Witam,
Jestem świeżakiem na forum i w ogrodnictwie. Wychowana w mieście z parapetem pełnym doniczek "zaszczepek", rozsad i hodowli z nasionek
W końcu z własnym ogrodem -a raczej potencjałem na ogród
Dwa lata temu kupiliśmy z mężem 19arową działkę, wybudowaliśmy domek i od czerwca 2018 mieszkamy "na swoim".
Działka jest wycięta z pola, które jeszcze dwa lata temu było uprawiane -więc okolica ...cicha


Za to widoki przepiękne:


i co dzień inne

Ziemia -glina, więc budowa była nie lada wyzwanie dla ciężkich samochodów -czyli dostaw wszystkiego! Cegły, dach, okna -wszystko wjeżdżało do nas wtedy jak przez co najmniej trzy dni nie padało a lato 2017 -nie rozpieszczało.


dzięki temu już od początku mamy drenaż dookoła domu.
Po zakończeniu budowy, wyrównaniu terenu na całości rozłożono podwójnie siatkę na krety oraz zasypano 30toma wywrotkami ziemi brunatnej. Szybkie sianie trawnika -ponieważ całość jest pod niewielkim skosem i była obawa, że nasz trawnik odpłynie przy najbliższej ulewie.


i zaczęło się sadzenie....
Oczywiście z pomocą wykwalifikowanej kardy





Ja pod wrażeniem areału oczywiście chciałam od razu mieć wszystko!!
I popełniałam błąd za błędem -czyli najpierw kupowałam a później zastanawiałam się co z tym zrobić.
Cel był taki, żeby jak najszybciej osłonic się od wiatru oraz stworzyć cień.
Największym błędem było to, że nie zaczęłam od znalezienia odpowiedniego forum -teraz jak przeczytałam wiele postów tu na zielonozakręconych, zaczynam od początku. Po pierwsze stworzyłam plan tego co już mam:


Wielokrotnie chodziłam z donicami i przestawiałam drzewka z jednej strony na drugą zanim je wsadziłam a później kilka z nich i tak musiałam przesadzać ponieważ "coś tam" jednak nie pasowało.
Zachodnia część nie bardzo może być ruszana ponieważ na wiosnę planujemy budowę garażu (albo chociaż fundamentów pod niego).
Od południa stoją dwie wielkie wierzby, które niestety są bardzo stare i grożą zawaleniem więc czekają na wycięcie. Wtedy też tulipanowiec przewędruje na ich miejsce.
Szklarenka ma stanąć za garażem -więc też czeka za to na wiosnę powstanie ogródek warzywny(prawdopodobnie wysokie grządki umieszczone w betonowych kręgach różnej średnicy).
Jeszcze dziś przywiozę wielką hostę -która stanie w "krainie wiecznego cienia", czyli przy wejściu. Żywopłot radośnie sadzony z przodu z berberysu (red juwel) -po bokach jest już ligustrem,
ponieważ pełen etat +trójka dzieci =brak czasu
I na tym chyba będą musiały się skończyć moje prace w tym roku -ale na wiosnę mam już 1000 pomysłów i nie mogę się jej doczekać.
Już czerpię z Waszej wiedzy i będę to robiła na dal więc na pewno będzie 1000 pytań. Na razie wertuje i czytam już zamieszczone wątki. Przepraszam za chaos w mojej wypowiedzi ale tak bardzo chciałam to napisać, że piszę już po raz trzeci i mam nadzieję, ze teraz uda mi się opublikować wszystko.
Bardzo dziękuję za przyjęcie i pozdrawiam

i udało się

Rośliny kupuję zawsze sprawdzając najpierw ich upodobania (co do gleby i klimatu) a później oczywiście i tak kupuję to w czym się "zakochałam" i staram się wybrać im najdogodniejsze miejsce i wymienić jak najwięcej ziemi na taką jaką preferują. Serce moje skradły oczywiście oczary


są jeszcze małe, ale jeden już zakwitł (wirgijski zrośnięty z feuerzauber) a pozostałe zakwitną na pewno zimą. W lodówce mam już nasiona następnych

Witaj Jagusiu wreszcie
No, ja tu widzę wcale nie jakieś tam "wszystko mi się podoba", a wręcz przeciwnie, ogród postępuje zgodnie z planem

Zacznę od tego, że pomocników masz przesuper! I ciesze się niezmiernie, że są tacy zaangażowani, a mama na nich nie krzyczy, że się pobrudzą Ile w nich radości z prac ogrodowych, widać na każdym zdjęciu. Oj będzie się działo w tym wąteczku, będzie . Aż się na wiosnę nie mogę doczekać

Fajnie tak mieć tyle miejsca do zagospodarowania................. -a przesadzaniem się nie przejmuj każdy z nas to przerabia i popełnia błędy ,pomocnicy cudowni i pełni radości

Witaj Jagusiu.
Każdy ogrodnik popełnia błędy, które są nieuniknione, ale na forum na pewno znajdziesz wiele rad, które pozwolą
wielu błędów uniknąć.
Fajnie będzie obserwować, jak rozwija się ogród od początku, a z takimi pomocnikami i brzozowym laskiem za płotem będzie
z pewnością ciekawie.

Witam Cię Jagusiu!
19 arów..?! no to będziesz miała co robić!
Bez pomocników byłoby jeszcze trudniej..

Ale fajnie, że następna Zielona w naszych szeregach zawitała i to od razu z następcami
Witaj Jaguś, nie jesteś tu sama z glinianym problemem. Za jakiś czas docenisz ten swój gliniany skarb, a rośliny już z pewnością.
Daleko łatwiej ujarzmić gliniane podłoże, aniżeli borykać się z piachami.
Ogród zapowiada się wspaniale, będę Ci kibicować jeśli pozwolisz

Przy tylu pomocnikach dasz radę stworzyć swój raj na ziemi, czego Ci serdecznie życzę . A glina nie tak straszna. Co prawda nie łatwa w uprawie ale ma inne zalety i z czasem ją polubisz

Witaj Jaguś
Areał do zagospodarowania świetny, zapał widać w każdym ogrodniku, od najmniejszego pomocnika do najważniejszej ogrodniczki, i choć Zielona to z każdą posadzoną i przesadzoną roślinką nabierającą kolorów
Gliny to Ci zazdroszczę, u mnie same piaseczki

Witaj Jaguś areału to już Ci zazdroszczę bo u mnie niecałe 8 arów i ni jak rozciągnąć się nie chce super zaczynasz ja zaczynałam od kupowania i sadzenia wszystkiego co mi się podobało i tylko niskie bo przecież ogródek mały i dopiero po kilku latach zaczęłam tworzyć z głową i dalej wiecznie coś przesadzam póki rośliny się nie buntują
Pomocników masz cudnych moi już wyrośli i nie kwapią się do prac w ogródku a pamiętam jak Łukasz jak był malutki to brał kwiatuszka w ręce i mówił-Jaki ty kwiatuszku cudny jesteś

Jagusiu,
ja jeszcze w sprawach technicznych.
Mamy na forum >>>Ilustrowany spis naszych ogrodów<<<. Proszę, wybierz sobie zdjęcie, które chciałabyś mieć jako wizytówkę.
Gdybyś zdjęcie chciała kiedyś zmienić, oczywiście jest to możliwe

Widzę, że Majeczka Franusiowa ma nową sąsiadkę.
Kto pyta nie błądzi.
Pracy przed Tobą dużo, ale takiej satysfakcjonującej.(jakieś dziwne słowo wymyśliłem).
Pozwolisz,że będe zaglądał i kibicował

Okazuje się, że zakochałaś się w oczarach, ale Oczarowany ogród nie tylko o nich Wyobraź sobie, że u mnie nie ma ani jednego Będę tu często zaglądać, aby dowiedzieć się co w nich zobaczyłaś. Fotki dzieci kapitalne, w sam raz na zły humor

Witaj Jaguś
Fajnie będzie obserwować Twój watek, powstawanie ogrodu od podstaw. Już się cieszę

Mój ogród też powstaje na polu uprawnym i glinie, więc bardzo dobrze wiem z czym przyjdzie Ci się zmierzyć . Dasz radę - bez dwóch zdań

Również mam 3-pomocników (co prawda dwóch trochę większych) i pełen etat tak więc doskonale Cię rozumiem, co do braku czasu ale widzę też,że ogród sprawia Wam dużo radości, a Tobie satysfakcji Tym bardziej będę kibicować


W czasie zimy masz mnóstwo czasu na przemyślenia, marzenia, plany - a od wiosny - mam nadzieję realizacja
A osoby z forum na pewno Ci pomogą i w miarę możliwości podpowiedzą .
Ja spotkałam się tutaj z samymi miłymi słowami i gestami - czego i Tobie życzę

Jaguś, witam pełna podziwu jak sobie doskonale radzisz
Zapytam, co Jurek pisze o sąsiedztwie, czyżbyś była moją sąsiadką ,
Przeczytałam cały post i nie znalazłam wzmianki o lokalizacji Twojego ogrodu.
Pozdrawiam serdecznie

Franusiowa napisał:
Ja zajrzałem do profilu

Dziękuje za wszystkie ciepłe słowa
Na pewno będę często tu zaglądać i chwalić się moimi małymi sukcesami (o porażkach też na pewno wspomnę)

zanetatacz napisał: Ależ jakie błędy ? My nie dlatego przesadzamy, że popełniliśmy błąd ... przesadzamy, bo koncepcja się rozwinęła .

Niezły obszar do zagospodarowania . Dobrze, że teren ze spadkiem, o przy tej glinie mógłby być problem . Ja też mama glinę. U mnie perukowce i tamaryszek padły. Nie wytrzymały zbyt ciężkiej ziemi. Może u Ciebie jednak lepiej sobie poradzą . Oczarów nie posiadam ani jednego. Za to ma mojej ziemi doskonale rozwijają się miskanty. Nie dopatrzyłam się u Ciebie żadnej trawy, wiec zachęcam do lektury działu traw .

Wymieniłam trochę ziemi pod perukowcami i tamaryszkiem -może się im uda. Na razie mój ogród ma tylko kilka miesięcy więc nie wiem tak na prawdę co z tego wszystkiego przetrwa. Do traw tez na pewno dojdę i znajdą tu swoje miejsce, ale jeszcze nie mam koncepcji -zajmowałam się raczej trzecim planem(wysokimi roślinami) rabaty z kwiatami oraz trawy to będzie pewnie zadanie na 2019r.