To jest lustro Byłem pewny że zawiesiłaś obraz Pięknie to wygląda

A co tam u Ciebie Żaneciu ? jakoś ostatnio Cię mało za to ja częściej zaglądam W ogrodzie jest co robić ,więc korzystam póki się da .Lustro w ogrodzie świetna sprawa ,podoba mi się bardzo Zostawiam Ci jesiennego buziaka i pędzę dalej

Żanetko taka piękna jesień a Ty gdzie?????

zaglądam czasami ,ale ostatnio dopadła mnie i mam nastrój jak mój kot....a rano dzisiaj były "poranne mgły -serdeczne przyjaciółki me"
-totalny zwis
Ewciu ,Danusiu-

Żanetko żadnych nie chcę widzieć i proszę mi jak najszybciej wychodzić na górę mogę nawet łopatkę pożyczyć jakbyś się odkopać nie mogła

Żaneciu Twój kicius wygrzewa się na słoneczku, a nie siedzi w dziurze. Wyłaż z tej , bo to nic dobrego, coś wiem na ten temat .
Nie pamiętam albo nie doczytałam , skąd masz kobeę, kupiłaś gotową sadzonkę czy udało Ci się samodzielnie wyhodować ?

Ja mam taki nastrój przez ostatni rok... Ale na szczęście od czasu do czasu coś lub ktoś mnie z tego wyciąga, choć to wraca. No i zmuszam się, żeby działać. Trochę focenie mnie z tego potrafi wytargać i wyprawy na ptaki, no i ogródek.

Żanetko, lepszy ten koci zwis,bo zdrowszy niż . Wyłaź z niej, bo piękna jesień zawitała.

Dziewczyny -dziękuję za tyle życzliwości i troski , , -niestety nastrój ponury bo choroba w najbliższej rodzinie ....i wiele drobniejszych denerwujących spraw. Kolory jesieni dostrzegam......Elu kobeę siałam osobiście pierwszy raz i efekt super tylko miejsca za mało jej dałam- nie wiedziałam ,że z niej taki potwór.....A jutro jeszcze jadę do Krakowa na wycieczkę ....i wcale mi się nie chce........,gdybym nie była umówiona z koleżanką -to na pewno bym nie pojechała....

Żanetko wiem cos na tamat poważnych hcorób w rodzinie i siedzenie w czarnej dziurze nic dobrego nie przynosi niestety jeszcze bardziej nas to dobija ,niestety życie wiecznie nam jakieś kłody rzuca pod nogi ale jak to mówią trzeba brać byka za rogi i walczyć

Żanetko, życzę dużo siły na przetrwanie trudnych chwil.

Danusiu,Elu- ....nie chciało mi się jechać ,ale takie oderwanie od zmartwień pomogło mi nabrać sił.....



w ogrodzie ciągle ładnie i fajnie przebarwiające się liście -tylko susza ciągle trwa ,podlewałam dzisiaj 2,5 godz. a poza tym piękne

Piękne ujęcie , Ogród jeszcze tak zielony, widać że bardzo dbałaś, bo nie widać śladów suszy,

Żanetko, jakoś nie dociera do mnie, że Ty masz doła.
Zawsze byłaś taka pogodna i aktywna
Nie dawaj się.
Czytałam, że zimowe wieczory poświęcasz na szukanie astrów
Ja też. Tylko ja chcę tylko 3
Co z tego będzie, nie wiem.
Myślałam, że w październiku już nie będę musiała podlewać, ale cały czas węże są w użyciu.
I deszczu za bardzo nie widać

Żanetko dużo zieleni jeszcze u Cibie u mnie już coraz więcej żółtego koloru

Widoki piękne, widać że dużo podlewasz bo wszystko nadal zielone. Teraz jest tyle odmian astrów, że jest w czym wybierać. Hodowcy roślin się starają żebyśmy mieli co kupować

Kot faktycznie nastrojowy , ale Ty się nie poddawaj a będzie dobrze
Fajne to lustro na furtce

Żanetko

I nie chcę słyszeć o

Zobaczysz wszystko sie poukłada, nawet jeżeli teraz jest ciężko i nie wygląda to dobrze. Wiem - łatwo się mówi, zwłaszcza jeżeli nie mnie to dotyczy. Ale zobaczysz - będzie dobrze. Jedyne co mogę zrobić to trzymać kciuki i wirtualnie wspierać .
A drobnymi, denerwującymi sprawami to się nie przejmuj. Są, były i będą - na to szkoda nerwów. Za jakiś czas wydadzą się tak błahe, ze aż śmieszne.

Buziaki i trzymaj się cieputko

Wszystkim dziękuję za wyciąganie z -jesteście kochani i dla Was te kwiatki

Żanetko sliczne masz te chryzantemy i kobea jeszcze kwitnie