Kochani , serdecznie dziękuję za słowa współczucia . Tak mi ciężko, że znowu mnie to dotknęło. Tak niedawno odszedł mój kochany piesio a teraz kotka. Tak ciężko się z tym pogodzić. Druga kotka od wczoraj cały czas chodzi za mną i widać, że jest bardzo wystraszona. Zastanawiamy się z M, czy ona czuje że się coś stało ? Nas też dopadł lęk , żeby też nie znalazła się pod kołami jakiegoś pirata. Jak jej dłużej nie ma to zaczynamy jej szukać. A tak cieszyliśmy się, że zrobili ulicę.

Smutne wieści .
Ino, jeśli to droga osiedlowa to można by się domagać zrobienia na drodze spowalniaczy, tzw. leżących policjantów .

Widziałam. ..Madzia na fejsie opowiadała. ..

Ojej ...

Inuś bardzo mi przykro
Druga kotka czuje że stało się coś złego, wszak bywały razem a Wy teraz jesteście smutni i zdenerwowani.
Nam parę lat temu porobili progi zwalniające i piractwo ukrócone bo niejeden rozwalił miskę olejową na tym progu.

Niektóre osobniki Homo sapiens zamiast mózgu mają styropian ..... .....dramat, Inuś ściskam mocno

Kochani, dziękuję za ciepłe słowa. Jestem tak rozbita, że praktycznie nie chce mi się nic robić.
O progach zwalniających już mówiliśmy na etapie budowy ulicy ale większość mieszkańców się nie zgodziła, bo będą przeszkadzały, bo będą się samochody psuły ..... A że kota ktoś przejechał, to tylko kot ....
Ulica jest bardzo długa i prosta. Ci ze styropianem w głowie , jak to napisał Paweł, mają się gdzie rozpędzać. Czyżby musiało jak zwykle dojść do większego nieszczęścia, żeby sąsiedzi zaczęli myśleć ?

Ściska
Niestety u mnie też pewnie bedzie podobnie niedługo. Już częściowo utwardzili drogę i to spowodowało przyspieszenie samochodów.
Co bedzie jak zrobią asfalt?

Zrobić progi jak zginie dziecko prominenta. .

Inuś co u Ciebie???

Margo2 ja już niestety wiem , co to znaczy mieć zrobiona ulicę

beatrix+ nie mamy szans na zrobienie progów, żaden prominent nie mieszka w pobliżu

Danusiu u nas tak jak za oknem. W domu zimno, na dworze zimno , więc kompletne niechciejstwo. Jutro w końcu podłączą piec c.o. , to humory tez powrócą.

W nocy u nas padało, ogród został podlany bo zaczęło robić się sucho.
Od kilku dni mamy jeża w ogrodzie. Może był wcześniej ale dopiero teraz go zauważyliśmy. Pobiegłam szybko po aparat, żeby się pochwalić nowym lokatorem. Coś mały ten jeżyk, czyżby młody ? Jak zaczął na mnie patrzeć złym okiem , to się szybko wycofałam. Przy okazji zrobiłam więcej zdjęć. Ogród zrobił się bałaganiarski bo dawno nic w nim nie robiłam. Marta wysłała mi sadzonki floksów, to przy okazji sadzenia chwycę za grabie i trochę posprzątam. Czas wyjść z i zacząć działać. Muszę przyznać, że odejście Guci bardzo nas przeczołgało.
Nasz nowy lokator





Zacznę od doniczek, żeby tak od razu nie straszyć bałaganem

Ale słodziak ten kolczasty . Na zdjęciu nie widać jak jest duży, ale skoro z tegorocznego miotu to musi osiągnąć przed zimą masę, która pozwoli mu przetrwać do wiosny .
Piękne trawki .

Jaki bałagan ja się pytam wszędzie ślicznie jesiennie i kolorowo a kolczasty gość bardzo fajny i niech się zadomowi na dłużej

Niedawno łączyłam się z Tobą w bólu a teraz mnie zaginął bez śladu jeden kocur, kastrowany więc na dziewczynki nie poszedł, już tydzień go nie ma

Pozwoliłam sobie na rewizytę. Pospacerowałam, podziwiałam. Masz piękny ogród.taki jaki mi się podoba, naturalistyczny, wpisany w otoczenie, kompletny. Bluszcz jest super,. Jeżeli pozwolisz będę tu częstym gościem.
pozdrawiam

Inuś czyściutko masz i te kolory jesienne ładnie się prezentują a chryzantemki w doniczkach sama wyhodowałaś czy to nowy zakup?

Fajny gość w ogrodzie,też mam takiego od kilku lat a właśnie jesienią najłatwiej go wypatrzyć ,ogród niezmiennie zachwyca...

Inuś bardzo proszę nowe fotki bo na tych to ja nigdzie bałaganu nie widzę
Widoczki cud ,miód i malina
Trawki masz piękne a chryzantemy w donicach miodzio ,jeżyk oczywiście słodki

Ino, jeżyk uroczy, one mają takie małe ślepka szpileczkowate. U mnie się okopał pod świerkiem i fuczy niezadowolony jak mu się spać przeszkadza ?

Ino ja tu nie widzę u Ciebie żadnego bałaganu, ot jesienne piękne widoki. Jeżyk fajny u nas też w tym roku był kilka razy taki gość tylko że zawsze jak już było prawie ciemno i nie było jak mu zdjęcia zrobić. Współczuję straty kotki, nam też w tym roku zginęła kotka miesiąc po tym jak ją wysterylizowaliśmy zagineła, dzieci chodziły wołały szukały i nic my nawet nie wiemy czy ktoś ją przejechał czy może znalazła inny dom.

Halinko, a ta trofka baronowa Red Baron to się rozlazi, czy grzeczna jest?

Chryzantemy zimujace masz?