Tymi zdjęciami chciałam się z Wami poniekąd pożegnać
.
To ostatnie zdjęcia, które zamieszczam na forum.
Niestety brak czasu i inne zobowiązania nie pozwalają mi na czynny udział w dyskusjach jak i w prowadzeniu mojego wątku.
Podjęłam decyzję, że wycofuje się z udziału na forum.
Nie będę ukrywać, że bardzo długo biłam się z myślami jak się zachować. Poznałam tu masę fajnych, pozytywnie zakręconych osób.
Bardzo życzliwych, koleżeńskich, po prostu miłych i sympatycznych.
Bardzo Wam dziękuje za każde miłe słowo czy komentarz.
Dużo się od Was nauczyłam. Grono osób tworzących to miejsce posiada niesamowitą wiedzę i chętnie się nią dzieli.
Za co należy się im bardzo duży szacunek
Niestety czasami zdarzają się też bardziej przykre sytuacje. I właśnie jedna z nich zaważyła na mojej decyzji.
Nie będę tu opisywać co z kim i po co , bo nie ma to najmniejszego sensu.
Jednak mój styl życia i to czym się zajmuję na codzień dostarcza mi tak wielu stresów i problemów, że nie widzę potrzeby aby jeszcze denerwować się w miejscu, które traktowałam jako odskocznię.
Mam zamiar dalej do Was zaglądać, jednak już tylko jako bierny obserwator.
Z niektórymi mam nadzieję spotkać się w Wojsławicach.
Tak więc bardzo proszę Moderatora o zamknięcie mojego wątku.
PS. To nie tak, że ktoś mi coś nagadał, napisał. powiedział i ja strzelam teraz focha czy się obrażam. Nic z tych rzeczy. Na to jestem dosyć odporna.
Reakcja pewnej koleżanki forumowej pomogła mi tylko podjąć decyzję. Dochodzę do wniosku, że coraz mniej rozumiem ludzi . Przynajmniej niektórych. Nie wiem dlaczego niektórym się wydaje, że mają prawo kogoś obrazić, nawrzucać mu a potem podkulić ogon, nie wytłumaczyć sytuacji i udawać, że nic się nie stało....