Kilka takich ładniaków



Corydalis flexuosa

Corydalis cheilanthifolia 'Pinyin'

Stanowisko półcieniste, pod drzewem liściastym zdj. dziś 26.07.2017

C. flexuosa






Kącik przedziwnych zapaszków - nie dość, że powojnikowce, to jeszcze ta kokorycz

Tomek Mr napisał:

Zakwitła Corydalis flexuosa 'Purple Leaf ,tegoroczny wiosenny zakup

Corydalis flexuosa 'Purple Leaf tym razem zdjęcie dzisiejsze Rano na termometrze widziałam -5℃

Zdj.28.11.2017

Basiu, moja Corydalis lutea tez jeszcze dokwita, mimo przymrozków (fotka z 07.12.2017r)



.

A ja myślałam, że tylko mój taki chojrak

Kokorycz pełna
Corydalis solida ver. transsylvanica


Niziutka bylina bulwiasta z rodziny Makowatych (Papaveraceae). W warunkach naturalnych rośnie w lasach liściastych i mieszanych. Liście wielokrotnie głęboko wcinane, zielono-sinawe. Kwiaty dość oryginalne, w kształcie długiej trąbki, zebrane w wiechowate kłosy koloru lila lub czerwono-różowego.

Jako gatunek leśny preferuje półcień, ale dobrze rośnie również w pełnym nasłonecznieniu. Gleba powinna być lekko wilgotna. Podłoże najlepiej lekkie, typu leśnego, z dużą ilością kompostu z liści. A tak naprawdę to wyrośnie niemal w każdej ziemi.

Bardzo łatwo się rozsiewa i szybko może stać się uciążliwym chwastem wczesnej wiosny. Później nie stanowi problemu, bo w maju całe rośliny zasychają i znikają z rabatek.
Bulwki kokoryczy są bardzo żywotne i nawet nie muszą być sadzone do ziemi, wystarczy je "rozsiać" a będą rosły.
Bulwki tej kokoryczy przyniosłem kiedyś z pobliskiego lasu i teraz tego bardzo żałuję. Rośnie wszędzie i jest nie do wytępienia.

Tu wśród malin. Gdy maliny wyrastają to ona na szczęście już zanika.


Bulwka znaleziona "na ogródku" niedługo po stopnieniu śniegu.



Pojedyncze, młode roślinki

corydalis solida

Wszystkie moje to corydalis solida - siewki przywleczone z hostami od koleżanki.

Corydalis cheilanthifolia 'Pinyin'

Zdj. dziś 08.04.2018







i sieweczka

takasobie napisał:
Stachu napisał:

To jest ta cecha, jaką uwielbiam u kokoryczy - siejność. Rozumiem, że komuś może przeszkadzać w ogrodzie jej nadmiar, ale akurat jest to roślina, którą bardzo łatwo usunąć. Dziś właśnie przenosiłam siewki , których ilość zaskoczyła mnie w tym roku. W odległości około 5 metrów rosną Corydalis solida i jej odmiana 'G P Baker'.



Nie wiem, czy się krzyżują, ale liczne siewki są bardzo różnych kolorów - od czerwieni odmiany 'G P Baker' przez różne rodzaje fioletów, po białe z fioletowym marginesem























fot.05.04.2018
.

Niestety napis spłowiał, więc chwilowo bez nazwy

Tomaszu, czekamy na te nazwę

Corydalis solida rozbujały się na dobre, ale przy tej pogodzie bardzo szybko przekwitają. Na zdjęciu gatunek w towarzystwie czosnku niedźwiedziego









W tym miejscu posadziłam kilka lat temu jedną roślinę, przez samosiew ładnie się namnożyła. Wśród nich znalazła się jedna roślina z białymi kwiatami



.

Corydalis cheilanthifolia "Pinyin"

Ja dawno temu kupiłam czerwoną i różową posadziłam w tej mojej glinie za huśtawką po północnej stronie i bardzo im tutaj basuje bo coraz więcej siewek nawet w innym kolorze

Polu, kokorycze krzyżują się, podobno nawet pełna z pustą, radzono mi posadzić je daleko od siebie, ale u mnie nigdzie nie jest daleko . Też bardzo lubię kiedy się rozsiewa, pięknie zaścieła puste miejsca, zanim wyjdą hosty .

Corydalis solida - w pewnych kręgach zwana szepietowską .






Moje lakolistne mocno ucierpiały od ostatnich mrozów, ale już się zbierają, natomiast po 'Chocolate Star' pozostaną chyba tylko wspomnienia.

Krzysia napisał:

Blado fioletowa odmiana szepietowskiej to Urynia - ciekawe czy jeszcze uchowała sie w ogródku u Anki