Gosiu u Was do gąszczu jeszcze daleko....
swoją drogą ciekawe czy dalibyście radę patrzeć na rośliny przeplatające się i przechodzące jedne w drugie, częściowo pozasłaniane.
Każdy z naszych ogrodów ma swój urok...U Was uderza właśnie to, że każda roślinę widać i każda ma swój kawałek podłogi. W sadzawce jest sporo różnych Cyklamenów- jedne kwitną jesienią, inne wiosną. A trawy robią jesienną robotę, nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich. Mam to szczęście, że w mojej ciężkiej glinie miskantom nie tak łatwo sie rozrastać i nie muszę ich dzielić za mocno... Zupy i jogurtu nie spaprasz ... no chyba, że przesolisz albo przesłodzisz
Mam adzieję, że zobaczymy się szybciej niż w maju
jeżeli będziecie w okolicy to zawsze zapraszam na kawę. A nawet jak nas nie będzie, to furtka otwarta i spacer po ogrodzie możecie zaliczyć.
Miłka muszę wypróbować jogurt z ciasteczkami , brzmi smakowicie. Jeżeli myślimy o tym samym zdjęciu` to to jest dalia Hawaii - u mnie jakoś mniej hawajska
A górkowy, czekoladowy kosmos przezimował razem z daliami w gospodarczym, Miałam połowiczny sukces- jeden przetrwał drugi padł. Ale jak jeden pączek u Ciebie? Posadziłaś go w słonku? W nowym też mam dwie sztuki i całe są w pączkach... Może one lubią gliniastą, ciężka ziemię
bo nawet ich zbytnio nie nawożę jakoś regularnie - tylko obornik granulowany przy sądzeniu.