Ewo -ze mną też ,najgorsze ,ze miejsca brak

Tylko sobie westchnę.. a te hortensje to chyba malutkie..? sądząc po cenie..
Weszłam do krotona i tam trochę droższe ale większe mają

Nelciu - i kolejny sklep mi podsunęłaś a ja rozsądek ćwiczę

Żanetko ja dla ćwiczeń właśnie.. tylko wprawa czyni mistrza!

nelu-pelu napisał:
Jeśli chodzi o krotona, to radzę się nie rozpędzać z zakupami. Może się mylę, ale wydaje mi się, że obecny Kroton w Ozorowicach ul. Sosnowa 84 to ten sam, który wcześniej mieścił się we Wrocławiu ul. Maślicka 164. Stronę główną i asortyment roślin mają takie same. Byłam w "szkółce" na Maślickiej we Wrocławiu, bo zwabiła mnie właśnie ich oferta z internetowego sklepu. Umówiłam się telefonicznie po odbiór roślin osobiście. Dobrze, że nie zrobiłam przedpłaty. Wróciłam z niczym dosłownie. To co miałam odebrać nijak miało się z roślinami z oferty. Pomijam już brak profesjonalnej wiedzy na temat sprzedawanych roślin jak i formy obsługi

Verciu -dzięki za informacje ,ale jak dla mnie to i ceny mają wygórowane.......ale powiem Ci ,że Twoje zakupy odjęły mi mowę i nie tylko o ilość chodzi ,bo sporo nieznanych mi maluchów zamówiłaś....
Nelciu -to z braku pracy tak człowiek się gubi
A właśnie ja dzisiaj wykonałam pierwsze prace w tym sezonie tzn. przycięłam morwę ,porzeczki i jedną hortensję ...........i zmarzłam ,więc uciekłam do domu,popatrzyłam jeszcze na borówki ,ale jakoś zwątpiłam w swoje umiejętności cięcia...

Vero to jestem zdziwiona.. jakieś moje pierwsze zakupy netowe tam robiłam.. tylko nie pamiętam co..
nie robiłam wtedy zapisków.. i mam u nich konto..
Jednak skoro mówisz jak jest to się wstrzymam..

Żanetko - wiatraczkami służę. Na pewno będzie Honka Roze, ale może i inne da się podzielić, one ładnie przyrastają. Może zamiast Holyhill Spider Woman zaproponuję Ci Flirt?

Już przycinałaś hortensję ? Nie jest to za wcześnie ? Boję się takiego wczesnego cięcia, że roślina zmarznie ale z drugiej strony tak mnie ciągnie do ogrodu, że nie mogę usiedzieć w domu. Pierwszą robotą, to będzie eksmisja milinu a później to wiadomo ... robota do jesieni .

Miłko -to jestem chętna ,flirt też mi się podoba.....a honki też poproszę
Inuś -hortensję tylko jedną przycięłam,bo też myślę ,że jeszcze zima może dać popalić ,ale rączki świerzbią ,za to borówki to już można a jakoś stchórzyłam ...muszę jeszcze raz obejrzeć filmik o przycinaniu

O Miłka dalie rozdziela

Żanetko niech Cię nie świerzbią łapki, jeszcze jest czas, podobno cały luty ma śnieżyć

Majeczko -przejrzałam pogodę do połowy marca to co najwyżej - 4 prognozują,dzisiaj wiosennie tylko trochę mżyło no i wieje ,ale to dobrze bo mokro jest ....uaktualniam spis rodków i azalek bo zamówiłam drugiego Marcela Menarda -taką krótką pamięć mam ,i floksy alfabetycznie spisałam bo już trochę tego jest a przy zakupach łatwiej znaleźć czy się taki ma......
Dziewczyny różane dajcie znać ,kiedy popryskać róże miedzianem....bo w zeszłym roku przegapiłam

Na miedzian musi być plusowa temperatura całą dobę.
Dopiero teraz spisujesz swoje rośliny ja mam tyle spisów i list że czasami mam problem konkretną listę znaleźć wśród plików przedtem też kupowałam takie same lilie

Majeczko -niby coś tam zapisane było ,ale letnich zakupów nie dopisałam i klops ,a każde miejsce w ogrodzie cenne wolałabym nie powtarzać tych samych roślin

Żanetko ja też spisuję bo miejsca mało gorzej że liliowce mam prawie wcale nie nazwane więc na razie nie dokupuje bo nie wiem jakie mam a na dodatek jeszcze nie wszystkie kwitły bo dużo mam z małych sadzonek ja na razie nie mogę nawet za bardzo wyjść do ogródka bo śnieg się topi i mam masakrę koło domu.

Tylko proszę Żanetko - przypomnij się w kwietniu. Ja zapisze oczywiście, ale jak notatki zgubie, to co?

Zakupy to chyba wszystkie gdzieś notujemy a i tak później okazuje się że jest coś nie wiadomo jak się nazywa i skąd się wzięło w ogrodzie, przynajmniej ja tak mam. Ja dodatkowo mam listę paproci, floksów, liliowców, traw i hortensji w telefonie żeby móc spojrzeć na odmiany które mam w trakcie zakupów w centrach ogrodniczych.

Miłko -przypomnę się
Danusiu -ja niby stawiam znaczniki przy liliowcach i floksach oraz rodkach i azaliach bo one dla mnie najważniejsze ....ale one jakimś sposobem wędrują i często się przemieszczają ,dlatego chcę pozapisywać ,żeby zakupów chociaż nie dublować
Iwonko- u mnie zupełnie podobnie a z tym telefonem to dobry pomysł...chyba wykorzystam
Piękne było za oknem ,ale wiatr nie zachęcał do wyjścia do ogrodu...muszę wody trochę wylać ze stawiku bo pomost pływa

Żanetko u mnie właśnie z tym przestawianiem jest największy problem bo mało oprócz drzew rośnie w miejscu gdzie za pierwszym razem posadziłam a potem problem gdzie przesadziłam i jak się nazywało

Ja niczego nie zapisuję, znaczniki w ogrodzie to szczyt moich możliwości by w razie czego sprawdzić co mam. A to też tylko niektóre rośliny.
Zimy się nie obawiam, tnę i sprzątam, nawet śnieg mi nie przeszkadza. Ale już do żadnego sklepu nie zaglądam, koniec!
Floksy u Ciebie będę podziwiać, piękne są, chyba dobrze mają Powojnik - marzenie....