Nowinka napisał:

W 100 % popieram Nowinkę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!



Sama z powodu tych nieszczęsnych zdjęć jeszcze Tu nie mam swojego wątku. Nie wyrabiam czasowo mur z zabawą zmniejszania zdjęć, więc chwilowo tylko zaglądam i podziwiam.
Pozdrawiam cieplutko

Jeżu kolczasty,co za widoki a ten domek,cudeńko,wszystko oddałabym za taki domek.Nie chcesz się ze mną zamienić?Kiedyś marzyłam o zamieszkaniu gdzieś w górach,niestety nie udało się teraz to już tylko podziwiać mi pozostało.Masz przepiękny ogród.Strzelaj fotki i pokazuj a będziesz miała we mnie wiernego oglądacza

Uwielbiam takie widoki , góry zawsze są niesamowite, kazda pora roku, każda pora dnia oddaje ten urok , ostry stanowczy ale piekny ja po azaliach mam tylko wspomnienia , krótko kwitły tego roku najpierw za gorąco potem deszcz skończył

Ogród masz skromny!?!?! No wolne żarty

Widzę, że azalie i różaneczniki w tym roku znów dopisały Moje, przez nawał nowych obowiązków i upały, troszkę krótko kwitły, szczególnie właśnie azalie

Jak dalie? U mnie już kilka kwitnie

Boshhhh, idę do działu daliowego, bo jestem zapóźniona w rozwoju

P.S. Widzę, że ze zdjęciami poradziłaś sobie Rozwijamy się, droga koleżanko

Verko próbuję ale ciągle mało czasu,nie nadążam.
Wczoraj przeżywałam koszmar,około 19,było bardzo ciepło i mój pies Puszek przybiegł z podniesioną nogą,przewracał się na bok,wiedziałam że coś go ugryzło,osa za wcześnie,o 21 już nie wychodził z budy cierpiał strasznie nic innego tylko ukąsiła go żmija,ściągnęłam mu obroże aby czasem się nie udusił,do kiełbasy włożyłam tabletkę jakoś się udało zjadł,zaznaczam ze jak miał 1,5 roku też ukąsiła go żmija tylko w pysk bo był ciekawski i głupi.Rano zaglądam do budy pies żyje ale nadal cierpi,ktos by powiedział,dlaczego go nie zawiozłam do weterynarza nie ma takiej opcji,pogryzłby wszystkich,przemyłam mu ranę wodą utlenioną ale kilka razy pokazał że jego cierpliwość się kończy zębów jednak nie wbił do ręki.Zaznaczę że kto do nas przyszedł nawet nie szczeknął,więc było żle.Jakie było moje zdziwienie kiedy o 11 patrzę a Puszek leży na stole


Minę ma jeszcze smutną.



Romciu domy z drewna są piękne,w mojej okolicy niektóre z tych starszych to perełki,ja też jestem ich miłośniczką,w większości mieszkają w nich ludziska z miast którzy przyjeżdżają tylko na wakacje.Niektóre oddalone są kilkanaście kilometrów od głównej drogi,można dojechać samochodem terenowym. W Zawoi jest jedno osiedle gdzie nie ma prądu.





Trzynastko góry są magiczne,mi się nigdy nie znudzą.
Każdy dzień jest niesamowity.
Dzisiejszej minionej nocy spadło tyle deszczu,że kaczki pod domem miały jeziorko




Gęsi skorzystały z kąpieli puzniej.

Siberio zależy jak dla kogo,dla mnie skromny ze względu na warunki klimatyczne,w zależności od gatunku azalki i rodki nie wszystkie się spisały na 6.
Ale zawsze mogło być gorzej.
Dalie dobrze że po palikowałam,kilka ma pączki kiedy zakwitną może w sierpniu
Jakoś ten rok przestępny moim daliom nie służy.
Ze zdjęciami trochę było urwania głowy,jednak dzięki wytrwalości udało się
P.S.Rozwijam się koleżanko


Po mocnych opadach,ciurkadełko wesoło sączy wodę,zawsze siadam na huśtawkę i słucham szelestu wody.

Po prostu nie chce mi się wierzyć, że ani razu się nie wpisałam. chyba dlatego, że po tych Twoich krajobrazach to wyglądałam tak
Pozdrówka

Daguś w stosunku do moich dalii,Twoje to giganty.W ubiegłym roku faktycznie lepiej im się wiodło,nie wiem dlaczego w tym roku tak im opornie idzie.

Witaj Daguś
Z wielka przyjemnością przejrzałam widoczki Jak się ma w zapleczu góry to cóż więcej potrzeba...
Twój piesek jest niesamowicie podobny do jednego z moich. Zastanawiałam się co on tutaj robi
Będę do Ciebie wpadać

Kochane psiejstwo Daga, jak to dobrze, że idzie ku lepszemu.
Masz wspaniałego psiego przyjaciela, tylko kurczę, jak nauczyć większej ostrożności...

Ogród podziwiam bez tchu!

Dagmaro i od razu miałaś tabletkę w pogotowiu . Ja to nawet nie wiedziałam, że są takie tabletki .

Dagmaro, mam nadzieję, że tutaj nadal będziesz pokazywała swoją przepiękną okolicę
Niestety jak się okazuje, wszystko ma swoje wady, współczuję tych żmii, chociaż w lesie koło mojego ogrodu też ponoć bywają
Chciałem się pochwalić, że pierwsze dalie od Ciebie już kwitną, zdjęcia w wątku Niestety pogoda im nie sprzyja.
Pokazuj co tam kwitnie teraz Bo na dalie dopiero przyjdzie pora.

Gosiu dziękuję,niestety ostatnio jestem zagoniona i mam mało czasu,nawet na dłuższe wypady.Ale może wreszcie sie odrobię.



Romo,z daliami w tym roku dziwna sprawa jedne lada dzień zakwitną,drugie wychodza dopiero z ziemi,na dodatek ciągle je coś zżera chyba,korce(korki)




Wiciokrzew roznosi swój piękny zapach po ogrodzie.

Edytko kiedyś dostałam od znajomego weterynarza kilka tabletek na nagły przypadek,czy akurat tabletka pomogła tego nie wiem grunt że piesek zyje.


Lubię ten zestaw,serduszka,len i piwonia.

Agusiu,trudno mi sobie wyobrazić aby Puszka zabrakło,jednak z roku na rok stajemy się starsi.Już nie jest młodziankiem bo skończył 9 lat,własnie najmłodszy syn nie zamknął drzwi do pola,a przyjaciel szybko przyczłapał do mnie i leży u moich stóp. Od kilku lat żyje na wolności ,za młodu był wiązany przy budzie.Uwielbia z nami chodzić,wie które buty służą do gór,pierwszy ładuje się do samochodu,myślę że lepiej zna moją okolicę,do każdej nory lisa wejdzie.Ale ostatnio spotkł lisicę z młodymi,i musiał wziąć nogi za pas.A my liskę musieliśmy wystraszyć aby mu dała spokój

Dobra nutko,witaj moje góry powoli zdobywają większą moją miłość niż ogród,sezon jesienno zimowy nalezy do nich,teraz jest mniej czasu,jednak gdy się grzybki pojawią to staram się codziennie gdzieś wybrać.
Mój piesek jest znajdą więc rodzinkę pewno gdzieś ma.




Kocham,kwiaty balkonowe.



Witaj Gabrielu oj tych żmij to jest plaga,bo ludzie przestali gospodarzyć,na dodatek one wcale się nie boja,ostatnio będąc na grzybach,kolejną czarną spotkałam,przystawiła mi sie do nogi,dobrze że miałam gumowce .
Okolicę będę pokazywać aby inni chociaż na chwilę zapragnęli moje strony odwiedzić
Czekam z niecierpliwością na pierwszy kwiat dali




Sarenka nas odwiedza,nie boi się ani nas ani Puszka.



Moje kochane szpaki powoli mój ogród opuszczą i z utęsknieniem będę czekać na powrót w marcu.

Daguś, to takie romantyczne- sarenki odwiedzające ogród... Owszem, ale mi koziołki tak starły kore z drzew, ze teraz 2 kolejne świerczki odmianowe uschły. Posadziłam je chyba 6 lat temu, podlewałam, odchorowały , nim się ukorzeniły. A teraz, gdy ostro ruszyły w górę, taki łobuz je zniszczył.

Ostrózki podziwiam, moje wyszły byle jakie w tym roku.Póki rosły w półcieniu hostowiska, były piękne,teraz , na trawowisku to małe szczerupki.

Nie na próżno mówi się ,że rany goją się ,jak na psie .Bo tak to właśnie jest ze zwierzętami
A żebyś nie musiała się rozdwajać ,to przenieś się tutaj .Miło ,kameralnie i wszyscy się szanują .Będziesz miała jeden wypieszczony wątuś

Daguś w widoku ukwieconego balkonu widać Twoją miłość do kwiatów balkonowych
A psiejstwo jest wierne i mimo że pokaże czasem zęby to wie kto jest najważniejszy ale niego , nasz też podobnie się zachowuje.

Mój wzrok tym razem przykuło parzydło leśne, chciałabym mieć go taką ilość.Muszę o tym pomyśleć bo miejsca pod lasem do obsadzenia jest sporo

Odetchnąłem z ulgą, bo okolicę masz piękna a ja mimo chęci nie mam czasu na wycieczki
Na żmije uważaj Wszystkie rośliny czy zielone czy kwitnące piękne
Widzę ciekawą robinię różową
A sarenka taka jak do mnie przychodzi, tylko nie zdążyłem zrobić zdjęcia.
Czekam na dalsze rewelacje

Witaj,

Przecudny masz ogród w cudownej okolicy! Rododendrony niesamowite! Widocznie klimat im służy

Pozdrawiam serdecznie

Dagmaro piękny ogród! A jaka okolica!! Zazdroszczę widoków no i drewniana chata z bali! Moje marzenie, chata z bali z dala od ludzi Jedyne co mi się nie podoba to te żmije zygzakowate wiem, że to przyroda i dzikość, do której mam ogromny szacunek i miłość, ale zbyt wiele znam przypadków pokąsań psów i kotów, które się źle skończyły. Obserwuj Puszka, czasami po paru/parunastu dniach pojawiają się kłopoty z nerkami. A na każdego psa u weta znajdzie się sposób

Daguś, dzięki za dalszą część ogrodowo-zwierzęcej opowieści...
Widać, jaki mikroklimat panuje w Twoim ogrodzie.
Tu każdemu chce się być...