Zająca widzę. On też Ciebie Marysiu zobaczył ?

Zuziu, zrób pikle - potem wszystkie napiszemy czy smakowało
Ewa, siedzieliśmy na tarasie i zająca zobaczył mój M. poszłam po aparat, ale niestety wyostrzył mi na czereśnie
Zając chyba zobaczył ruch bo zerwał się w podskokach do ucieczki
Pewnie już wszyscy macie dość tych liliowców, więc może po raz ostatni... albo przedostatni kilka fotek
Moja ulubiona siewka wisienKa




inna siewka, bez nazwy jeszcze - w słońcu


i w cieniu

inna siewka


nn


i odmianowe

Marysiu -liliowców nigdy dosyć ,z przyjemnością je oglądam

Witaj Marysiu. Znam Cię z forum,ale osobiście w Twoim wątku nie miałam okazji jeszcze gościć. Bardzo mi miło. Piękna winnica oraz liliowce. Ten czerwony z ostatniego zdjęcia piękny.
Pozdrawiam

Śliczne to ostatnie zdjęcie takie.. sielskie...

Marysiu ja uwielbiam liliowce więc możesz pokazywać je cały czas

Witaj Marysiu.
Jeszcze raz dziękujemy za gościnę i miłe przyjęcie. Bardzo miło było poznać Ciebie i Twojego męża.
Ogród i areał ogromny. Widać, że oboje macie pasje. Twoja - liliowce. Piękne. Męża - winnica.
Bardzo miło spędziliśmy z Wami czas. Nawet mój Kamil nie poganiał nas do powrotu, co zazwyczaj się nie zdarza. Także musiało mu się podobać.
Dziękujemy za możliwość obejrzenia ogrodu oraz winnicy. Skosztowania bardzo smacznego trunku. Niestety zapomniałam zrobić ale jeszcze na pewno zagoszczę u Ciebie o ile będzie możliwość i wtedy nie omieszkam skorzystać z aparatu. Czekam na renowację strumyka.
Sandomierz sam w sobie jest przepięknym miastem. Jeden dzień to zdecydowanie za mało aby wszystko obejrzeć. Na pewno odwiedzę to miasto jeszcze nie raz. Ciekawią mnie podziemia, Góry pieprzowe, Wąwóz Królowej Jadwigi. Trzymam za słowo Twojego mężą, że oprowadzicie nas po Sandomierzu. Już zakasuję rękawy do winogron. U mnie - mówisz i masz Obyście mieli chęci to czekam na znak. I będziemy działać.
Nie będę się już rozpisywać jaki ten ŚWIAT MAŁY. Ale jakby nie patrzył tak jest.
Udanego urlopu życzymy. Wypoczywajcie. Obiecuję częściej do Twojego wątku zaglądać. Pozdrawiam i dziękuję za możliwość poznania
Ps. Zapraszamy do Garwolina

Gosiu, nam też było z Wami bardzo miło mój M. był zadowolony bo ostatnio z różnych powodów i pandemii zwykle samotnie spędzamy weekendy a tu taka atrakcyjna odmiana
Roślinki od Ciebie dopiero dzisiaj rano wsadziłam, ale one w doniczkach, podlane,stały w chłodzie i cieniu więc wyglądały super
Mam nadzieję, że to nie ostatnia Wasza wizyta
Dla chętnych - Żanetko, Danusiu, liliowców, jakieś niedzisiajsze, bo ten upał mnie wykańcza
siewka Emila - moja nazwa "lilaweneda" - pięknie pachnie


Hrabia

Baja

Kardynał Wyszyński

Temida

Loda Halama


Aniu, ten liliowiec sfocony pod słońce, tak chyba się nie powinno To zwykły Crimson Pirate
Nie liliowce

nowababka napisał:

Czy ja dobrze widzę, masz floksy których nie widziałam od lat a pamiętam z dzieciństwa.
Chyba, że się mylę

To mydlnica, możliwe, że mydlnica lekarska 'Rosea Plena' - znalazłam ją na starej , nieużywanej drodze, wysiała się na asfalcie
Pięknie pachnie, zidentyfikowała ją Zielona Ania, ja tylko zrobiłam fotkę, ale poprosiłam bratową aby mi ją wykopała, bo to obok ich domu rosła.
Bardzo mnie ona cieszy, posadziłam pod ogromnym świerkiem - bo skoro dała radę na starym asfalcie i w piachu...

edit: Gdybyś chciała - chętnie Ci wyślę

Marysiu, bardzo dziękuję za wyprowadzenie mnie z błędu
Jak nie znajdę gdzieś w pobliżu, to uśmiechnę się o sadzonkę........................
Kojarzę te kwiatki z dzieciństwa ( taki ze mnie ogrodnik , aż wstyd )

E tam, no co Ty!? Bratowa jej nie chciała bo mówi, ze to taki wsiowy kwiatek, a Ela - Elsi ostrzegała, ze lubi się rozpanoszyć
U mnie ma duzo miejsca i trudne warunki - niech sie panoszy

Marysiu, liliowców nigdy dość. Uwielbiam takie grube kwiaty liliowcowe, a jak do tego są jeszcze czerwone...

Marysiu na pewno nie odmowie zaproszenia i wybierzemy się jeszcze do Was.
Liliowce,które ofocilas już rosną. Nawet jeden kwitnie. Więc nie zaszkodziła im podróż.
U nas również upały,ale dziś chwilę popadało i wczoraj.

Ja też się zastanawiałam co to za roślina ta mydlnica bo widzę co roku nieopodal w ogrodzie wielką kwitnącą kępę i zawsze się zastanawiam co to . A mydlnica kojarzyła mi się z niską jednoroczną rośliną
Za liliowcowy festiwal dziękuję , podziwiam je nieustannie a ślicznego pająka którego wydrapały Ci psy mogę już dzielić bo ładnie przyrósł

Efciu, to dokładnie jak ja - moja miłość do liliowców zaczęła się od czerwonych o grubych kwiatach Podobają mi się takie czyste formy, nie przepadam za falbanami i dziwakami - chociaż właściwie wszystkie liliowce i zachwycam się co roku jakimś innym


moja siewka

Zagłoba

Gosiu, u nas też popadało, ale znowu piekielny upał, cały dzień siedzę w domu
takiego floksa kiedyś mi przysłałaś



Wiesiu, w Twoim ogrodzie na ziemi przodków poleciłabym Ci mydlnicę - niewiele potrzebuje do rośnięcia
Za propozycję podzielenia się pająkiem , ale może jeszcze niech nabierze masy - mnie się nie spieszy
Mam nadzieję, że moja siewka została wykopana własciwie
moja siewka czerCień i WBartoSzewski

siewka Emila, półpająk - gdyby wpadła Ci Wiesiu w oko to podzielę wiosną


i inne - tak mi hosta kwitnie

Marysiu, czerCień u mnie na razie malutki i nie jestem pewna czy zakwitnie ale jest pod baczną obserwacją . Widzę że już znasz moje upodobania , siewka Emila wpadła mi w oko i będę się uśmiechać . A mydlnicę pewnie zapuszczę bo widzę że radzi sobie w trudnych warunkach

Marysiu,proszę pomóż.
Ten kwitnący liliowiec jest od Ciebie.
Jaka jest jego nazwa? Mam trzy czerwone od Ciebie i ciężko mi przypisać nazwę do odmiany. Zwłaszcza,że dwa pozostałe nie kwitną. Kolejny z nich zakwitnie za kilka dni. Więc też będę prosiła Cię o pomoc.
Dziękuję.

Marysiu, kiedy będziesz próbowała pikle liliowcowe, bo bardzo mnie zaintrygowałaś tym specjałem . Ja, co prawda, rdzawego nie mam, ale może warto poświęcić jeden dzień kwitnienia .

Mam słaby internet i z komórki, odpowiem tylko Gosi... Ja jestem słaba w rozróżnianiu liliowcow, pytaj Kasi, Puszek. To chyba Zagłoba, ale głowy nie dam