Nie wiem, co Ci poradzić, ale zawsze można czymś przykryć, żeby do środka nie padało. Nie wiem, może ja po prostu wyciągnąć i odwrócić do góry dnem?
Fajne zdjęcia! Ta trawka mi się podoba (na trawach zupełnie się nie znam ) .

Ojej, trawy pięknie przygotowane do zimowania! Ja muszę jedyną rozplenicę zabezpieczyć. W wiejskim podsypiemy zrębek pod te nowo posadzone, reszta niech sobie radzi.
Kotka weż ze schronu.

Ino fajnie powiązałaś swoje trawy ja do tej pory wiązałam każdą kempę w jednym miejscu i często wiatr zwiewał mi ten sznurek w tym roku powiążę tak jak ty dzięki za pomysł.

oglądałam kiedyś odcinek Mai, w którym właściciel basenu spuszczał wodę tylko cześć zostawiając na dnie, ze względu na to, żeby własnie basen pod wpływem mrozu nie pękł. Może i u Ciebie się to sprawdzi, zatem nie martw sie tą wiodą.

Ina, przepadłaś gdzieś na cały miesiąc!

Poświątecznie Cię pozdrawiam, życzę najlepszego w Nowym Roku!
Byle do wiosny!

Halo!
Kolejny miesiąc mija a Ciebie nie widać...
Skusiły mnie dziewczyny zakupami liliowymi i też trochę zamówiłam.
Jak się 'chowają' w Twoim ogrodzie? Masz jakieś problemy z nimi?

Zajrzałam z myślą, że Ina coś napisała, a tu cisza
Pozdrawiam serdecznie.

Kochani odpowiem zbiorowo, bo po takim długim niepisaniu odpowiedzi byłyby nieaktualne.
Cały czas jestem obecna , tylko dopadło mnie niechciejstwo do pisania. Totalny brak weny. w Waszych wątkach już wiosna i szaleństwo zakupowe a ja dopiero budzę sie ze snu zimowego. W domu pomieszanie z poplątaniem. Jeszcze stoi choinka i ozdoby świąteczne a między nimi prymule i hiacynty. Zaplanowałam rozebranie choinki w poniedziałek , tylko nie wiem czy się na chęciach nie skończy. Dzisiaj mieliśmy iść do ogrodu przyciąć brzozę ale rano trochę padało i zrobiło się mokro. Może jeszcze po obiedzie coś zadziałamy. Chcemy wykorzystać ciepłą pogodę , bo jak się ochłodzi,to żadna przyjemnośc pracować w ogrodzie a z kolei jak za późno przytniemy brzozę, to będzie płakać .
Trochę mojej parapetowej wiosny.










tak jak wcześniej pisałam, świątecznie też jeszcze jest

Ino, takie niechciejstwo, to każdego czasem dopada. Ważne, że tylko taki powód Cię dopadł
Wiosenno-zimowo na parapecie. To tak jak w pogodzie. Nie może się zdecydować czy ma być jeszcze zima, czy już wiosna

Ino zimowe lenistwo dobra rzecz, w końcu trzeba kiedyś wypocząć, żeby mieć siły z przedwiośniem ruszyć do boju w ogrodzie
Ty masz aby namiastkę wiosny w domu, ja ciągle żyję jeszcze i świętami i zeszłorocznym sezonem ale dobrze mi z tym

Ineczko kwitnące hiacynty świadczą ,że jesteś już bliżej wiosny niż się przyznajesz
U mnie jeszcze wszelkich wiosennych brak .Ale przecież to dopiero styczeń ,nie ma co się spinać .Najlepiej robić wszystko swoim rytmem ,a i tak ze wszystkim się zdąży .Dbaj o zdrowie i leniuchuj

Inuś ale śliczne wiosennie juz masz na parapecie

To znaczy , że wszystko z Tobą dobrze! Cieszę się!
Marzy mi się zapach hiacynta. Chyba sobie kupię do domu!

Mam nadzieję, że nie przycięłas jeszcze brzozy?
Chyba, że chciałaś popić trochę soku brzozowego

Brzoza przycięta. Zrobiliśmy to w miarę wcześnie, żeby właśnie nie płakała. Przy tej zimie nie zimie był już ostatni dzwonek żeby ją ciąć. Od słonecznej strony pąki były już z końcówkami zielonymi. Szkoda było ją przycinać ale rośnie w takim miejscu, że nie może być za duża. To niestety są błędy w sadzeniu początkującego ogrodnika.

Ino, ależ nie byłam dawno u Ciebie
U Ciebie ślicznie na parapetach, a zapach hiacyntów też uwielbiam.
Czekam na wiosnę, choć za oknem mrozy. Już mi się mocno tęskni. A, że fiołki mam na parapetach, boję się przynosić kwiatuchy z kwiaciarni. Ale chyba na hiacynta się skuszę, bo ten zapach jest cudny.
Też mam taką brzozę, którą muszę ciąć, bo za blisko budynku rośnie. Posadziłam siewkę, taką kilkucentymetrową i żal wycinać, bo już piękną korę ma.

I było choinkę rozbierać ? Zaraz zima , potem jajka byś powiesiła...

Witaj Inuś,
Prymulki śliczne, takie zdrowe i kolorki energetyczne, ciekawe czy wciąż jeszcze kwitną.
Okno cudne trzy w jednym, Boże Narodzenie, prawie Wielkanoc i ogród tuż za szybą.
Nigdy nie przestanę zazdrościć tym, którzy mają możliwość obserwowania przez okno swojego ogrodu przez cały rok .
Buziole.

Ina u mnie też gwiazda betlejemska z hiacyntem po sąsiedzku

Ale wiesz, pomysł Betiny nie byłby zły

A pod choinką zamiast prezentów - rozstawiłabyś prymulki

dorkowO Dorotko, moje prymule i hiacynty to marketowe a więc pewnie hurtem przywiezione z Holandii a tam zabezpieczają przed robalami. Często kupuję kwiatuchy w marketach i nigdy nie miałam lokatorów za to z kwiaciarni zdarzało się. Też mam na parapetach stacjonarne kwiaty i boję się takich niepożądanych lokatorów. A co do brzozy, to jak pisałam wcześniej, to błędy początkujących ogrodników , wychodzą w późniejszych latach. Też posadziłam taką młodą brzózkę blisko płotu , w zamyśle " niech sobie w górę rośnie " a że w szerz też będzie rosła, to już zabrakło mi wyobraźni.

beatrix+ niezmiennie uwielbiam Cię za Twój humor i nie tylko a to że nie będzie Cię na zlocie

Elżbieta nie wiem co w tym roku dzieje się z marketowymi prymulami. Co roku po przekwitnięciu zanoszę je do piwnicy (jasnej) a po majowych przymrozkach wsadzam do ogrodu. W tym roku prymulom zasychają liście i to wszystkim , bez wyjątku. Nie uda się ich przechować do wiosny. Czyżby producenci wymyślili jakiś sposób , żeby nie były sadzonkami " wielokrotnego użytku " ?

Zawszewiosna moje gwiazdy betlejemskie ( 2 szt. ) są w tym roku przepiękne. Zamiast odbarwiać przylistki (dzień coraz dłuższy ) mają coraz intensywniejsze kolory. Nie wiem , czy maja zamiar wytrzymać do przyszłych bożonarodzeniowych świąt ? Trochę mnie denerwują na parapetach, bo to pora pora już nie ta a z drugiej strony szkoda je wynieś do piwnicy , jak są takie piękne..