Romciu, na to, że Ci szkodniki wyżerają cebule, to żaden, nawet najlepszy nawóz nie pomoże! Trzeba z nimi walczyć a najlepiej miec z 2-3 łowne kotki.
Kocury bywają bardziej leniwe.
Ja także nie jestem wielkim znawca roslin cebulowych, natomiast chętnie słucham rad innych - jeśli jest wszędzie napisane, że ta a ta lilia kocha kwasną glebę, to w takiej ją sadzę. Staram sie też
przestrzegać głębokości sadzenia na 3 wysokości cebuli. Nie latam oczywiście z miarką a robie to na oko.
Zasadniczo, trzeba by zacząć od tego, że
cebule nie mogą być sadzone wprost w gleby bardzo cieżkie, gdzie woda nie jest dobrze odprowadzana. Wolą glebę przepuszczalną, bez wodnych zastoin, które powodują gnicie cebul. Ja nie sadzę w żadnych koszykach, czy innych ustrojstwach, bo szkoda mi czasu an zabawę....chyba, że mam cebule jakieś cennej rośliny, która wymaga gleby zupełnie innej, niż moja. Wt4edy sadze w donicy, nawet sporej, dno
której przykryte jest drenażem . Jako drenaż, świetnie są spisują siatki po cytrusach, czy ziemniakach, wypełnione tłuczonymi cegłami, czy grubszym żwirem. Dlaczego siatki i dlaczego grubszy ??? Bo inaczej żwir zapcha dziurki odpływowe i nasza cenna lelija będzie stała w wodzie. Dobrze, przed posadzeniem nawiercić kilka dodatkowych , sporych otworów. Taki drenaż, zwłaszcza, gdy ma z 10 cm grubości, świetnie utrudnia też zycie małym gryzoniom, które potrafią wleźć do doniczki nawet przez nieduże dziury w dnie donicy.
Czego trzymam się w następnej kolejności: musimy pamietać, że
kwiaty ścięte do wazonu, to de facto stracona cebula, która musi się regenerować kilka lat, bo to łodyga z liśćmi pomaga cebuli wzrastać i odbudowywać się. Podczas wyjazdowego sympozjum-szkolenia polskich producentów roślin cebulowych, organizowanego przez p. Bogdana Królika w Holandii, jeden z producentów, zagadnięty przez nas, poruszył ten temat. Na jego wysypisku/ kompostowniku leżały tysiace cebul hiacyntów, skazane na śmierć. Powiedział nam, iz proces regeneracji cebul jest zbyt długi i kosztowny, dlatego co rok, do produkcji roslin na kwiat cięty, kupuje się nowe cebule. Tylko odmiany unikalne i bardzo cenne, wysyłane są do...Australii, gdzie spędzają okres rekonwalescencji.
Jeśli chodzi o
nawożenie cebulowych, to pod koniec zimy, czyli jakies 2-3 tygodnie temu, rozsypałam w miejscach gdzie rosną...nawóz do pomidorów. Generalnie, chodzi o to, by cebulowe nie dostawały zbyt dużych dawek azotu, powodującego przybór masy zielonej. Potas i fosfor w większej ilości mają wpływać na obfite kwitnienie i dobre przetrzymanie zimy. ten nawóz, to jedyne, co dostają moje cebulowe.
To chyba tyle, co wiem?
.