Moniczko,
obiecałaś sfotografować i pokazać swoje żurawki. Czekamy !
Czy na początek mogłabyś wstawić serię City / Cities/ i ewentualnie inne wg uznania; wydaje mi się że posiadasz całą Soda Series ?
Zanim Monika pochwali się swoimi żurawkami, pokaże moją trójkę - jedyne jakie posiadam - z serii miast. Pisać o nich można tylko w superlatywach - dobrze rosną, ładne liście, a kwitnienie długie i kolorowe.
Milan - poprzednim razem pokazywałam ją kwitnącą, teraz - tak wygląda po ścięciu kwiatów i pobraniu odrostów.
Paris - ukorzenia się również cztery doniczki a ona w dalszym ciągu wypuszcza nowe pędy kwiatowe. Super roślinka! Zrobię z niej sobie kiedyś cały szpalerek.
Rio - trochę pasywniejsza, wolniej rośnie od wyżej wymienionych, drugi rok u mnie a nie udało się jeszcze znaleźć ani jednego odrostu. Kwitnienie - jak widać - takie sobie ale pędów kwiatowych będzie bardzo dużo.
Wszyscy narzekamy na wysoką temperaturę i upały a co powiedziałyby żurawki, gdyby umiały mówić. Pokażę jeszcze kilka ze słonecznej rabaty.
Chocolate Ruffles - wygląda spod hortensji, którą nazywam "Chełmska", ponieważ tam jest b. popularna i stamtąd ze mną przyjechała.
Blackberry Jam
Moja NN-1 ("Piękna nieznajoma") - ładniejsza rosnąca w cieniu, ale jak widać pełne słońce też wytrzymuje.
H-ella Sonic Smash - również w cieniu jest trochę bardziej unerwiona, ale tutaj też sobie poradziła.
Skrzynki z ukorzeniającymi się żurawkami, tutaj mają dość ciemno. Jest ponad 60 doniczek. Sadzonki robione w trzech terminach: od 3 maja do 1 lipca b.r.
Pokazywałam kiedyś nowe "przedszkole" swoich żurawek, to dzisiaj jeszcze popatrzcie na "żłobek", w którym posadziłam najnowsze, czyli tegoroczne nabytki. W środku wyróżnia się Red Lighting, obok Topaz Jazz. W pierwszym rzędzie od lewej WC Romano, Bronze Beauty, Black Taffeta i nareszcie prawdziwa Venus.
Dziękuję za uwagę
Krystyna