Wbrew pozorom przedświąteczna gorączka jest nieuzasadniona. Zakupy można zrobić w pobliskim sklepie. Sprzątać można na bieżąco, Gotować i piec zacznę dopiero od jutra. Tylko w ogrodzie muszę parę rzeczy zrobić, bo jak goście wyjdą na ogród po śniadaniu - będzie wstyd

Ja tez zawsze z dystansem podchodzę do przedświątecznej gorączki. Gorzej, jesli ma nam się zwalić mnóstwo gości, bo i takie wtopy bywały. Raczej wolałam zawsze gdzies wyskoczyć, coś zwiedzić, pochodzić. Dwóch żołądków naraz na święta się nagle nie dostaje.

Widzę, ze ostro się okupujesz To chyba się nigdy u ogrodników nie zmieni - wystarczy nam poczuć wiosnę i już coś wpada do koszyka.

zanetatacz napisał:
Dmuchaj , dmuchaj , chodzi o to zeby zakwitł , myślę ,że bedzie w typie tego co ja zamówiłam - Zenobia , tez niestyty najmniejsza sadzonka z tych , które przyszły . Tez bedę sie starac , żeby jak najlepiej przyrosła

Dziewczyny - ja jestem nauczona ,że porządki muszą być ......w sumie mobilizacja co jakiś czas potrzebna ,jedzenia robię co roku mniej ,ale jest nas 6dorosłych osób to coś jeść trzeba....ale żal mi tych godzin spędzonych w domu -jak na dworze zrobiło się tak pięknie ....
Ekspresem przyszły dalie od Miłki ,wsadziłam do doniczek niech już rosną...
Polluś -to ostatnie zakupy robione zimą ,podoba mi się Twój tok myślenia,też bym chętnie gdzieś wybyła
Mirko -To będziemy razem dmuchać ,nie zaglądałam do bryły korzeniowej .....ze względu na brak czasu,ale mam nadzieję ,że i się rozrośnie
Pan Kledzik -już oddał nadpłaconą kwotę,także plus.....spadam spać bo do pracy nie wstanę ,chociaż księżyc tak jasno świeci......fajnie mi się przy nim podlewało

No to muszę powiedzieć Żanetko, że niezły Sjurpriz
No może niekoniecznie Rozowyj.

oj tak Jureczku a jak będą zgodne odmianowo to w ogóle pełnia szczęścia będzie

Pozdrawiam Świątecznie

Święta i po Świętach ,dzisiaj chłodno i sucho nadal .......dwa dni do pracy i świętuję do 5 maja
-Andantino ,tak mnie kwiat zafascynował ,że nawet nie zauważyłam ,że on taki obsrany



chłopaki mi zrobili pomost (jak byłam w pracy) i tak go ustawili ,że rabaty azaliowej nie będzie bo zamiast go bardziej na wodę wystawiać to oni na rabatę ustawili

Żanetko, pomost bardzo udany ale nie może być tak, że przez niego nie będzie rabatki azaliowej. Musisz wytoczyć argumenty ciężkiego kalibru, typu że bez sensu w tym miejscu, bo wygląda jak ścieżka a nie pomost i traci na swojej urodzie itp. Może po miesiącu takiej argumentacji chłopaki przesuną pomost.

Żanetko różanecznik imponujący... jakbyś nie napisała, że z ozdobami jest to bym nawet nie zauważyła Taras świetny... tylko teraz zamiast azali posadzisz przed tarasem lilie wodne albo jakieś inne bagienne

Inuś -nie będę walczyć- bo to walka z wiatrakami a ten pomost to faktycznie ścieżka do kawałeczka ogrodu za balkonem bo ciężko było tam się dostać z konewką-najczęściej kończyło się kąpielą a rosną tam trzy rodki ,hortensje i róże no i winogrono
Aniu- masz rację ,front raczej kamieniami wyłożymy no i chyba go nie pomaluję to może szybciej się rozsypie i trzeba będzie zrobić nowy
Pogoda masakryczna wiatr i fruwający piach -a tak chciałam popracować no i hortensje mam do wsadzenia...

Ale zakupy poczyniłaś Żanetko sucho to jest wszędzie nawet u mnie,po mimo że zima była bardzo śnieżna w górach,kwiaty przekwitają w oczach.Ja z dekoracji świątecznych mam bazie w wazonie nie mam czasu na nic innego,kurki,kaczuszki kurczaczki chodzą mi po ogrodzie
Kładka piękna

Żanetko, ja również taka zafascynowana kwiatami byłam, że zaczęłam szukać na pierwiosnkach, gdzie mają nasrane Potem się wróciłam do rodka

Pomaluj ładnie, bo pomost starannie zrobiony i fajny jest.. szkoda by było jakby się rozzypał,a jak przed dasz kamole i dosadzisz jakieś roślinki to będzie wyglądał bajecznie...

Rozśmieszył mnie Twój ozdobiony rodek ,bo ja mam jeszcze gorszy rośnie pod tulipanowcem ,a tam ptaki mają gniazda .Możesz sobie wyobrazić jakim jest wariegatem .Powsadzałam wszystkie floksy do ogrodu .Nakopałam się ,nakombinowałam ,ale jakoś poszło .Czekam teraz na kolejne dostawy ,ale to już chyba dopiero po majówce .Postanowiłam ,że to już ostatnie rośliny do mnie przyjadą ,bo naprawdę ta susza mnie dobija a jak się trzymają Twoje nówki hortusiowe ? mocy nabrały ?

Żanetko ja też jak Ewusia sprawdzałam o co Ci chodzi z tym pierwiosnkiem i od razu się zastanawiałam czy taki mam Pomost fajnie zrobiony więc może znajdziesz dla azalii jeszcze jakieś miejsce.

Dziewczymy-cieszę się ,że Was rozbawiłam ,tak upaćkany mam nie jeden rodek ,ale ,żebym zauważyła to bym go do fotki umyła
Pomost zaakceptowany i za nim wsadziłam 4 hortensje jak dosypię ziemi to może jeszcze jakieś azalki wejdą,choć teraz fajnie irysy tam wyglądają....
Susza niemiłosierna ....woda z podlewania rozlewa się zamiast wsiąkać a dzisiaj jeszcze taka wichura ,pełno smieci nawiało

Ewciu -hortensji część wsadziłam bo mi ziemi zabrakło i floksy w doniczkach bo nie mam znaczników ,a je muszę oznaczyć dla sprawdzenia czy to te zamówione,jak rodki u Ciebie kwitną ?,mam nadzieję ,że otworzysz furteczkę ....u mnie jescze bukketta w pełni rozkwitu a jeszcze nie ma fotki....
Daguś -natura to najładniejsze stroiki tworzy a na takie kaczuszki małe z przyjemnością bym popatrzyła...
Ewo ,Danusiu -
Aniu -tak tylko się droczę ,a w sumie mam wygodne przejście i o to chodziło .....na poręczy powieszę jakieś wiszące kwiatki i w chwili wolnej pomaluję ....tylko nie wiem kiedy to będzie bo wolne chwile pochłania podlewanie

Ja mam wszystkie kwiaty wokół domu popaćkane, bo małżonek karcherem bruk robił i nie pomyślał, żeby błoto z kwiatów spłukać
Co tam upstrzone liście - kwiat się liczy! I to jaki!

Miłeczko -prawda ,śliczny kolor i kwiat duży
Dzisiaj znowu się na harowałam.....jak mówi moja rodzina na własne życzenie,ale wolę ogrodową harówkę niż stanie przy garach....powynosiłam wszystkie doniczki z piwnicy ponad 60 ,posadziłam resztę hortensji i rodki ,no i podlewałam ,podlewałam o 20.30 weszłam do domu

-buketta ,ciemnoczerwony
-March till frost,trochę podmarzła
-i z drugiej strony

Żanetko... wyobraź sobie, że ja też nie zauważyłam upstrzenia, bo wgapiałam się w kwiat i miałam tą fotę sobie ściągnąć do metryczki... ale skoro już zwróciłaś naszą uwagę na te kropy, to teraz proszę w imieniu Andantino o umycie listków i zrobienie raz jeszcze ślicznej sesji kwiatom i krzaczkowi, ażeby należycie w tej metryczce się prezentował

Te Twoje zakupy... podziwiam i zazdroszczę... bo ja już tak niewiele mogę, ale... może jeszcze kolanem coś dopchnę

Mostek fajnie wygląda, tylko szkoda że kosztem azalek... a one już kupione czy dopiero w planach miały być?