markita w miejsce po kalinie posadziłam cyprysa. Niby taki zwyczajny a mnie zachwycił.

Danusia ostatnio trochę pochodziłam po ogrodniczych i popatrzyłam na te wszystkie cudeńka, szkoda tylko że ogród nie chce być z gumy.

Nowinko no to się chwalę. Kupiłam Rose de Tolbiac, Bajazzo, Little Artist i Larissę. Jestem bardzo ciekawa jak sobie poradzą w moim ogrodzie.

Margo2 faktycznie ta jesień jakaś dziwna. Najgorzej, że znowu straszą mocnymi wiatrami a tych to się naprawdę boję

Dagusia miałam ostatnio zły okres. Najpierw opłakiwałam kotkę a potem żal po wyłamanej kalinie. Ale trzeba żyć dalej na złość przeciwnościom .
Oglądałam jesień u Ciebie. Robisz przepiękne zdjęcia.

Miejsce po kalinie jest już zajęte. Posadziłam w tym miejscu cyprysa. Niby taki zwyczajny a my się w nim zakochaliśmy. Nie wiem na czym to polega, że jakaś roślina tak nas chwyta za serce. W ogrodniczym wydawał nam się bardzo duży, że nawet się zastanawialiśmy czy nie zajmie za dużo miejsca a w ogrodzie zmalał Dopiero teraz uświadomiliśmy sobie jaka kalina była wielka. Strasznie mi jej szkoda.
Tak to w tej chwili wygląda. W pustym miejscu pod murem posadziłam Rose de Tolbiac. Trochę to potrwa, żeby widok na betoniak zniknął.








A ponieważ jednemu cyprysikowi byłoby smutno w ogrodzie, to dokupiliśmy drugiego. A że w ogrodzie już nie ma miejsca, to kawałek trawnika poległ. Zobaczcie jaka ta mała łezka jest rozwojowa.






i trochę jesieni

Piękne różyczki sobie zafundowałaś a już ta rozwojowa łezka z cyprysem mnie powaliła bardzo lubię rozwojowe rzeczy
Ten kwitnący miskant to Zebrinus w połączeniu z rudymi liśćmi buka jest śliczny

Wiesz, kiedyś mnie raziły te betonowe płoty a teraz absolutnie mnie nie ruszają...Mało tego, uważam, ze gdy spatynują się, zarosną, to nie ma lepszego, jednolitego tła dla roślin.
Kotki żal, ale przecież to jest własnie życie - nas też to czeka, zwykła zmiana pokoleń. Wraz z wiekiem i bagażem doświadczeń, jakoś łagodniej patrzę na życie i zaczęłam sie godzić z tym, co nieuchronne.

Pozdrówka ciepłe znad filiżanki z cherbatką Royal Rum...z cytrynką!

Inuś cudne zakupy mnie się coraz więcej drzewek i krzewów podoba i boję się że może mi zacząć ubywać trawnika w szybszym tempie jak u Ciebie na środku
Różyczkę Rose de tolbiac mam i jestem nią zachwycona ale u mnie dopiero drugi rok więc na razie też jeszcze szału nie ma
Będe sie uśmiechać do Ciebie o maleńką sadzonkę tej cudnej rozplenicy za łezką

Inuś -płot podkreśla urodę roślin i polub go proszę -bo naprawdę fajnie wygląda ....zakupy bardzo udane i pięknie wprowadzone do ogrodu

Nutkajczyk przystojny, a 8 z tego pod murem będziesz zadowolona. ..szybko rośnie.
Łezka. ..cuś mi się wydaje, e wiosną będzie jedno wielkie oczko pełne łez

Inuś łezka jest świetna
Co do płotu betonowego zgodzę się z dziewczynami, że obrośnięty może być dużym atutem w ogrodzie. A też kiedyś nie przepadałam
Róża Larisa u mnie w ogrodzie to po Kosmosie - róża nr 1. Zdrowa, cały czas kwitnie, ładny pokrój , piękne kwiaty. Oby Ciebie też tak cieszyła jak moja mnie

edulkot ten miskant to Strictus. Jest trochę większy od Zebrinusa i u mnie co roku kwitnie a Zebrinusowi nigdy to się nie udało. Mój M też się dopytywał, czy łezkę będę powiększać i coś dosadzać. Z bardzo poważną miną zapewniałam, że tak już zostanie

Poll coś nie mogę się do tego mojego betoniaka przekonać. Fakt, że spełnia swoje zadanie. Zasłania przed ciekawskimi i osłania rośliny przed wiatrem i zimnem ale jak kalina rosnąca przy nim poległa i go odsłoniła, to jego widok aż mnie gryzie.
Teraz czekam aż cyprysik nabierze ciałka i róża urośnie, to może będzie bardziej znośnie.

Danusia sadzonkę rosplenicy masz zapewnioną . Teraz trochę późno ale na wiosnę na pewno trochę jej wykopię a może będzie jakaś siewka. W ubiegłym roku były dwie a w tym tak się rozłożyła, że trudno jej pod sukienkę zajrzeć. Tylko proszę, przypomnij się bo ja już mam galopujący SKS.

zanetatacz zakupy też mnie cieszą, tylko że ja z tych niecierpliwych i natychmiast chciałabym widzieć efekt a tu trzeba czekać

beatrix+ liczę na to,że cyprysiki szybko urosną a szczególnie rozczochraniec . Lubię krzewy o takich dziwacznych kształtach. Z łezką to raczej wiosną będzie zabawnie, jak będę próbowała M przekonać, że ona się nic a nic nie powiększyła.

Zawszewiosna Liczę,że te cztery róże, które ostatnio kupiłam , będą chciały u mnie rosnąć i cieszyć swoim wyglądem. Przy wyborze kierowałam sie właśnie opiniami Forumowiczów, bo ich doświadczenie jest bezcenne. Ostatnio dużo czytam o Kosmosie i żałuję, że jej też nie zamówiłam. Może przy okazji zlotu kupię ją u Choduna.

Pogoda u nas , jak w całej Polsce. Cały czas leje . Na szczęście jest dość ciepło ale na horyzoncie jakieś wiatry i ochłodzenie. Pewnie już czas na cieplejsze kapcie i ogrodowe wspominki . Dlatego wszystkich Forumowiczów cieplutko pozdrawiam.

Inuś teraz to nawet nie pozwoliłabym Ci jej ruszać bo jej szkoda a u mnie takie późne nasadzenia ciężko przeżywają zimę więc spokojnie poczekamy do wiosny a ja już się cieszę Pada u mnie tez i wieje czyli ta gorsza strona jesieni a fotek dlaczego nie ma zadnych dla rozweselenia???

Świetny jesienny duet - przebarwiony buk ( chyba się nie mylę? ) na tle miskanta

Halinka, widziałam Twoje chryzantemowe dylematy u Gieni.
Może zrób doświadczenie, po przekwitnieciu chryzki przytnij ją krótko i przetrzymaj w piwnicy czy chlodniejszym pomieszczeniu, żeby ok 10 gradusów było.
2 x w miesiącu ciut podlewać tylko, żeby nie wyschla na JAMENT.

Moja Mama tak robiła, a potem z tego matecznika wiosną ukorzeniała sadzonki.

Danusiu właśnie dlatego nie ma fotek, bo pada i wieje. W prognozie długoterminowej nie zapowiadają przymrozków, więc liczę jeszcze na ładne słoneczne dni, to wtedy cos jeszcze pokażę z ogrodu.

Vera tak, to jest buk. Pięknie się teraz przebarwia. Bardzo jestem z niego zadowolona , bo o każdej porze roku przyciąga wzrok

beatrix+ na to nie wpadłam, żeby przetrzymać chryzantemy w piwnicy. Boszzzzzz , człowiek się całe życie uczy. W jednym z pomieszczeń piwnicznych zimują oleandry i granaty, to chryzantemom też powinno tam być dobrze. Boję się tylko żeby nie zaczęły rosnąć, bo wiadomo że w domu nie ma tyle światła co w ogrodzie i wtedy pędy będą wyciągnięte i bardzo anemiczne. Co wtedy ? Ciągle je przycinać ? Ale i tak spróbuję. Mam już kilka doniczek a jak faktycznie nie będzie przymrozków, to pewnie jeszcze dokupię. Może jakaś przezimuje.
Dzięki za fajną podpowiedź.

Inuś no to czekamy na to słonko razem bo to co dzisiaj za oknem to masakra jakaś

Ja zimuję chryzantemy w gruncie
Sporo mi wymarzło, ale sporo ładnie przezimowało
Trzeba eksperymentować.
Szkoda, że wczęsniej nie zrobiłaś sobie sadzonek, ktore na wszelki wypadek przechowałabyś w domu, a rosline mateczną wtedy można było zostawić na zimę w gruncie

Róże kupiłaś bardzo ładne ,z resztą czy są brzydkie róże ? ciekawa jestem ,jak będzie się zachowywać Bajazzo .Wiele o niej czytałam pochwał ,a z wyglądu bardzo mi się spodobała a mnie przybędą 3 rozplenice ,zachodzę w głowę gdzie ja je wsadzę .

Ina ja co roku chryzantemy wsadzam do ziemi. Jak przezimują to super, jak nie to trudno.
A do Rosarium to chcesz jechac na zlocie w piatek rano? Bo my przyjedziemy jak dobrze pójdzie dopiero koło południa i wtedy się wybieram po róże. Stwierdziłam, że nie odpuszczę . Najwyżej jak nie będzie więcej chętnych to pojedziemy sami (chociaż Poll się deklarowała że mi potowarzyszy)
A propo słoneczka - to ma jeszcze w weekend zaświecić

Dziewczyny, ja w razie czego też po południu chętnie bym się wybrała do Rosarium

Tak patrzę na Twój płot i skojarzyła mi się jedna fotka.
Mój kuzyn ze Skierniewic założył sobie sad gruszowy...



Może chociaż jedno drzewko tak sobie poprowadź?

Usuń fotkę jak Cię nie zainteresowałam...

Danusia wczoraj było piękne słońce a dzisiaj ....

Margo2 kupuję chryzantemy już kwitnące a więc za późno na zrobienie sadzonek. Spróbuję je przechować w piwnicy a jak się nie uda , to będę zamawiała pierwszy raz u Zibiego

Nowinko te nasze chciejstwa są nie do opanowania a potem głowa boli gdzie to posadzić . U mnie to chociaż jest trawnik i jest co okroić.

Zawszewiosna Margo2 wstępnie jesteśmy umówione a bliżej zlotu dogadamy godzinę

nelu-pelu u mnie już nie ma miejsca nawet na pół drzewka a Twój kuzyn to taki początkujący ogrodnik, że ma tyle wolnego miejsca w ogrodzie ?
Fotki nie usuwaj.

Wcześniej kupione chryzantemy już przekwitły ,więc kupiłam nowe . Może jeszcze trochę postoją, jeżeli nie będzie przymrozków.








Jesień w ogrodzie












trzmielina dostała kolorków

Ja też kupiłam sobie chryzantemy przed dom. Nie mogłam się powstrzymać! Ja mam kolor taki rdzawy. Pasuje mi do elewacji.
Modrzew fajnie teraz wygląda taki przebarwiony, trzmielina również urocza! lubię ten czas. Za chwilę wszystko poszarzeje