Na moje oko rubinowy rodek to 'Pearce's American Beauty'... może nie na wszystkich kwiatach widać wyraźnie rozjaśnione tło, na którym usytuowane powinny być cętki, ale ostatecznie przekonuje mnie do tego typu tychże kwiatów wielkość... porównanie z 'Novą Zemblą' było tu kapitalnym pomysłem... a i liście też są z tych mocno gabarytowych i na szerokość, i na długość


Izo... nie dziwię się Twojemu zauroczeniu... też zaczęłam sobie wizualizować tego rodka w moim ogródku, ale u mnie to tylko na wizualizacji się skończy... chyba


Majko... bajecznie masz w ogrodzie

Moniu krzewów może nie takich dużych mam jeszcze dużo więcej ale na ten rok chyba więcej nie będę pokazywać
W nowym roku /jak dotrwam / spróbuję na bieżąco "focić" z bliska i z daleka każdą roślinę
a teraz na nowym komputerze jest dla mnie trochę trudne
Wspomnę też o niepowodzeniach -co roku wypada jeden krzew i to tak raptem
Ciągle się boję o te duże .W zeszłym roku rh Dominik wiosną pięknie kwitł a latem musiałam, go usunąć -bardzo mi, go szkoda

Ubolewam nad 'Dominikiem'... to był kawał krzewu, w dodatku rzadko spotykany w naszych ogrodach... no ale na fytoftyrozę trudno poradzić... przychodzi zaraza nie wiedzieć kiedy i kosi

Zapraszam do cienistego zakątka w ogrodzie Asi, gdzie rododendrony odgrywają niepoślednią rolą... odsłona wrześniowa

















Żywię nadzieję, że Asia pokaże nam, jak ten uroczy zakątek prezentował się wiosną... a wręcz (nie)cierpliwie na to czekam

'Goldflimmer' zdjęcie z dzisiaj.

Majko... swego czasu już nam tą azalię pokazywałaś, tyle, że wtedy mówiłaś, że to 'Juniduft' a ja tymi zdjęciami zilustrowałam jej watek

'White Lights' jest dużo bledsza, bez tych zaróżowień na bocznych płatkach... a i plamka na górnym płatku też jest i bledsza, i węższa

Obie azalie zaś pięknie pachną

Monisiu sprawdziłam na f ,bo tam właścicielka podała mi nazwę - masz rację.
więc ja ją tu usunę . Przeczytałam teraz opis o 'Juniduft' i to ,że jest odporna na susze bo właśnie ma takie miejsce u mnie pod świerkiem.

A proszę bardzo Moniko. Zbyt wielu zdjęć rh nie mam, ale kilka ogólnych widoczków znalazłam:

Mój nowy marketowy nabytek oczywiście wiosenny azalia Melle
jakoś nie mogę znaleźć informacji o niej
może ktoś podpowie co ona za jedna i czy zima jej nie zaszkodzi







jeszcze w donicach

Iza bardzo ciekawa...

Asiu a na ostatniej fotce co za jeden..?

Izo... gwoli ścisłości to azalia 'Melle'... informacji o niej faktycznie w necie mało... nie mogę się doszukać nic o jej mrozoodporności... ale że korzenie ma belgijskie, należy założyć, że ona z tych bardziej cieplarnianych, hodowanych na tamtejsze warunki... stąd u nas trzeba będzie jej zapewnić osłonięte stanowisko i ewentualnie pomyśleć o zabezpieczeniu na zimę.

Ma ją w swoim ogródku Ania, ale że wcześniej o niej nie pisała, to pewnie też świeży, może zeszłoroczny nabytek... muszę dopytać... w każdym razie tegoroczne kwitnienie jej 'Melle' swiadczyłoby albo o kłopotliwości odmiany albo o tym, że ta się dopiero aklimatyzuje i ukorzenia.

a.nia napisał:
W każdym razie Izo... pięknie dziękuję za zdjęcia... będzie piękna ilustracja dla metryczki


Nelu... na ostatnim zdjęciu Asi pyszni się nówka sztuka, azalia z włoskim rodowodem 'Occhio di Pernice'... kwiaty w zbliżeniu znajdziesz na poprzednich stronach tego wątku tu i tu... ofkoz informacji o niej w necie też tyle, co kot napłakał... jak nic, Asia będzie testować dla nas jej mrozoodporność i żywotność


Asiu... dziękuję bardzo za zadośćuczynienie mej prośbie... choć chciałoby się więcej... to może jeszcze parę zbliżeń by się znalazło?

I gwoli uściślenia co, gdzie rośnie... bo ja lubię wiedzieć takie rzeczy... po lewej, blisko świerku 'Królowa Jadwiga', której w kwitnieniu towarzyszy 'Silvester'... za 'Królową' 'Calsap'? A po prawej 'Pearce's American Beauty'... a bliżej klonika? I który rodek rośnie nad dziurką wodną?

To ja już melduję,,, Melle kończy u mnie chyba trzeci sezon. Wyczytałam gdzieś o jej słabej mrozoodporności i pierwszą zimę spędziła w donicy w chłodnym pomieszczeniu i ..... wiosną nie zakwitła. Poszła do gruntu chuchałam dmuchałam, zimą opatuliłam i kolejnej wiosny właśnie 4 kwiatki Obciachałam ja trochę w tym roku i ładnie się zagęściła, chyba nawet zawiązała pączki ale tydzień temu przez przypadek dwa pędy połamałam Na bank nie będę jej ocieplać i zobaczymy czy przeżyje. Jak nie to zrobi miejsce innej piękności bo ja nie mam nerw do takich księżniczek....

Dzięki Aniu... za tak wyczerpujące przedstawienie tematu... a masz zdjęcia 'Melle' z jej pierwszego sezonu u Ciebie?

Znalazłam właśnie info, że jej strefa odporności to brytyjska H5 co mniej więcej odpowiada strefie 8 USDA... a zatem tam gdzie temperatura nie spada poniżej -10 °C

Moniko Aniu dziękuję za informacje
pozostaną w donicach

dostaną osłoniętą miejscówkę a w razie większych mrozów okrycie ewentualnie powędrują do pomieszczenia i zobaczymy co będzie na wiosnę

Izo... teraz dotarłam do szkółek ukraińskich, gdzie mrozoodporność 'Melle' określają do -18 °C a to w świetle wcześniejszych informacji byłaby całkiem dobra wiadomość... ale na ile wiarygodna, pojęcia nie mam... tak czy siak musisz mieć na tą japoneczkę szczególne baczenie

Jaki piękny jest już ten Twój 'Blue Peter'... kiedyś myślałam o stworzeniu zakątku Piterowego i dosadzeniu 'Blue Petera' do 'Petera Alana'... niestety nigdzie nie spotkałam... ech... i na miejscówkę wskoczył 'Marcel Menard'

Liczę, że podzielisz się z nami jeszcze szerszymi i węższymi planami z Twojego ogródka, bo wiem, że jest tam na czym oko zawiesić... z góry dziękuję

'Tamarindos'

'Tamarindos'

'Rosebud'

'Hachmann's Picobello'

'Midnight Mystique'