Bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa otuchy i za wszystkie miłe komentarze pod postami
Myślę, że dołek już za mną. Wiadomo, że trzeba się zebrać w sobie i do przodu
. Będzie dobrze - nie ma innej opcji
Elu mnie również było bardzo miło Cie poznać w Wojsławicach - choć tak przez chwilkę . To był totalnie zakręcony dzień
Bardzo miły i inspirujący.
Mam nadzieję, że się jeszcze nieraz spotkamy
Miłka Edenki są przed ogrodzeniem cztery. I wszystkie pięknie rosną i kwitną . Co ciekawsze to już mam zamówienia od sąsiadów coby im takie zdobyć. A te moje były kupione po taniości, bo za 10 zeta/ szt. Tak więc obawiałam się co z tego wyrośnie. Ale od jakiegoś czasu mi odbija i gadam do roślin
. Może dla świętego spokoju tak się starają ?
Ewa aż się zaczerwieniłam po przeczytaniu Twojego postu
. Ja też się cieszę, ze jestem. Dzięki za wszystko
Żanetko - dziękuję. I pytam się Ciebie - kiedy się poznamy w realu ???. Bo nie widziałam Cię na liście na zjazd w Małopolsce. Ja co prawda się nie załapałam ale jeżeli przyjedziesz to ja również nawet na jeden dzień
. W tym roku odpadają u mnie jakiekolwiek wyjazdy tak więc liczę na relacje w Twoim wątku
Danusiu chciałabym mieć tyle energii i pozytywnego nastawienia do życia jak Ty. Jesteś dla mnie inspiracją
. Jeszcze raz napiszę - super było Cię poznać
I Twojego Piotrka też - oczywiście;)
Wiesiu - dziękuję
. Jesteś taką "dobrą wróżką" forum. A tojeść - jeżeli mi nie padnie - masz zagwarantowaną . Śliczna jest:)
Jurku też żałuje, że się minęliśmy. Co prawda z Nelą (Lukrecją ) rozglądałyśmy się po arboretum i wydaje mi się, że gdzieś tam nam mignąłeś. Jednak nie mam w zwyczaju zaczepiać "obcych' mężczyzn. Jeszcze by mnie jaki pogonił
Ale nadrobimy na jakimś innym zjeździe
Majeczko dziękuję za wszystkie miłe słowa. Masz rację czasami wystarczy się wygadać. I zaraz lepiej
. Każdy ma gorsze dni i ważne jeżeli ma wokół siebie życzliwe osoby
Edenka to jedna z moich ulubionych róż - po prostu niebiańska
Gosiu masz rację - ogród to lekarstwo na smutki, odskocznia i ładowarka energii (mimo totalnego zmęczenia). Dobrze, że mamy te nasze ogródki
Co do tojeści to ja ją kupiłam jako bylinę. I mam nadzieję, ze nie wypadnie. Na wszelki wypadek zostawię nasiona - niech się mnoży
. Jest to moje kolejne "musisz mieć" w ogrodzie.
Codziennie robię zdjęcia. Problem mam tylko z wrzucaniem na forum. Nie wyrabiam.
A jeszcze zaczęłam spisywać i fotografować wszystkie róże, które w tym roku wyjątkowo szaleją.
Tak więc będę Was męczyć zdjęciami . Dla uspokojenia napisze tylko, że mam same "wyjątkowe" róże. Takie, które są tymi jedynymi, najulubieńszymi
Na razie wrzucę tyko kilka ogólnych zdjęć ogrodu: