Dzisiaj dostałam kolejne pismo o wycince drzew. Wyjaśniło się, że wycięte drzewa, które rosną na naszej działce zostaną u nas w celu ocechowania drewna przez starostę. Dla niewtajemniczonych - teren, który my uprawiamy należy do czterech właścicieli. Większość należy wspólnie do mnie i męża a dwie mniejsze działki to syna i córki. My z M. mamy inny status - jesteśmy po sprawie w sądzie. Działki syna i córki podlegają innym procedurom. Właśnie do obejrzenia ich działek przyjechał rzeczoznawca To wszystko nie na mój mały rozumek

Serce boli jak się czyta taką listę .
Dobrze, że drzewa zostaną z Wami. Zróbcie z nich cos ładnego...

nowababka napisał:

Marysiu, liliowce szybko odrastają, więc proszę się na zapas nie martwić. Naprawdę chętnie się podzielę nimi

Dzisiaj po południu zaczęli wycinać, jutro mają kontynuować od rana Ekipa jest z Bieszczad, ponoć jeszcze nie mają zgody na wycinanie u nas większych drzew, niż obwód pnia 50 cm....
Dowiedzieliśmy się od sąsiadki, że najdłużej procesowali się ludzie, którzy mają mieć wkopaną rurę 4 metry od domu Wynegocjowali jakiś specjalny mur oporowy

Kilka fotek...

Bez komentarza

Takie (bez sensu ) kwiatki na 8 marca

Kwiatki prześliczne ale poprzednie zdjęcia to masakra jakaś . U mnie do dwóch lat też szykuje się wycinka starych drzew ze względu na zmianę położenia drogi dojazdowej ale to akurat na moje życzenie bo dotychczasowa droga przebiegała prze środek posesji

Kwiatki na 8 marca w sumie mają sens. Życzę szybkiego powrotu do normy w ogrodzie i w ogóle radości !

Faktycznie bardzo dużo wycięli.
Pusto się zrobiło

Marysiu, skoro już się dokonało to w zasadzie teraz pora na kombinowanie, jak tę przestrzeń fajnie zagospodarować. Żeby jakaś nowa wartość weszła w Wasze życie. Trzymam kciuki za jak najmniej dolegliwe prace gazociągowe!

Zuzanno, jakoś zupełnie nie mam weny ani energii, aby o tym teraz myśleć. Najgorsze dopiero przed nami - ogromne wykopy
Margo, Wiesiu, - pusto i masakra ...
Miłko, dziękuję Mam nadzieję, że wiosenne natchnie minie optymizmem bo z tym u mnie nadal krucho

Dzisiaj ogromny traktor miele gałęzie



na fotce widać jego gabaryty w porównaniu z samochodami osobowymi



Edit: Kilka godzin później

Myślałam, że traktor zmiele i zrębki będziesz miała, ale nie, to poszło w glebę.
Traktor, wielkie bydlę, budzi respekt. .
Rozumiem, że taka zmiana budzi wewnętrzny sprzeciw, ale trzeba odpuścić, bo co można zrobić???? .
Szkoda się zamartwiać i stresować czymś, na co wpływu nie mamy.
Jak już skończy się jazgot maszyn budowlanych (trzeba to przetrwać), to coś do głowy Ci na pewno przyjdzie .
Głowa do góry.

Elu, odpuściłam...ale się nie cieszę

Dzisiaj wnuczki utopiły marzanne - czyli zaczyna się wiosna . Oby nastała też w naszych sercach



edit: fotka nie moja, tylko ją ja przerobiłam nieco

Uschnięty żywopłocik z bukszpanu został zastąpiony suchodrzewem chińskim. Bardzo jestem ciekawa czy się przyjmą, bo to całkiem już stare krzewy i jak będzie rosnąć



wcześniej wyglądał mniej więcej tak



Posadzone już bratki Jak ma być wiosna to koniecznie i bratki muszą być

A dzisiaj widziałam u nas jeża taki zwinięty bo pies go wąchał.

Inka wykopała jeża przed miesiącem, myślałam, że turla jakąś piłkę.
Wsadziłam jeża do tunelu i przysypałam workiem suchych liści, żeby sobie dospał .
Dzisiaj też posadziłam bratki .
U mnie suchodrzew kiedyś przemarzał do linii śniegu, chyba, że to nie taki? Zamierzasz go formować?

Nasz jeż ma chyba domek pod podłogą zjeżdżalni dla dzieci, niżej stara fotka z jakiegoś lata



Suchodrzew ma byś strzyżony. Kiedyś i u mnie przemarzł, ale było to tak dawno, że nawet nie pamiętam kiedy

To masz szczęście! dawno jeżyków u mnie nie widziałam. Ale zeszłego lata raz się napatoczył. Dzieci widziałam przy szosie ... przejechanego

Marysiu, mogę się tylko domyślać, co czujesz widząc ten pogrom na swojej działce Co innego wiedzieć, że takie coś będzie, a co innego widzieć, jak już jest...

Miłko, jeżyki na pewno masz, jeśli masz na działce miejsce, gdzie mogą sobie zrobić zimowe spanko. Ja też nigdy u siebie nie widziałam jeża chodzącego sobie po trawniku, ale kilka razy, odkryłam je śpiące wiosną A to pod gałęziami, które chciałam połamać, a to pod "dziwnym" kopcem liści, którego jesienią w danym miejscu nie było... teraz robię im na zimę miejsca do spania, a rozgarniam je dopiero pod koniec czerwca.

Jest zmiana, pan Paweł Majewski - prezes zarządu PGNiG zrezygnowal ze swojej funkcji, nota bene, jak brat bliźniak naszego wójta. Może idą lepsze czasy dla Twojego ogrodu. Może jest nadzieja. Trzymajcie się zdrowo.