Ostatnio mało się udzielam na forum
.
Zaglądam , a i owszem, zostawiam jakiś tam ślad w postaci podziękowań, ale brak mi energii na więcej.
Wybaczcie
Ostatnimi czasy dużo pracuję a w wolnym czasie wymyślam co tam zrobić w ogrodzie , jak już będzie w końcu ciepło.
Ale wczoraj to miałam mój własny pechowy "trzynasty".
Napiszę tylko, że najpierw "złapałam" pracownika pod wpływem (czego nie toleruję), potem przyszedł drugi z pretensjami co do pensji ("dlaczego on ma mniej niż kolega". Wiadomo , że wg niego nie liczą się kwalifikacje i umiejętności).
Potem przyjechało trzech wymoczków zainteresowanych kupnem samochodu - ale najlepiej za darmo. Tylko mnie wkurzyli
.
Następnie okazało się, że przegraliśmy przetarg , mimo, ze niby nie ma takiej możliwości (a jednak - w naszym kraju obecnie wszystko jest możliwe).
W międzyczasie okazało się, że osoba, która okradła naszą (i nie tylko) firmę ma mieć badania psychiatryczne , bo może do przestępstwa popchały ją preferencje seksualne
Na koniec okazało się, że w banku jest awaria i nie działają kasy - trzeba czekać w kolejce co najmniej dwie godziny.
Ale, żeby tego było mało to auto dostawcze do sąsiedniej firmy przyhaczyło mój samochód - zostawiając przepiękną, masakrycznie wielką rysę na moim zderzaku. Oczywiście po tym zdarzeniu kierowca tegoż auta pooglądał swoje po czym spokojnie oddalił się z miejsca zdarzenia
. Co na szczęście zarejestrowały kamery monitoringu.
Już nawet nie jechałam na zakupy, chociaż miałam takie plany
Dzień zakończyłam w wannie z kieliszkiem wina (bo co mi innego pozostało.???...)
Dzisiaj już się z tego śmieję
Jak już "pechować" - to porządnie ....
PS. Na pocieszenie przyszła paczka z ozdobami do ogrodu. Mój mąż zafundował mi przepiękne rdzawe kwiaty. (potem wrzucę zdjęcia )