie ma też żadnego zawilca gajowego.....i trochę podlać trzeba było i ławki powystawiać ,dzień jest po prostu za krótki uff



-te hiacynty są niesamowicie grube i pięknie pachną

Kolejny piękny słoneczny i ciepły dzień za nami i znowu trochę roboty nadrobione -posadziłam dalie ,floksy z doniczek ...

Żanetko u mnie też było pięknie tyle że wiatr trochę dokuczliwy ale popołudniu porobiłam w ogródku cudne magnolie

Danusiu -też je podziwiam ,szczególnie tę różową ,która rośnie pod świerkiem i w świerku ,bo jak ją sadziłam to ąwierk był mały przez 10 lat a potem mu się przypomniało ,żeby zacząć rosnąć a ,że magnolie nie lubią przesadzania to tak zostało,ale co roku kwitnie..

Wiosna galopuje z zawrotną prędkością, wszystko na raz rozkwita żeby jeszcze szybciej przekwitnąć, no ale przy tak wysokich temperaturach nie ma się co dziwić, lada moment a rozkwitną rodki i azalki a zaraz potem różyce

prawda Majeczko -i nic w tym fajnego bo tulipany ,które potrafiły cieszyć przynajmniej dwa tygodnie to wczoraj rozkwitły a dzisiaj już przypalone ,oklapnięte a szkoda bo tak długo się na nie czeka....
Dziś w planie pierwsze koszenie...i insza robota też pewnie się znajdzie

a jeszcze mąż w końcu załatwił kamienie na drugą część rabaty (po 3 latach ) a pan zrzucił je dwa domy bliżej ,no i teraz czekamy na innego pana co je przerzuci do nas

No pięknie Żanetko. Trzeba się spieszyć z robotą, bo rosliny pędzą do przodu jakby wiały jakiś sprint kwitnieniowy wygrać
Pan od kamieni tak po prostu wywalił te kamienie??? Fachowcy

Piękną masz szachownice ,tę jasną chyba nawet takiej nie widziałam U mnie bierze się jeden rodzio za kwitnienie .Jak znam życie ,to pewnie niebawem się rozwiną kwiaty .W zeszłym roku zmarzły mu wszystkie pączki i nie kwitł ,ale w tym roku chyba da radę .Rabatki u Ciebie kolorowe ,wiosny się nie wyprzesz

Ewciu bo to znajomy ...........tylko domy mu się pomyliły ,a ten drugi nie pokazał się dzisiaj ,jutro jak nie przyjedzie to trafi mi na taczce bez powietrza te kamienie wozić
Nowinko-tak zrobiło się kolorowo i cebulowe dobrze się spisały ,,,gorzej byliny np . obiecałam Przemkowi dzielżana a on po prostu zniknął ,nie mam żadnego zawilca gajowego ani jeżówek i jeszcze by trochę powymieniać , ta korona co Ci się spodobała to pierwszy sezon u mnie jest chyba Readana się nazywa- trochę nie wyrosła...