Joasiu Wańka jest w ogóle śliczna
Izo u mnie snieg sstopniał dopiero przedwczoraj, chociaż w ciemnych kątkach nadal leżą jakieś szczątki.
Ciemiernik znów się ukazał
Edelweiss wykazuje taką zmienną ochotę do kwitnienia od kilku lat. Pojęcia nie mam dlaczego.
Maju na pociechę taka dziura w niebie zamiast wschodu słońca. Jak sie nie ma co się lubi

Wańka świetnie się czuje zimą. Lato zdecydowanie ją męczy. A w tym wieku już niestety coraz bardziej to widać.
Żanetko bardzo Ci dziękuję za ciepłe słowa! Niektórzy co prawda twierdzą, że czytając nasze opisy harówki sami sie męczą, ale myślę że można przy tym także wypocząć mając świadomość, że tyra ktoś inny

Zapraszam do czytania przy następnej okazji!
Wczoraj korzystając z ładnej pogody, po leśnej przechadzce zabrałam się za zgrubne ogarnianie ogrodu. Bez szaleństw rzecz jasna, bo to jeszcze luty, ale przegrabiłąm trawniki, pouprzątałam śmieć, który zawsze gdzieś się pokaże spod śniegu, chciałam przerzucić pryzme kompostową, ale jednak w środku jeszcze kamień.
Póki co roślinność niezbyt wyrywna, ale cóż sie dziwić skoro jeszcze dwa dni temu było całkiem sporo śniegu i lodu.
Koty uprawiały zapasy
A ptactwo już zmierza do nas