U mnie wszystkie fotki pięknie widać Inuś co się nie odzywasz ?
Na sen zimowy jeszcze za wcześnie

Dzisiaj je widać Ściana super zrobiona, naprawdę można się pomylić w tym złudzeniu optycznym. Mam do pomalowania stodołę a gdyby tak właśnie w 3D? Hmmm byłoby to coś innego

Nowinka masz rację. Trzeba oswoić strach i żyć normalnie.

IwOnaG miskant jest bez nazwy. Często kupuję rośliny w moim lokalnym ogrodniczym a tam o imię rośliny trudno

Margo2 to naprawdę jest płaska ściana . SPRAWDZILIŚMY Mural robi wrażenie. Jeżeli ktoś będzie w Poznaniu, to polecam wizytę na Śródce i obejrzenie muralu w realu.

chester633 Vera dzisiaj zdjęcia są widoczne. Nie wiem co to była za awaria. Nigdy nie miałam problemu z tym hostingiem

Amarant już się naumiałam wstawiać zdjęcia przez forum

Nowinko jak wcześniej pisałam, dziecię przyleciało z krótką wizytą. Za parę godzin odwozimy Magdę na lotnisko. Potem załapię , jak zwykle mega doła, na którego dobrym lekarstwem jest forum. Posiedzę parę godzin i nadrobię wszystkie zaległości.

dobra nuta cieszę się , że już widać zdjęcia.
To dobry pomysł z pomalowaniem stodoły Mieć taki prywatny mural , to jest coś.

Druga próba wklejania zdjęć przez forum






Uśmiechnięty duszek. W tym roku nie udało nam się go oświetlić. Był taki wiatr, że świeczka gasła.

Witaj Ina,
próba bardzo udana a chryzantemy śliczne!
Skoro są w doniczkach to mniemam, że nie zimują w gruncie?
Wybacz naiwne pytanie, ale jako ogrodnik to ja właśnie raczkuję

Inuś, cieszę się ogromnie, że badania nie wykazały niczego niepokojącego
Rękę na pulsie zapewne okresowo trzymać trzeba..ale grunt, że nic alarmującego na obecną chwilę nie ma- można odetchnąc i wypchnąć to z pamięci

Pooglądałam fotki z wycieczki- mural świetny!! Robi wrażenie- ależ ludzie mają zdolności!!

Ściskam serdecznie i cieszę się razem z Tobą z wyników konsultacji

nelu-pelu to są chryzantemy jakich dużo przed WŚ na ryneczku. Są tak piękne, że co roku wybieram sobie którąś do doniczek. To chyba nie są zimujące ale zawsze wsadzam je do ogrodu. Parę razy udało się przezimować. Nie wiem dlaczego, jak przezimują to są w ogrodzie najwyżej jeszcze jeden sezon i giną. Nie bardzo się znam na chryzantemach, tylko je podziwiam.

Monika-Sz po ostatnim tomografie to nie do końca pełnia szczęścia, bo guzek jest. Jeszcze przede mną rok czekania i trzeci tomograf. Jak nic się nie zmieni, to wtedy będzie wielka radość. Najważniejsze, że ja do tego podchodzę spokojniej i nie panikuję tak jak po pierwszym tomografie. Pulmonolog bardzo mnie uspokoiła. Wg niej powinno być wszystko ok.
Magda wczoraj odleciała. Bez przygód się nie obyło. Samolot się popsuł i do końca nie było wiadomo czy nie odwołają lotu. Już chciałam Pawła wzywać na ratunek. Odlecieli z ponad godzinnym opóźnieniem . W Anglii autobus uciekł, następny za 2 godz i w sumie bardzo późno była w domu.

Z małym poślizgiem wklejam obiecane zdjęcia , jakie przysyła moja córka z Anglii. Znam już wszystkie stadiony z zewnątrz i od podszewki.










Czasami wysyła zdjęcia z muzeum lub ciekawych miejsc. Ostatnio zachwyciła mnie Chinatown

Inuś, poczytałam o zdrowotnych zawirowaniach... szczerze współczuję Ci przejść i nerwów.
Mam nadzieję, że za rok wszystko nadal będzie pod kontrolą i sytuacja nie będzie już spędzać snu z powiek.

Prześliczne te leciutko różowe chryzantemy!
Bardzo lubię te drobne kwiatuszki.

Zdjęcia sportowe pełne koloru, ruchu i energii - super!

Pozdrowienia dla całej rodziny,
A

Aga, to były pierwsze zdjęcia robione lustrzanką. Magda była mocno rozczarowana, że zdjęcia nie wyszły tak jak robione przez profesjonalistów.

Skracamy czas, podwyższamy ISO, możemy włączyć AF jako śledzenie obiektu

Napiszę do Magdy dokładnie Ciebie cytując. Może to wszystko wie, bo zrobiła jakiś podstawowy kurs ale wyraźnie brak jej wprawy. To był dopiero pierwszy mecz , na którym robiła zdjęcia lustrzanką.

Wielkie Ci dzięki Inuś za relację z podziwiania murala , wygląda niesamowicie
A Tobie zdrówka życzę i pomyślnych kolejnych badań

Ino wpadłam się przywitać i przy okazji zwiedzić Twoje "królestwo"
Taki ład i porządek jaki jest u Ciebie trzeba tylko podziwiać
Chyba pomaga Ci M, bo wszystko jest wypielone i zadbane.
Podziwiam, że pomieściłaś tyle traw w ogrodzie i to nie małych, ja jakoś tych dużych się boję.
Pamiętam kiedyś zaprosiłam duże trawy do swojego ogrodu a potem nie mogłam się ich pozbyć.

piku mural faktycznie jest niesamowity. za życzenia zdrówka serdecznie dziękuję , bo bez niego wszystko nie ma sensu.

Franusiowa w ogrodzie przeważnie działam sama. W ciężkich pracach jest jednak potrzebna pomoc M. Coś wiem na temat wykopywania większych traw Ale jak tu się opanować ,jak w ogrodniczych mają takie piękności.

Wykorzystałam ciepłe,słoneczne dni i zrobiłam porządek w ogródku. Liście zgrabione, trawa skoszona ( kompostowniki pełne ), zostały tylko trawy do podwiązania ale to zrobię jak się mocno ochłodzi. Rabaty zrobiły się puste a mnie już tęskno do krokusów, tulipanów i innych cebulowych.

Wiem ,że trudno się opanować, sama tak mam jak w centrum trafię na dostawę róż w donicach
Ina ogród niemalże "wylizany" teraz możesz spokojnie oglądać zdjęcia i czekać na wiosnę.
Zapytam Cię czy obrywasz, te suche kwiaty z hortensji -ja ostatnio część obrywam .
bo po zimie można je spotkać wszędzie . Zbieranie ich, po całym ogrodzie okropnie mnie wkurza.

Zdrówka Ci życzę

Franusiowa nie obrywam kwiatów hortensji. Wg mnie trochę zdobią ogród zimą a szczególnie jak dostaną czapy ze śniegu . tylko coś ostatnie zimy skąpią nam śniegu. Najbardziej fruwają u mnie kwiaty Anabelle. Na wiosnę rzeczywiście ich wszędzie pełno. Ale jak to mówią, coś za coś.

Odebraliśmy zamówiony karmnik dla ptaków. Facet się postarał i zrobił naprawdę wypasiony karmnik. Jak M go zamontuje, to się pochwalę. Zrobi to dopiero w przyszłym tygodniu bo jutro jedzie do szpitala na drugą część zabiegu , koronarografię i założenie stenów, bo miesiąc temu nie założyli wszystkich. Do tego czasu ptasiorki muszą korzystać z małego karmnika.

A mój karmik to już średniowieczno romantyczny co roku powstaje nowy i tak przez kolejny rok starzeje się ten co jest .
Ale ptaki do niego walą jak w dym ,chyba im wszystko jedno
Latem obrośnięty chmielem i bluszczem ,prawie go nie widać ,za to teraz to aż za bardzo .U mnie ostatnio wiosna ,słońce niesamowite i zauważyłam ,że niektórym krzewom chyba się pory roku pomyliły ,bo wypuszczają pączki liściowe .

Nowinko Twój karmnik to w 100% romantyczny. Musi super wyglądać taki obrośnięty pnączami. Też nie zmienialibyśmy karmnika, który był bardzo wiekowy ale był za mały. Większe ptaki musiały w kolejce czekać do jadłodajni.
Ptakom chyba nie jest do końca obojętne gdzie jedzą. Dzisiaj powiesiliśmy nowy karmnik a one nie bardzo chcą do niego wejść. Podfruwają dość blisko i się przyglądają. Musza przyzwyczaić się do nowej jadłodajni.

Tak wygląda ich nowa jadłodajnia







Wykorzystaliśmy ładną pogodę i powiązaliśmy trawy. Snopeczki dostały kolorowe kokardki . Miały być ciepłożółte ale zabrakło wstążki więc część ma czerwone kokardki.







Ostatnie róże w tym sezonie

Dopiero teraz widać ile Ty masz rodków.
Twój jesienny ogród jest piękny. To wielka sztuka stworzyć go atrakcyjnym przez cały sezon

Aguś nie doczytałam ,że M jedzie na drugą część zabiegu koronarografii -trzymam kciuki
Karmnik ładny ale najważniejsze, żeby goście byli zadowoleni ze stołówki
W ogrodzie dziewczyny odświętnie wyczesane z kokardami -pięknie stroją ogród.

U mnie też jeszcze niedobitki róż na krzaczkach .Pomimo ,że mrozek złapał .Najwięcej ma Sophy's Rose .Oblepiona malinowymi pączkami .Ale poza tym to już nie bardzo jest co fotografować .Czekam na ten śnieg ,jak na zbawienie .Trochę chociaż by nakrył to co teraz nieładne .