Dziś w końcu zawitało i do mnie i temperatura dobiła do 22stopni czyli całkiem przyjemnie i troszkę porządków nawet porobiłam....mają być jeszcze dwa ciepłe dni a potem znowu buro.U kolejnego liliowca odkryłam pąki...
- ta begonia pędy kwiatowe ciągnie po ziemi a jest na stoliku z 1,20 wys.

Piękna begonka lubię je wszystkie i te domowe i te na powietrzu .Te doniczkowe ,to są dosyć kapryśne ,zimą zawsze tracą na urodzie ,a czasem marnieją całkiem .Nie lubią chłodów ,jako że z ciepłych stron pochodzą .U kogo kupowałaś irysy ? ciekawa jestem ,jak będą kwitły

Żanetko u mnie też było slicznie dzisiaj piękną masz tą begonię mnie sprzedali w tym roku zwykłe zamiast wiszących

Ewciu -irysy kupiłam jak poprzednio u Barashki czyli Kasi Cholewy ma konto na allegro choć ja pisałam e-maila i przysłała mi katalog....a co do begonii to bardzo podobają mi się królewskie -kilka razy próbowałam je mieć -ale niestety długo nie pociągły
Danusiu - ta begonia jest u mnie od 4 lat od ślubu syna mam jej trzy sztuki...
Dzień dziś piękny- nawet wygrzałam trochę stare kości... ,skosiłam trawę i nic więcej nie robiłam.


-trochę pstrokacizny

zanetatacz napisał:
Ale Ci dobrze, ja jak zwykle machałam łopatą i pchałam taczki w te i nazad. U mnie było 30C.

Poluś -u mnie tylko 25 ,ale to już gorąco bo w tym roku to ja mieszkam na biegunie zimna...ja mam jakiegoś lenia ostatnio ...bo też bym miała co robić

Ewciu -dla Ciebie irysy ,które kupiłam-Secret land, Hight Master, Edge of the world, Going green, Coffee breakfast, Jagodowe wzgórze ,Parisian Dawn, Rhytm of lowe, Rarer than Rubies, Tropical pasion, , Poster girl, ,Paryżanka, Engagement ring, Entangled ,Expose

Wiele osób na fb i u nas Daguś pokazują grzyby-więc nie wytrzymałam i pognałam i ja......... z mężem oczywiście bo tak z 7km mamy do ulubionego lasu no i udało się nawet nazbierać....chwaliłam się już w kawiarence ,ale pochwale się jeszcze raz

busz

Żaneto jak po wizycie u lekarza mam nadzieję że wiadomości są pozytywne
Takie pstrokacizny ja lubię, wszak po to natura stworzyła tak wielką paletę barw

Żanetko ale piękny zbiór podgrzybków u nas coś ich coraz mniej .Słoneczko i mnie wygrzało ale dzisiaj najbardziej plecy bo pół dnia byłam schylona przy wykopkach u siostry

Majeczko -wyrok odroczony bo mam zrobić biopsję - po raz trzeci zresztą..... do tej pory był to guz rozrostowy i mam nadzieję ,że tak zostanie. Mam to zrobić do marca ,a wynik anty TPO ,który mam 704 a norma poniżej 60 no to zapalenie tarczycy i mam jeść vit.D3, także dobrze ,że się odwlecze bo nie śpieszno mi pod nóż
Danusiu- to moje pierwsze grzyby w tym roku ,wiec dlatego taka radość

Kłopoty z tarczycą to i ja miałam ,ale już od lat mam spokój tyle ,że leki muszę brać do końca życia .
U mnie zdiagnozowano guzowatości tarczycy na tle niedoczynności , a dopiero po roku dowiedziałam się że jeden z guzów był złośliwy Raz w roku robię badania i jest dobrze .U Ciebie też będzie ,więc niech Ci czasem nie przyjdzie do głowy się martwić na zapas .Iryski zacnej urody ,a jednego nawet mam ,to Paryżanka delikatna i zwiewna

Ewciu -nie martwię się zbytnio bo bardzo mi nie dokucza tylko ,kiedyś pani doktor nakrzyczała na mnie ,że tak duży guz może się zezłośliwić i czas na operację a teraz trochę odpuściła.....czuję się dobrze ,więc musi być ok.
Pogoda dziś masakryczna pada od wczorajszego wieczora i 13 stopni.....byłam w Auchanie i kupiłam dwie rozplenice Rubrum a teraz doczytałam ,ze najlepiej przechowywać je w piwnicy kolejne rośliny do przenoszenia....jakbym mało miała donic
wczorajsze fotki

ciągle zachwyca

przed wejściem do domu

Cieszę się Żanetko że czujesz się lepiej. Pięknie u Ciebie, tak kolorowo i radośnie. Jaki imponujacy zbior grzybkow. Zawsze podziwialam grzybiarzy, przede mną to grzyby się chowaja.

Dzisiaj też grzybobranie zaliczone-koszyk podgrzybków jest ,dobrze ,że prognoza pogody się nie sprawdziła i od rana przestało padać-choć czarne chmury wiszą.Czuję jesień na 100 procent -w piecu napalone ,grzyby suszą się w piekarniku i zimno za oknem.......ale powiem Wam ,że lubię ten czas- czas takiego wyciszenia po lecie,gdy ciągle jest coś do zrobienia a teraz już ogród potrzebuje mniej opieki..
Mostek tonie....

myślałam ,że nie zdąży zakwitnąć

Znasz może imię Twego hibiskusa ??? Jest taki filigranowy. Moje mają grube pędy, masę pąków i kwiatów - ale też gęstwinę liści. W tym roku wichury i gradobicia zrobiły swoje. Część pędów wyłamana, reszta leży prawie pokotem Nieciekawy to widok, a szkoda, bo piękne są..............
Zdrówka życzę

Vero -hibiscus to tegoroczny nabytek dlatego taki mały ,kupiony w Wojsławicach w lipcu i chyba był nie podpisany ,ale jutro jeszcze sprawdzę ...to prawda do zeszłego roku miałam czerwonego i też był piękny...zdrówko już lepiej a tarczyca to przestarzały problem

Vero- sprawdziłam hibiscus Summer Storm tak się nazywa .Pozdrawiam wszystkich odwiedzających niedzielnie -pogoda barowa więc popołudnie zapowiada się na leżakowanie z książką .....

Też go mam, hibiskusa znaczy się. Z czasem ten Twój nabierze masy. Piękne są ich kwiaty - zawsze mnie zachwycają. Szkoda że u mnie taki wygwizdów, pewnie bym plantację założyła - jest tyle pięknych odmian, ech.......................................................................

Vero - to prawda i kwitną pod koniec lata -także zwracają na siebie uwagę....a ten ma jeszcze fajne bordowe listki
a to mój poprzedni-myślałam ,że był czerwony...
wrzesień 2015

.

Żanetko, Rubrum niestety nie zimuje w naszym klimacie. A vit. D3 to wszyscy powinniśmy łykać co najmniej od końca lata do późnej wiosny. Ja biorę systematycznie od 2 lat i zauważyłam, że łatwiej mi zimą funkcjonować .