Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Zielony Imperatyw

Zielony Imperatyw 2018/02/06 14:53 #103401

  • rattus
  • rattus Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 241
  • Otrzymane podziękowania: 581
Ewo, właśnie o to mi chodziło jak pisałam że chce mieć wszystko na raz polewkamax
Hortensje po jesiennej rewolucji zmieniły miejsce, a i tak wydaje mi się że jest za gęsto. Tym bardziej ze planuję dosadzić do róż jakieś wypełniające byliny. Lawenda rosła w donicy, na mojej ciężkiej i wilgotnej glebie raczej nie ma szans :(
pozdrawiam Małgorzata

Zielony Imperatyw
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/06 14:56 #103403

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33638
Małgosiu, to witaj w klubie :) Ja nie znam znaczenia wyrazów "za gęsto".
I "za kolorowo", też nie znam wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.


--=reklama=--

 

Zielony Imperatyw 2018/02/06 15:18 #103405

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2883
Zanim cokolwiek napiszę przywitam się :lol: welcome
Czytam, ze masz wątpliwości, czy lawenda da sobie radę w mokrej cięzkiej glinie. Mam taką glebę u siebie w Polsce i dawała radę dopóki była systematycznie okrywana na zimę. Dodatkowo napiszę, że tu gdzie teraz mieszkam - w Anglii, lawendy rosną właśnie w mokrej glinie i bywa że ludzie formują z nich żywopłoty a nawet widziałam jedną wieloletnią. Była olbrzymia. W życiu takiej nie widziałam. Spróbuj, może u ciebie też sobie poradzi.
Oto i ona

pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/06 15:23 #103406

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23926
Małgosiu bo tak przeważnie jest w tym pierwszym szale zagospodarowywania terenu ogródkowego, też tak miałam 2smiech dopiero z czasem, a właściwie z dodatkową robotą związaną z przesadzaniem przychodzi troszkę rozumu, ale w nerwowych okresach listu zachciewajek czasami się nadmiernie wydłużają, a to pod wpływem 'forumowych' zakupów 2smiech wszyscy się chwalą, zachęcają, pokazują więc dlaczego ja mam być gorsza 2smiech a potem pozostaje tylko :mur

Przyznam się że troszkę nie ogarniam tych Twoich kątów, nie umiem zlokalizować wybiegu psiego think:
A z tą drogą wzdłuż potoku to będziecie mieć zabawę, nie zazdroszczę wink-3
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz

Zielony Imperatyw 2018/02/06 18:59 #103435

  • Danusia
  • Danusia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 11870
  • Otrzymane podziękowania: 22662
My budowaliśmy się na działce po dziadkach to śmieci jakichś nie było ale sami trochę sobie narobiliśmy kłopotu bo ziemią z wykopu stawu wyrównywaliśmy teren ogródka i na wierzch poszła niekoniecznie najlepszej jakości rotfl ale powoli staram sie ja doprowadzić do porządku :) Na temat kupowania i przyjmowanie wszystkiego cos wiem -teraz ja rozdaje nadwyżki sasiadkom albo to co jakoś mniej mi sie podoba zeby zrobić miejsce na to co kocham a czasem po zimie coś padnie więc dosadzam i tak jak Ewcia nie znam słowa za gęsto i za kolorowo rotfl
Danusia

Człowiek jest kowalem swego losu.Może dlatego znajdujemy się tak często miedzy młotem a kowadłem. HORACY
Moje małe szczęścia i porażki
WIZYTÓWKA
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/06 20:26 #103455

  • dorkow0
  • dorkow0 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 580
  • Otrzymane podziękowania: 988
Witaj Małgosiu flower
Z tymi chciejstwami w ogrodzie, to chyba nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Piszesz, że podoba Ci się wszystko. Dobrze, że wszystko się w ogrodzie nie zmieści, ale co upchniesz, to Twoje 2smiech
Mnie przeszły chęci posiadania wszystkiego, jak przestałam mieć czas na prace w ogrodzie. I choć teraz już jest normalnie, to potrafię sobie wyperswadować (ha, ha, ha), a guzik potrafię. Jak mnie czasem najdzie chęć posiadania jakiejś rośliny, to jakbym amoku dostała. Zamiast nowej sukienki, czy spodni, to do ogrodniczego lecę. Jednak długo teraz dojrzewam, do chęci posiadania różnych roślin. Choć jeśli idzie o trawy, to te mogę sadzić na każdym skrawku ziemi.. :glupek
A ostatnio myślę jeszcze o paprociach, no i hosty zaczęłam kupować w większej ilości, a i jeszcze róże zaczęłam kupować, choć ja nie różana zupełnie krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Efkaraj, VERA

Zielony Imperatyw 2018/02/06 20:58 #103463

  • Efkaraj
  • Efkaraj Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Każdy kolor jest piękny, pod warunkiem, że jest czerwony :)
  • Posty: 13888
  • Otrzymane podziękowania: 33638
Dorotko, powaliłaś mnie swoim dojrzewaniem do decyzji 2smiech
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): dorkow0

Zielony Imperatyw 2018/02/09 22:16 #103961

  • Cebulka
  • Cebulka Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 140
  • Otrzymane podziękowania: 176
Cześć :witaj
Czytałam już wstęp w "Metamorfozach" ale fajnie teraz było przeczytać historię ogrodu w całości. Rzeczywiście taki stan zaroślinnienia balkonu to rzadko spotykany zdziwko
BARDZO dużo udało ci sie zrobić w zeszłym roku - zwłaszcza przy tych małych stópkach które mignęły na którymś zdjęciu. To chyba jakieś wyjątkowo grzeczne stópki ;)

Jakie plany na ten rok? Który z 10ciu kątów pójdzie na pierwszy ogień? :)
Pozdrawiam, Ewa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/12 10:01 #104229

  • rattus
  • rattus Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 241
  • Otrzymane podziękowania: 581
Ewo, odwiedzałam twój ogród i takie upchanie roślin właśnie mi się marzy. Więc chętnie wstąpię do klubu. clap

Jaguś witaj, nie pomagasz w ograniczeniu roślinnych chciejstw. 2smiech

Majko ja to się boję już zaglądać do twojego tematu bo lista różanych zakupów rośnie i rośnie. :mniam
Nie dziwie się że możesz mieć problem z odnalezieniem się na mojej dziwacznej działce. Poniżej daję małą ściągawkę. Wybieg oraz jedyna częściowo zagospodarowana część to ta zaznaczona na planie na żółto.



Ogarniania drogi też sobie nie zazdroszczę. Na jesieni czyściłam już z gruzu mały fragment przy domu (pokazuje go na pierwszej stronie). Ryłam w nim tydzień, a to tylko jakieś 3m2, droga ma ok 25 m długości. Zapowiada się dużo zabawy. krecigl Po cichu liczę że uda mi się tego uniknąć. Na wiosnę zaplanowane zostało przez gminę umacnianie i regulacja brzegu cieku wodnego. Może panowie przyjadą z jakimś cięższym sprzętem i zgodzą się trochę tego gruzu ściągnąć.

Danusiu ja wczesną wiosną wpadłam w taki szał zakupowy, że jak wybrałam się do Auchan, to nie mogłam tych swoich zdobyczy donieść do domu. Niby całą zimę wcześniej planowałam nasadzenia a jak już się wyrwałam do sklepu to wpadłam w istny szał zakupowy. Ale chyba się już trochę wyleczyłam z zakupów w marketach. Rabata pod płotem miała być w kolorach różowo – niebieskich. Kupiłam więc same różowe róże a z 13 zakupionych krzaków 8 zakwitło tak polewkamax




Choć nie znaczy to, że udało mi się wyleczyć zakupoholizm, przerzuciłam się tylko na szkółki. :glupek
Dorotko, ja się nawet już przestałam łudzić i oszukiwać że nad sobą panuje. I mąż nie pomaga, jak tylko widzi, że siedzę zamyślona przed kompem mówi, „to kup”. A paprociom, hostom i różom to i ja nie umiem powiedzieć nie.

Ewo-Cebulko witaj
Gro pracy udało mi się wykonać w marcu, kwietniu a wtedy syn miał 2-3 miesiące więc głównie spał i jadł. Jak tylko pogoda pozwalała to mały spał w wózku a ja obok szalałam z widłami.
Na ten rok mam mnóstwo planów, ale zobaczymy ile uda mi się z tego zrealizować. Na pewno będę jeszcze przerabiać obie powstałe w ubiegłym roku rabaty i dosadzać zakupione w szkółkach internetowych byliny. Do uprzątnięcia została jeszcze zachodnia strona domu. No i mam do zagospodarowania miejsce po zerwanym na jesieni gruzie.





Teren tam nie jest łatwy, bo pod gruzem trafiłam na tak zwartą glinę że nie dało się wbić łopaty. Na reszcie działki nie ma aż takiej skorupy, wydaje mi się że to rozrzucona ziemia spod fundamentów domu sąsiada. Nie udało mi się tego przekopać więc tylko zaspałam warstwą skoszonej trawy wymieszanej z rozdrobnionymi liśćmi. Całość przykryłam kartonem i sporą warstwą kompostu. Zobaczymy na wiosnę czy ten zabieg coś da.

Reszta prac uzależniona jest od tego kiedy skończone zostaną umocnienia naszego kanaliku. No i od zakresu wykonanych prac. Jak kupowaliśmy działkę był w gminie plan by ciek poprowadzić w rurze i zakopać. Zbiera on wody opadowe z całej okolicy i może zalewać niżej położone działki. Plan jednak upadł bo zabrakło na to środków i będą tylko umacniane brzegi. Na początku byłam rozczarowana, gdyby został zakopany, łatwiej byłoby zagospodarować tą część działki. Zmieniłam jednak do niego nastawienie latem, wieczorny rechot setek żab rekompensuje wszystkie niedogodności. Gdyby tylko na przeciwległym brzegu sąsiad nie miał takiej graciarni, ciek mógłby być atutem nie minusem naszej działki.
Nasza struga:





pozdrawiam Małgorzata

Zielony Imperatyw
Ostatnio zmieniany: 2018/02/12 10:02 przez rattus.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Orszulka, piku, edulkot, VERA, Elżbieta, zanetatacz, Franusiowa, Danusia

Zielony Imperatyw 2018/02/12 11:25 #104242

  • ewulab
  • ewulab Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1200
  • Otrzymane podziękowania: 2714
Ale się naczytałam :silly: , teraz dopiero doceniam fakt, że jak ja kupiłam chałupę na wsi, to nie było tu żadnego śmiecia ani na powierzchni ani pod nią. Ekipy remontowe to jakaś porażka, szczerze mówiąc to oni powinni wszystko po sobie sprzątnąć, a nie zostawiać taki cyrk. Jestem ciekawa najbliższej wiosny u Ciebie bo już będzie pierwszy efekt widać, zresztą już widać jak dużo i szybciutko zostało zrobione. :slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/12 12:01 #104244

  • Ness
  • Ness Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1914
  • Otrzymane podziękowania: 2883
rattus napisał:
wtedy syn miał 2-3 miesiące więc głównie spał i jadł. Jak tylko pogoda pozwalała to mały spał w wózku a ja obok szalałam z widłami.

Skąd ja to znam :lol: Pewnie cię nie pocieszę ale w następnym roku już nie było tak łatwo. Jak tylko mały odkryje, że umie chodzić matce wyrastają oczy wokół głowy ale pewnie już o tym wiesz 2smiech Z rozrzewnieniem wspominam tamte czasy, gdy dziecię spało grzecznie w wózku. Nie martw się, za jakiś czas można dać dziecku łopatkę żeby pogrzebało w ziemi obok mamy tylko też trzeba patrzeć na to gdzie grzebie i czy to zielsko, które właśnie wyrywa (tak jak mamusia :lol: ) nie jest akurat jakąś ważną roślinką 2smiech Ale przy okazji można takiemu miłość do roślin przekazać ;)
Temat z gruzem pobudowlanym i śmieciami też nie jest mi obcy. Nie martw się, kiedyś w końcu ogarniesz. Ja sobie powtarzałam "nie od razu Kraków zbudowano" :)

Widziałam u ciebie na balkonie powojniki w donicach. Możesz mi powiedzieć jakie to były odmiany, jak długo tam rosły, w jak dużych donicach i czy miały jakąś specjalną mieszankę ziemi?
pozdrawiam
Jaguś

Jeśli nie wiesz co masz dalej zrobić, zrób sobie kawę

Nad rzeczką, opodal krzaczka
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/12 14:23 #104253

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1757
  • Otrzymane podziękowania: 5723
Witaj Małgosiu!
Tak, początki zawsze są trudne ale za to jaka później radość z własnego miejsca na ziemi :)
Przed nami kolejny sezon ogrodniczy . Oj będzie się działo :)
Czekam na wiosnę z wielką niecierpliwością.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie flower
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/12 16:14 #104258

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23926
Od paru godzin mam otwarty wątek, przeczytałam ale nie miałam czasu napisać, ot zaganiane życie B) a co będzie jak w końcu przyjdzie wiosna :dry:
Zorientowałam się jakoś i w końcu dotarło do mnie że ten płotek sztachetowy to macie z dwóch części, przy domu pod dwoma drzewami i za zakrętem przy trawie wzdłuż potoku.
Dobrze jak będą robić z gminy jakiekolwiek regulacje przy potoku, najcięższe roboty mogą za Was wykonać, a jak dogadacie się z wykonawcą to mogą zrobić dużo więcej.
Nie rzucaj się tak na zakupy i nie planuj zbyt wiele bo maleństwo weszło w najmniej sprzyjający wiek, jeszcze dobrze nie chodzi a zobaczyć chce wszystko :lol: Wrzuć na luz, przed Wami jeszcze tyle lat na ogrodowanie zwyc
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/13 09:31 #104323

  • rattus
  • rattus Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 241
  • Otrzymane podziękowania: 581
Ewo
Naczytałaś się bo się rozpisałam ;) Miałaś szczęście że udało Ci się kupić czysty teren, bo z tego co słyszę to zakopywanie śmieci było normą :( A oddając sprawiedliwość ekipie pewnie by tak nie nabałaganili gdybyśmy nie narzucili takiego tempa. Ale nie bardzo miałam ochotę wracać z noworodkiem do wynajmowanego 30 m mieszkania, w którym nawet bez dziecka nam i 2 dużym psom było ciasno. Ja też z niecierpliwością czekam na wiosnę i po cichu liczę na relacje z kwitnienia twoich pięknych bzów.

Jaguś
Powojniki świetnie sobie radzą w donicach. Rosły w zwykłej ziemi ogrodowej tylko dostały na dno doniczki sporą warstwę keramzytu. U mnie najlepiej sprawdzały się bylinowe, Alionuszka rosła w donicy 3 lata i co roku pięknie kwitła do pierwszych mrozów. Równie dobrze radził sobie wielkokwiatowy późno kwitnący Błękitny Anioł. Wiosną 2016 kupiłam tez powojniki Poulsena z serii Boulevard szczególnie polecanej do uprawy w donicach. Moje już co prawda powędrowały do ziemi ale w donicy tez nieźle się sprawdzały.



Majko, Jaguś już dostałam małą próbkę tego co potrafi moje dziecię i wiem, że w tym roku tak łatwo nie będzie. Szczególnie, że znalazł sobie kumpla do wymyślania głupot.



Ale dwa zamówienia i tak popełniłam, tylko liczę że będzie o tyle łatwiej, że to już na istniejące rabaty więc pracy będzie mniej (choć trochę darcia trawy się szykuje :glupek )

Majko, bardzo liczę na uczynność panów wykonawców a i prace umacniające wykonywane będą w samą porę bo po deszczowym 2017 skarpy w kilku miejscach zaczęły się obsuwać.

Kalmio, witaj w moim temacie. welcome
Myślę, że jako jedna z pierwszych będziesz mogła obwieścić nastanie wiosny, wszak kwitnące magnolie są jednym z jej najbardziej spektakularnych objawów. Też zaprosiłam dwie do swojego ogródka choć pewnie na kwiaty będę musiała poczekać jeszcze kilka lat.
pozdrawiam Małgorzata

Zielony Imperatyw
Ostatnio zmieniany: 2018/02/13 09:33 przez rattus.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): piku, edulkot, Ness

Zielony Imperatyw 2018/02/13 10:10 #104325

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 15606
  • Otrzymane podziękowania: 48261
Struga w ogrodzie ma swoje zalety! Można ją fajnie obsadzić nadrzecznymi roślinami. Kuzynka ma takie coś i postaram się zrobić zdjęcia latem, żeby Ci pokazać , jak może być fajnie. Oni zrobili mosteczek, posadzili nenufary itd. obłożyli kamieniami. Dosłownie bajka. Z doświadczenia wiem, że zasypywanie takich strug skutkuje podmakaniem okolicy. Nie jest to fajne, mam w okolicy kilka takich przypadków!
Ostatnio zmieniany: 2018/02/13 11:27 przez takasobie.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/13 11:21 #104329

  • edulkot
  • edulkot Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 10242
  • Otrzymane podziękowania: 23926
Małgosiu świetna para z tych dwojga :kocham
Majka - "Pamiętajcie o ogrodach"
Domek pod Dębami w różanym ogrodzie część II
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/13 14:38 #104359

  • Kalmia
  • Kalmia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1757
  • Otrzymane podziękowania: 5723
Witaj!
Ja na kwiaty nowo posadzonych magnolii średnio tak 3 lata czekam. Rzadko kiedy szybciej. Ale ja nie sadzę duże, może dlatego.
A róże Ci zakwitły bardzo ładne, chociaż i nie te co chciałaś
:slonko
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/16 22:22 #104844

  • Cebulka
  • Cebulka Avatar
  • Wylogowany
  • Ekspert
  • Posty: 140
  • Otrzymane podziękowania: 176
Hej :witaj
Też Ci to mówię - nastaw się że w tym roku mniej uda Ci się zrobić w ogrodzie. A zawsze jak uda ci sie jednak zrobic więcej niż myślałaś, to będzie miła niespodzianka :)

Chyba nie sposób mówić o rowach melioracyjnych zamienionych w strumyk bez wspomnienia o blogu Tamaryszka :) Pewnie znasz - ale gdyby przypadkiem nie, to wkleję linka: ogrodtamaryszka.blogspot.com/2015/02/strumyk-charakterystycznym-elementem.html Ale wchodzisz tam na własną odpowiedzialność, jak się raz zobaczyło, co można zrobic z rowem melioracyjnym, to 'odzobaczyć' się już tego nie da :diabelek
Pozdrawiam, Ewa.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/16 22:51 #104848

  • Siberia
  • Siberia Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 3131
  • Otrzymane podziękowania: 6583
Z przyjemnością popatrzyłam sobie na utkany roślinami balkon wink-3 Też tak kiedyś miałam :kocham

Miło widzieć kolejną zielono zakręconą osóbkę wśród nas :-D

Powiem Wam, dziewczyny, że regularnie wizytuję ostatnio działkę z zamysłem nabycia jej :diabelek w której istnieje wielki wykop, a w nim plastiki i inne śmieci. Zapewne przed sprzedażą działki właściciel planuje to zasypać, tak więc to nie jest stara praktyka, tylko wciąż żywa tradycja krecigl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Zielony Imperatyw 2018/02/28 14:30 #106523

  • rattus
  • rattus Avatar
  • Wylogowany
  • Złoty forowicz
  • Posty: 241
  • Otrzymane podziękowania: 581
Siberio witaj, miło spotkać ludzi którzy na widok zastawionego doniczkami balkonu nie pukają się z politowaniem w czoło. 2smiech

Majko to nie tylko piękna ale i nierozłączna para, Maniek okazał się świetną niańką.

Ewo już odczuwam to, że trudniej będzie mi coś zrobić w tym roku. Już do komputera nie mogę przysiąść, bo to mroczny obiekt pożądania i mały za wszelką cenę próbuję się do niego dorwać. Ale planów ogrodowych niestety mam pełno, trudno najwyżej będę redukować w trakcie. :glupek

Miłko, z tego co udało mi się dowiedzieć w Spółce Wodnej projekt zabudowy rowu upadł. Nasza struga to jednak spora rzeczka i poprowadzenie jej w podziemnych rurach to ogromne koszty. Choć możliwe że jeszcze kiedyś pomysł wróci. W górze jej biegu powstaje duże osiedle domków jednorodzinnych, co oznacza sporo zabetonowanej przestrzeni i więcej wody opadowej spływającej do kanaliku. No i niestety zwiększenie ryzyka zalania niżej położonych terenów. To niestety pokazuje jak bardzo szwankuje współpraca w planowaniu przestrzennym między gminami. :burza

Ale chwilowo struga z nami zostaje, co jak już pisałam wcale mnie nie martwi. Blog Tamaryszka znam, a pod wpływem jej pięknie zagospodarowanego strumyka powstało w mojej głowie mnóstwo planów na naszą strugę. Myślałam nad nim od ubiegłego roku i ostatecznie doszła do wniosku że niestety ale na naszym rowie się to nie sprawdzi. :nie

Po pierwsze, tylko jeden brzeg kanaliku należy do nas. Nie ważne jakimi fajnymi roślinami obsadzę swój brzeg skoro drugi wygląda tak:





Rozważałam nawet jakieś dywersyjne nasadzenia na przeciwległym brzegu, ale wiele się tam nie zmieści. polewkamax

Po drugie, raz na 2 lata przeprowadzana jest konserwacja brzegów. Wkraczają wtedy Panowie z kosami i podkaszarkami i wycinają wszystko jak leci.

No i po trzecie, jest to granica mojej działki i nie mogę pozostawić jej nieogrodzonej. Nie z psem który ma skłonność do ucieczek w genach, no i nie przy małym dziecku. Skarpa rzeczki ma w najwyższym miejscu prawie 3 metry a w deszczowym okresie przetacza się nią ogromna ilość wody. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego co by się stało gdyby do niej wpadł.

Nie oznacza to jednak że chcę zostawić jej brzeg w takim stanie w jakim jest teraz. W tej części jej biegu gdzie na sąsiedniej działce są szpecące budynki gospodarcze będę chciała posadzić drzewa które przesłonią brzydki widok. Ale w części bliżej bramy sąsiad ma postawiony dom, no i miejsca na przeciwległym brzegu jest trochę więcej. Rośnie tam już kilka niewielkich buków nad samą wodą oraz jakieś niewielkie jodły tuż pod domem sąsiadów. Tam chciałabym wykorzystać jakoś obecność wody. think:



Tylko jakie rośliny będą wstanie przetrzymać to że co 2 lata będą wycinane do ziemi? No i dobrze by było by ich korzenie wzmocniły skarpę przed osypywaniem i podmywaniem. Muszę to sobie jeszcze dobrze przemyśleć. think: think: I tak nic nie zacznę robić przed ukończeniem planowanych prac wzmacniających.
pozdrawiam Małgorzata

Zielony Imperatyw
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): takasobie
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.224 s.