Łoł ilu odwiedzających
Wiesiu liście koszę dla zasady i zdrowotności....większa część elegancko przezimowała pod stroiszem z gałązek świerkowych a kilka było lekko przymrożonych, ciemiernik i tak wypuści młode listki a stare i tak mu niepotrzebne

będzie miał lepszy przewiew

Danusiu swoje żywotniki już przyciąłem i mam nadzieję na zdecydowanie mniej pracy w przyszłych sezonach...teraz cięcie będę wykonywał z ziemi a nie z drabiny.

Dorota , cztery koty to już spory zwierzyniec więc pies może zaczekać....

Romo Kochana jesteś starsza więc mi ,,szczeniakowi'' nie wypada kłócić się z dojrzałą Panią

specjalnie odpaliłem ,,mapy'' i zacząłem dochodzenie.....finał jest taki mieszkasz w osi naszego pięknego kraju i niech tak zostanie....już rozgrzewam moto..

Edytko moje burki już śmigają w ,,kiltixach'' kleszcze chyba uciekły od czosnku...

Gosiu, ja swoje ,,tujki'' ciąłem pierwszy raz z ,,wysokości''....miałem wizję

mega wysokich tuj bujających na wietrze

, zeszłoroczna choroba zweryfikowała również moje ogrodowe plany

i przynajmniej nie burzy mi się stopniowanie rabaty

.
Danielo witaj

,faktycznie po cięciu proporcje są zachowane

z tańszych maszyn polecam elektryczną nożyco-piłę która ostatnio była w Lidlu, kupiłem ją w zeszłym sezonie na wiosnę i jak na tę półkę cenową jest ok. chyba że jest robiony dla naszych zachodnich przyjaciół to i Chińczyki mają ostrzejszy reżim technologiczny

.
Krzysiu

, żywotniki można ciąć i te dość zapuszczone i stare , byle nie do starego drewna....dlatego cisy są tak chętnie sadzone w żywopłotach zimozielonych....odbijają ze starego drewna

.
Joanno witam w swoim ogrodzie

Kalmio (zapomniałem jak masz na imię

) amur i tołpyga to ryby ze wschodu , a amur jest ,,inwazyjny'' jest roślinożercą....zaczyna od miękkiego ,,zielonego'' a kończy na trzcinie

tołpyga typowy planktonożerca, menu jej się zmienia wraz z wiekiem i wagą, często takie po 20-30 kg padają łupem wędkarzy łowiących na spinning lub żywą czy martwą rybkę. Amur w galarecie może być
W ogrodzie wiosna gramoli się strasznie opornie

po niedzieli ma być cieplej to może zielono się w końcu zrobi, paczka z Floribundy przyjechała , zacząłem sadzenie i grad z deszczem wygonił mnie z ogrodu, raptem 4 szt. różyc posadziłem...

a jeszcze czekam na dostawę z Lilypolu - dobrze że zamówiłem płatność przy odbiorze to cebule od razu posadzę do ogrodu

Nabyłem drogą zakupu RH w Auch. i skusiłem się metką...tzn. kolorem kwiatu jak dla mnie(faceta) jest fioletowo-niebieski a po telefonie do Hani dowiedziałem się że będzie różowy
irys żyłkowany chyba Gordon
i marne krokusy