Danusiu no nikt taki super mądry się nie rodzi. Rośliny też nie zachowują się z matematyczną przewidywalnością i czasem nie wiadomo dlaczego coś im akurat przypasuje, a czasami wręcz przeciwnie.
Ale co tam. Wypijmy za błędy!
Jaguś, Anitko a gadajcie sobie dziewczęta, wątek musi żyć
Betinko reportaże pełnowymiarowe będą nadal po staremu na moim macierzystym forum
Ale tu także postaram się pokazać co w trawie i chwastach piszczy
Jureczku najserdeczniej Cię zapraszam!
U mnie
w miejskim wczoraj było czesanie i pudrowanie buszu, bo w poniedziałek będzie TV. Deszcz lał. Samochód zielska wyjechał, ale różnicę widać dopiero na fafnasty rzut oka
Spontaniczne rozwiązanie problemu rozmakania trawnika wokół zraszacza. Trochę tak ni przypiął-ni wypiął, ale cały ogród ma cechy spontaniczności, więc niech będzie.
Kilka wiader sadzonek do podoniczkowania, głównie miodunek, samosiewnych brunner, telimy i kokoryczki. Przy okazji odkryliśmy zabidzony parnik, który uznaliśmy za zaginiony na wieki.
Ścieżki żwirowe zostały gruntownie oczyszczone, bo chwast niestety rzuca się obficie. Ale tego kawałka nie ruszaliśmy z uwagi na jego malowniczość (w naszym pojęciu)
Z frontowego wyjechał praktycznie cały wielki jałowiec, zaatakowany przez rdze gruszy. Pociecha taka, że rośliny wokół odżyją.
I widoczek