Z dzisiejszej wycieczki do Redcar.

Ten jest chyba z krukowatych ale nie mogę go zidentyfikować





Przyleciała i nakrzyczała na resztę



ostrygojad




I taki jegomość już z osiedla

Z poprzedniej wycieczki.
Wybrałam sie by sfotografować czajki pływające po wodzie ale te gdy tylko zauważyły, że się zbliżam poderwały się i z krzykiem krążyły.





MImo wszystko poszłam dalej ale polowanie skończyło się na takim maleństwie



I kaczce krzyżówce (w głębi jest jeszcze jeden ptaszek pływający, szary z pomarańczowym dziobem. Dopiero na zdjęciu go zobaczyłam )



Będę wdzięczna za identyfikację

Ten krukowaty, to najprawdopodobniej czarnowron. Nie miałam przyjemności jeszcze obserwować.
Gratuluje ostrygojada.
W ogóle musisz sobie koniecznie sprawić sprzęt do focenia ptaków! Bo jeśli Cię wiecznie korci, żeby kierować w ich stronę obiektyw, to już masz ptakozę!
A "takie maleństwo" to potrzos! Cwaniaki nurkują w trawie i dość ciężko je dorwać!

Dzięki Miłko. Ten mój czarnowron jakiś taki brązowawy jest na skrzydłach i ogonie no i spotkałam go nad morzem....ale to chyba on Żadne inne krukowate nie pasują....
Ptaki to drugie po makro moje ulubione tematy. W lepszy sprzęt na pewno kiedyś się zaopatrzę a póki co działam tym czym mam. Z niedużego dystansu nie jest tak źle, gorzej z robieniem zdjęć na większą odległość. Poza tym robię bez statywu a sama wiesz, że ręka czasami zadrży. Zwłaszcza zmęczona.

A ten ptaszek siedzący na dachu? Zależy mi na identyfikacji jego właśnie, bo chcę namierzyć śpiewaka, który mi umila ranki i wieczory.

Sroka nadmorska

Wcześniej pokazywałam Wam budkę przy altanie, gdzie uwiły gniazdo pleszki. W sobotę usiadłam przy altanie i chwilę obserwowałam mamę krzątającą się przy budce. Trochę hałasowała, bo chciała mnie odgonić. Cyknęłam jej kilka fotek i odeszłam.
Potem okazało się, ze była to ostatnia chwila, ponieważ po południu już pisklaki wyleciały i teraz rodzice karmią poza budką. Czasami je słychać, czasami przelatują przez ogród, ale teraz trudno byłoby je dorwać.

A ja już nie lubię moich ptaszków Stada rozwrzeszczanych szpaków wydziobują nawet niedojrzałe czereśnie Wszystkie zdziobane, każda uszkodzona, ech

Ja mam w ogrodzie trzy gniazdujące rodziny kosów, dwie budki ze szpakami i jedną starą czereśnie dla nich
Już nawet się nie denerwuję tylko czekam,aż zjedzą, bo chcę pestki pozamiatać
Tak było w tamtym roku




W tym roku czereśni praktycznie nie było, więc nawet szpaki wyprowadziły się wcześniej

A tu z wyjazdu
Sesja zdjęciowa kawek




we 'włosach' mają gniazdo

I jeszcze fotogeniczna kaczka krzyżówka

C.D. wyjazdu do Kotliny Kłodzkiej

Grzywacz




Sierpówki








wszędobylskie, ale piękne kosisko

I jeszcze kilka fotek z wyjazdu

Jaskółka oknówka












Paszkot









Pliszka siwa




I tu nie jestem pewna Orzeł przedni






Na tym koniec zdjęć z wypadu Wracam do domku

Basiu! Miałaś fajne obserwacje! Nie wiem co to za drapieżnik, ale się dowiem!

Kilka moich z wypadu do Słońska"

Dymówka


Kszyk


Gęgawa


Łabędzie i czaple białe


Gąsiorek

Basiu
Orłów przednich w Kotlinie Kłodzkiej nie ma.
Wystepują tylko w Karpatach.
Chociaż ostatnio jeden pojawił się w Karkonoszach.
To Mi raczej wyglada na jastrzębia.
Tych tutaj nie brakuje.

Już wróciłam z ptaków! W Słońsku słonecznie, a ptaki z lekka pochowane. Co nieco wyłuskałam i już zaraz biorę się do segregacji i obróbki zdjęć i trochę wam pokażę, jeśli chcecie!

Błotniak stawowy


Rybitwa rzeczna


Krętogłów


Dudek


Bocian biały

takasobie napisał:
Pewnie że chcemy

No to jeszcze kilka!

Bocian


młode łyski


pliszka żółta


kania czarna


Mewa śmieszka

Namierzyłam śpiewaka umilającego mi ranki i wieczory. To drozd



One coś czują do tych anten... Coś je tam ciągnie...

Pokażę jeszcze z kolejnego dnia wyprawy. Było bardzo gorąco, ptaki się pochowały i trudno było coś złapać.

Gąsiorek


Dymówka


Pełzacz


Żurawie

I jeszcze!

Błotniak stawowy


Dudek


Śpiewak


Pójdźka

Błotniaka stawowego często widziałam na Mazurach, ale zawsze samiczkę /jadę tam za parę dni, to może uda mi się ją złapać /
A tego Dudka, to zazdroszczę
W moim ogrodzie zagniezdził się w klonie najprawdopodobniej Drozd śpiewak /tego ptaszka wcześniej u mnie nie było /
Jutro spróbuję się przyczaić na niego. Jest płochliwy i nieufny, nie chcę go za bardzo denerwować.
Gniazdo odkryłam przypadkiem sprawdzając zdrowotność drzewka w gniazdku, w kształcie czarki są dwa, małe niebieskie jajeczka