Pozwoliłam sobie na rewizytę. Pospacerowałam, podziwiałam . Masz piękny ogród. Lustro to jest to co mi też chodzi po głowie, może kiedyś znajdę na nie miejsce. pozdrawiam

Dzięki za zdjęcia z Twoich wypraw. Z przyjemnością pooglądałam i znacznie poprawiły mi humor.
Widzę, że ostatnio mamy podobne zmartwienia. Dobrze, że już ogrzewasz domek i w sumie nie musiałaś za dużo wydać na remont. My niestety wymieniamy piec c.o. i dopiero jutro przyjdzie instalator. Zaczął się sezon grzewczy i stare piece pękają , dlatego jest taka kolejka do fachowców. Też jestem zmarzluch a w domu zimnica. Jak siadam w fotelu , to od razu zawijam się w koc.
A do tego też straciliśmy kotkę. Niedawno od znajomych usłyszałam. " Co tak rozpaczacie, to tylko był kot "
Tak czytam o Twoich zakupach i zastanawiam się gdzie to wszystko pomieścisz. Coś czuję, że muszę się do Ciebie zapisać na szkolenie. Ogród niby ma ten sam metraż a w moim dużo mniej roślin się mieści a chciejstw coraz więcej.

Inuś -kot też ciągle w moim sercu ...w niedzielę gotowałam rosół i wcale mi nie smakował- bo do tej pory Rudek wędrowniczek {nieraz nie było go i trzy dni} na rosół zawsze się stawiał........
Inuś -ja z tyłu nie mam wcale dużych roślin tylko byliny a iglaczki malusie i krzewy też a poza tym zmiejszam pole truskawowe bo w tym roku nikomu nie chciało się zrywać.....mnie zresztą też nie,zostawię tylko parę krzaczków
Krystyno-witam Ciebie serdecznie w moich skromnych progach i zapraszam jak najczęściej
Dziś mam dzień lenia bo jestem u syna na gospodarstwie tzn .mam towarzyszyć pieskowi bo młodzi wyjechali ,więc tylko spacer do zaliczenia i odpoczynek ,także nadrobię zaległości na forum

Miłego odpoczynku i spacerku
Dzisiaj chyba wszyscy odpoczywają bo wszędzie leje

Co do ciepełka w domku to u nas ciągle bez ogrzewania a mamy 22,5* na pokojach

Majeczko-no właśnie odpoczynek zamienił się w nerwówkę bo synowi zepsuł się samochód 150 km od domu i mąż pognał z pomocą.....i lawetą a u mnie wyszło .to masz cieplutki domek
to jeszcze wczorajsze fotki

To Wam współczuję rzeczywiście nerwówka całodniowa.
U nas ciągle leje.
Świetnie wygląda taki wał astrów

Przepiękne rośliny i zadbany ogród.Widać dobrą twoją rękę Żanetko.

Witaj Przemku -zapraszam

Nie ,nie wszędzie nie leje u mnie tylko wieje ale jest
Po wczorajszych deszczach dzisiaj dobra pora na przesadzanie.
Ja pozbierałam niezapominajki z różnych kątów ogrodu i przepikowałam w jedno upatrzone miejsce- zdjęcie będzie wiosną .

Wał astrów piękny , żeby taki osiągnąć trzeba posiadać duży ogród jaki masz Ty Żaneto

Żanetko byłaś dokładnie w tych miejscach do których ja wybieram się od dwóch lat. Sandomierz, Kazimierz, Opatów, Ujazd ... Tylko Łańcut w zeszłym roku zaliczony, przy okazji wizyty w Zamościu.
Oj, rozmarzyłam się
Ala takie zdjęcia tylko motywują mnie do wyjazdów
U nas tez dzisiaj leje - więc odpoczywam i nadrabiam na forum.
Różowe astry ślicznie wyglądają. Idealny kolor jak dla mnie.

Majeczko -astry rosną kilkanaście lat i są niezawodne,mam ich sporo rozsadzonych z kilku sadzonek z przodu działki jeszcze dłuższa rabata jest....
Aga -cieszę się ,że fotki się podobały bo to piękne miejsca .....jedź koniecznie ,ja też lubię jak ktoś pokazuje swoje podróże ....chętnie oglądam ogrody pokazowe,fajnie ,że jest trochę podróżników na forum-dzięki im za to

, , -bo powinna dotrzeć paczka od Marty a tu nic.....dziś dalej opiekowałam się pieskiem i dzień zleciał ,pierwszy raz była z nami sama a wczorajsza informacja o odgryzionej małżowinie u 9 letniego chłopca tak skutecznie rozbudziła moją wyobraźnię ,że mało co oko zmrużyłam a pies spał sobie spokojnie.....

Żanetko ja spędziłam cały dzień prawie w domu bo miałam panów do okien a słonko świeciło i aż mnie korciła bo na jutro znów mówią deszcz

Właśnie sprawdziłam na stronie DHL i jest dziwny komunikat, że "przesyłka jest obsługiwana w centrum sortowania" . Do Marysi też nie dotarła, a dwie inne bez problemu . Zawsze kurier był najszybszy , kurczę, na nikogo już nie można liczyć

Marta-spoko jest chłodno to nic roślinom nie będzie.....jeszcze raz przepraszam ,że namotałam z różami ,ale mam nadzieję ,że ktoś będzie miał lepsze miejsce dla niej niż ja...
Danusiu -znowu remont?

Cudnie wyglądają Twoje astry Mam od Marty białe i niebieskie i jestem w szoku jak z maleńkich sadzoneczek zrobiły się ogromniaste krzaczki. Też będę sadzonki z nich robić

Aniu -astry to wdzięczne bezproblemowe rośliny i długo rozweselają szarą jesień
Jak wróciłam z pracy to paczka od Marty już czekała...rzuciłam się od razu z nożem na nią .....oj, będę miała cudności...tylko dlaczego pada i nie mogę rzucić się na łopatę i ruszyć do wsadzania...

Żanetko w styczniu wymienialiśmy okna na dole M ma takie szalone pomysły więc żebym Go nie ukatrupiła to na górze wymieniamy teraz

Danusiu -na razie ciepło ,to można spokojnie wymieniać .....my wymienialiśmy kiedyś tuż przed wszystkimi św, i na święto zostałam z bałaganem bo pan się nie wyrobił....
A mi się udało posadzić zakupy od Marty - choć deszcz zdążył mnie też zmoczyć ,ale nie odpuściłam...i wszystko zostało zaraz podlane ,choć woda na trawniku pod nogami chlupocze...i tak pracując stwierdziłam ,że jak na 6.10. to mam bardzo kolorowo jeszcze i pomyślałam -kiedy ja to posprzątam?-już mi się chce odpocząć..

mam Sandomierz o rzuy beretem a nie byłam tam.....30lat