Gabi pytała o te śledzie w miodzie,one podobne do kaszubskich.
Są pyszne,toteż :
1 kg matjasów
4 duże cebule
4 łyżki miodu
1/3 szkl.oleju
1/4 szkl octu UWAGA 6 % czyli rozcieńczasz 10.
koncentrat pomidorowy duży,
sól,pieprz,cynamon do smaku.
Cebulę w kostkę dusimy na oleju.Lekko przestudzić,lub po prostu zdjąć z ognia.
Dodać koncentrat,miód i regulujac kwasowosć octem.
Doprawić przyprawami.
Teraz naprawdę wystudzić i układać w słoju naprzemiennie z pokrojonymi na kawałki śledziami.
Myślę,że należy już je robić,bo przegryzione są lepsze.
Mam też przepis z głowy,czyli niczego
wymyślony naprędce z tzw,biedy.
Matjasy,jakieś 4-6 płatów.
Ze 2 cebule w kostkę,
Jeden duży kiszony ogórek co się po lodówce walał.
wyciśnięty sok z resztki cytryny.
Olej,pieprz
Gdy cebulę pokroiłam,skropiłam cytryną,na jarzynówce potraktowałam rzeczonego ogórka,na to poszło parę kawałeczków śledzia,szczypta pieprzu i olej.
I tak układałam w słoiku,
Ciut smaku szukałam,i tak od niechcenia wlałam troszkę WODY Z KISZONYCH OGÓRKÓW!!
BINGOOOO!!
To było tooo!!
Przepis juz sobie w moich zapiskach zakonotowałam i Wam podaję,wyrąbiste!!
Ponieważ ja o śledziach mogę godzinami,z wyjątkiem tych kiszonych w Szwecji...
Sledzie,nie wiedzieć czemu,PO LITEWSKU. Ja je widywałam jako PO MYŚLIWSKU,lub GAJOWEGO
1/2 matjasów
5 dkg suszonych grzybów
3 cebule
olej
sól,pieprz,ostra papryka
Namoczone grzyby pokroić w paseczki,cebulę w talarki udusić na oleju.
Przyprawić do smaku.
Gdy sos przestygnie,przekładamy do słoja z kawałkami śledzi.
Swietne!
Zresztą....czy są NIEŚWIETNE śledzie??
Naprawdę nie wiem,kto te nazwy wymyślił? Bo terytorialnie to jak wół do karocy..
Po Szwedzku.
1/2 płatów
2 cebule
1 szkl oleju
3 łyżki rodzynek
1 cytryna
cukier do smaku ,sól,pieprz
Cebulę pokroić w kostkę,olej połączyć z sokiem z cytryny i cukrem- tu regulujemy ilość.
Takim sosikiem polewamy rodzynki i odstawiamy do namoczenia .Gdy rodzynki naciągną,
pokrojone śledzie zalewamy sosem.
Bardzo fajne.
To do dzieła!