Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie

TEMAT: Ogródek Gosi

Ogródek Gosi 2021/05/20 08:45 #237610

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14602
  • Otrzymane podziękowania: 44124
Dobrze, że nakupiłaś roślin, bo musi się coś dziać. Jak we wrześniu było daliowe spotkanie i dziewczyny mi przywiozły kupę roślin, też nie wiedziałam co zrobić, ale dzięki temu przearanżowałam kilka miejsc i wróciłam pod płot na przykład, bo tam już dziwne rzeczy rosły. Takie wyzwanie, a co!
Na psizęby to taka trochę zła jestem, bo od jakiegoś czasu liść tylko puszczają. Jak u ciebie rośnie, w jakich warunkach?
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/24 21:37 #238334

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4659
  • Otrzymane podziękowania: 8490
Geniu, irysy oczywiście kwitną clap
Mam jeszcze takie które nie zakwitły, albo zakwitły jednym kwiatkiem. Nie wiem od czego to zalezy.
Najważniejsze, że kwitną. Część tych wysokich też nie zakwitnie. Chyba mają za dużą konkurencje na rabatach. Muszę je dobrze dokarmić. Może to coś pomoże.

Ave, już nie pamiętam o tych deszczach. Ostatnie dni były naprawdę fajne. A dzisiaj to już szaleństwo. Akurat miałam urlop. Oczywiście cały w ogrodzie :)
Teraz ledwo żyję.

Jurku, miałam tak samo z tym korzystaniem z każdej nadarzającej się okazji. Całe szczęście, że ostatnie dni pozwoliły na pracę w ogrodzie. Nadrobiłam sporo prac. Jutro ma padać, ale na moich piaskach to nawet wskazane.

Miłko, nakupiłam roślin potrzebnych i nie potrzebnych. Dlatego biegam z nimi po ogrodzie i na siłę szukam miejsca. Jeszcze 3 doniczki stoją.
Kupować jeszcze będę bo mam wolne miejsca, ale na razie nie mam na nie pomysłu.
Psiząb u mnie rośnie raczej dobrze. Nawet się rozrasta. Kwitnie co roku. A ziemię mam przeciętną przepuszczalną.

Ostatnie dni spędziłam w ogrodzie. Nareszcie pogoda pozwoliła na prace ogrodowe. Jestem nabuzowana i nawet jutrzejszy zapowiadany deszcz nastroju raczej nie zmieni. Oby tylko jutro padało gwizdac
Posadziłam większość nabytków. Reszta czeka na znalezienie miejsca.
Poza tym deszcze i nawóz który w tym roku kupiłam spowodowały, że koszenie trawnika odbywa się 2 razy w tygodniu.
Trawnik mam rewelacyjny jak na brak systemu nawadniającego.
Żeby nie kot byłoby cudownie polewkamax








































Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, piku, takasobie, Semper, nowababka, Elżbieta, nelu-pelu, Danusia, Isia, Maryna44 ten użytkownik otrzymał 1 podziękowań od innych


--=reklama=--

 

Ogródek Gosi 2021/05/24 22:45 #238365

  • Elsi
  • Elsi Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1597
  • Otrzymane podziękowania: 4795
Gosiu, fajnie jest tak majowo, aż chce się do ogrodu wyjść, a na deszcz mam tunel, więc żadnego odpoczynku 2smiech .
Na ogrodowy urlop wybieram raczej środek tygodnia, bo jak połączę z sobotą, to się za bardzo sponiewieram wink-3 .
Żadna nowość, że się nie planuje kupować a kupuje jednak, chyba mamy słabą wolę, u mnie gorzej, bo ostatnio kupuje drzewa wink-3 +++
Pozdrawiam, Elżbieta

Od wiosny do wiosny .....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/24 23:52 #238384

  • nelu-pelu
  • nelu-pelu Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 6727
  • Otrzymane podziękowania: 14726
Margoniu będę jechać przez Płock i bardzo chętnie zobaczę Twój ogród wiosną.. :) godzinę dogadamy.

Trawnik masz taki 'do turlania'.. :lol: gęsty i mięciutki..

Doczytałam, że nawet wolne miejscówki na rabatach jeszcze są.. niebywałe gwizdac
Pozdrawiam, Nela
Moje metamorfozy - zapraszam
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/25 11:18 #238425

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4659
  • Otrzymane podziękowania: 8490
Elu, ja chyba lubię się tak sponiewierać rotfl
Lubię tak ciągiem pracować, pierwszego dnia człowiek dopiero wchodzi na obroty.
Zazdroszczę tego tunelu. Mój dziadek miał tunel. Uwielbiałam zapach jaki był w środku. I to całkiem fajne uczucie, kiedy na zewnątrz zimno, pada, a w środku cieplutko.
Drzewa kupujesz?
Mnie też bardzo kręcą, ale jednak z rozsądku nie kupuję. No może jeszcze jednego klonika gwizdac
Oglądam ogrody na innych forach, tam jest szał na drzewa. Zastanawiam się co to będzie jak to wszystko porośnie.

Nelu, bardzo się cieszę clap
Czekam od rana.
Wolne miejsca zawsze po zimie są. Tylko najgorzej jest dopasować pojedynczą roślinę do pozostałych nasadzeń.
Szczególnie, że często to dotyczy cienia a ja jestem w tym słaba
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): nelu-pelu

Ogródek Gosi 2021/05/25 12:16 #238434

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2864
  • Otrzymane podziękowania: 12378
Margo2 napisał:

Miłko, nakupiłam roślin potrzebnych i nie potrzebnych. Dlatego biegam z nimi po ogrodzie i na siłę szukam miejsca. Jeszcze 3 doniczki stoją.

Jakie to typowe. Dokładnie tak samo mam. Kupuję, choć nigdy do końca nie wiem, czy dam radę wszystko posadzić. Tyle razy sobie powtarzam, że nie ma już gdzie, że trzeba dać spokój, a kiedy wchodzę na stronę sklepu dostaję głupawki. Zanim złożę zamówienie, odejmuję potem z koszyka to i owo. Boli, ale mus. Najśmieszniejsze jest jednak to, że jednak zawsze gdzieś te niby zbędne wcisnę.

Margo2 napisał:
Trawnik mam rewelacyjny jak na brak systemu nawadniającego.
Żeby nie kot byłoby cudownie

Gosiu, a co kot robi z tym trawnikiem? Bo jeśli chodzi o trawnik, z kotami nigdy nie miałem żadnych problemów. Dołki kopią raczej na rabatach, a trawki używaja tylko do usuwania kołtunów. Z suką to oczywiście inna para kaloszy i teraz jest siłą rzeczy większy kłopot.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Ostatnio zmieniany: 2021/05/25 12:17 przez dultom.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/25 13:32 #238449

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4659
  • Otrzymane podziękowania: 8490
Tomku, z trawą kot nic nie robi. To było takie ogólne stwierdzenie, że ogólnie jest super, gdyby nie kot. :)
Z kotem mam taki problem, że to nie jest dachowiec. Moim panom zachciało się rasowca. w zeszłym roku kot był przywiązany do drzewa i największy problem był kiedy się zaplątał.
W tym chodzi na luźnym sznurku, żeby choć trochę było widać, gdzie jest, bo oczywiście wszyscy boimy się, żeby nie wyszedł na zewnątrz.
Więc każdy ma dyżury. Oczywiście panowie siedzą sobie na tarasie z telefonami i od czasu do czasu zerkają na kota lub łażą za nim dokoła domu.
Ale najczęściej ja jestem z nim na dworze. I wiesz jak wygląda moja praca? Co się schylę, żeby wypielić, posadzić, czy cokolwiek, kot już znika, Więc odkładam wszystko i chodzę go szukać. A że sznurek jest krótki i kot wlezie w żywopłot to tak sobie łażę kilka minut. Całe szczęście, że po jakimś czasie przychodzi na wołanie.
Nawet kiedy go wołam łaskawie idzie za mną jak pies, ale jeszcze muszę nad nim popracować wink-3
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, dultom

Ogródek Gosi 2021/05/25 17:31 #238468

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4368
  • Otrzymane podziękowania: 8017
A czy przewidziane jest w przyszłości zwrócenie kotu i Tobie wolności ;)? Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że kot jest na uwięzi. Jak się przprowadzałam na wieś, to mieliśmy dwa koty, w tym jednego rasowego. Po trzech miesiącach uciekł i nie było go 3 dni :blink: . Potem wychodził regularnie, ale zawsze pozostał miastowym kotem. I zdechł na mocznicę, a nie z powodu wychodzenia :unsure:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/25 21:30 #238511

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4659
  • Otrzymane podziękowania: 8490
Marta, może nie uwierzysz, ale nie jest to mój wymysł.
Tak reagują moi panowie. Gdyby coś mu sie stało to byłaby tragedia.
Może to jest wynik tego co sie stało z poprzednim naszym kotem. Wychodził jak to kot. I pewnego razu nie wrócił.
Został przejechany na drodze wojewódzkiej biegnącej 200 -300 metrów od domu.
W dodatku ostatnio zrobili nam drogę, która spowodowała zwiększony ruch przez osiedle. Już kilka kotów zostało przejechanych.
Wiem, że kot nie może chodzić całe życie na sznurku. To znaczy sznurek wlecze się za nim.
Moja znajoma ma takie same koty i według niej po 2 latach takiego prowadzenia kot tej rasy przyzwyczaja się do terytorium.
Chcemy spróbować. W przyszłym roku już będzie miał pełną swobodę.
Przynajmniej mam taka nadzieję :dry:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): zanetatacz, dultom

Ogródek Gosi 2021/05/26 09:18 #238568

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2864
  • Otrzymane podziękowania: 12378
Gosiu, kot zapewne przyzwyczai się do terytorium, ale to nie znaczy, że kiedy strzeli mu coś do głowy, to nie pójdzie, gdzie będzie chciał. Zatem obawy nigdy nie znikną. Kot już ma taką naturę, jest ciekawski, pewny swoich umiejętności, często przekorny i lubi udawać głuchego. Znaczy, można go wołać, a i tak zrobi swoje. Nie ma siły, żeby go utrzymać w ryzach. Ja też mam ruchliwą ulicę obok, też się boję, ale ostatnio trochę mniej, bo jakimś trafem nasze kot i kotka wyraźnie trzymają się z rezerwą od tej strony, gdzie jest ulica. Ale zawsze może im się odmienić. Współczuję straty poprzedniego kota, wiem ile się z tym wiąże cierpienia. Mieliśmy podobne doświadczenie. Nasz-nie-nasz trzeci kot, biały rasowiec, którego musieliśmy wziąć od zmarłej sąsiadki, bo do nas najbardziej był przywiązany, przychodził do nas i przesiadywał całymi dniami (choć piekielnie nie lubili się z naszą kotką), wpadł pod samochód. A przez lata całe nie przechodził przez ulicę, sąsiadka go swobodnie puszczała na dwór, był przyzwyczajony chodzić gdzie chciał, nie było siły go utrzymać w domu. Ale się pilnował. Do czasu. Może dlatego, że przez śmierć sąsiadki nastąpiła radykalna zmiana w jego sposobie życia? Bywało, że wracał do starego domu, przesiadywał pod drzwiami, przyzwyczajony do swoich legowisk, swojego terytorium. Czuł jakiś dyskomfort. To był dla nas też trudny czas (około roku) przyzwyczajania go do nocowania u nas.
Posiadacze ogrodów są w trudnej sytuacji, więc rozumiem Twoje obawy, jednocześnie kot to zwierzę nieprzewidywalne i do końca nigdy nie będziesz pewna, co zrobi.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 10:04 #238570

  • edyta
  • edyta Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 7500
  • Otrzymane podziękowania: 16463
Muszę przyłączyć się do zachwytów nad trawniczkiem :kocham .
Widać, że kanciki też zrobione :bravo .
A ja, zamiast brać się za pielenie, ciągle wymyślam sobie inne roboty - ostatnio nakupiłam znów roślin i teraz ganiam z doniczkami po ogródku krecigl .
W życiu nie chodzi o to, żeby przeczekać burzę. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
Pozdrawiam,
Edyta
Kamienne ścieżki wśród kwiecistych rabat
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 10:47 #238573

  • markita
  • markita Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4368
  • Otrzymane podziękowania: 8017
Gosia, ja wiem, że to nie Twój pomysł :przytulam . W sumie szkoda, że panowie go nie pilnują, skoro oni chcieli rasowca i tak się nad nim trzęsą krecigl
Tomek ma rację, nigdy nie będziesz pewna, co zrobi kot, jak coś strzeli do głowy. U mnie teraz zrobili asfalt praktycznie pod dom i mam jednych sąsiadów rajdowców :angry: . Całe ich podwórko zastawione autami chyba przeznaczonymi na wyścigi wraków :angry: , a rozpędzają się do 140 na ograniczeniu do 40 :mlotek . Wiem też niestety, że to recydywiści krecigl , więc wchodzenie w otwarty konflikt grozi utratą zwierzaka, myślę o progach zwalniających, ale nie bardzo wiem jak sie do tego zabrać i do kogo zwrócić :dry:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 14:44 #238591

  • janka.p
  • janka.p Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1553
  • Otrzymane podziękowania: 3978
mam wprawdzie do samego pomysłu mieszane uczucia, bo dla kota, dopóki się nie nauczy gdzie nie chodzić, będzie to nieprzyjemnie ale napiszę - a może elektryczny pastuch? Są teraz takie dla kotów i psów, nie tylko dla bydła. Wymaga tylko rozłożenia przewodu no i pilnowania później wymiany baterii. Jak się wyniosę na wieś to sama pewnie taki założę, bo mam za duży teren do skutecznego zapewnienia moim kotom bezpieczeństwa w inny sposób.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 15:57 #238592

  • takasobie
  • takasobie Avatar
  • Wylogowany
  • Moderator
  • Posty: 14602
  • Otrzymane podziękowania: 44124
Wiesz Gosiu, ja jestem z Poznania i tych niepotrzebnych raczej kupuje niewiele lub wcale. No może kiedyś na początku trochę swobodniej to robiłam, ale to nie były niepotrzebne rośliny, ale nietrafione.

Cudna ta jabłoń i ta poduszka floksów! To mój kolejny pomysł, żeby zakryć kilka kawałków suchej ziemi.
Wiosna chłodna, ale zobacz jak długo dzięki temu kwitną tulipany! hu_rra
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 20:01 #238614

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 661
  • Otrzymane podziękowania: 1456
fiu, fiu - trawniczek cuudowny :kocham :kocham
oj muszę go mamie pokazać, skoro tak ładnie wygląda po użyciu nawozu, może uda mi się ją przekonać by i nasz zasilić :silly:
chyba dlatego, ze na Łazarzu kiedyś użyłyśmy nawozu na trawnik, na początku zrobił się piękny i zielony, potem niebieski by na koniec paść, zemrzeć, zdechnąć i brązowe placki mieć polewkamax
i na moje pytanie czy może teraz zasilić ten trawnik tutaj, było ratowanie się ucieczką przed Szkodnikiem bo chciała mi ten pomysł wybić z głowy i to dosłownie, łopatą rotfl
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 20:32 #238631

  • Poll
  • Poll Avatar
  • Wylogowany
  • Administrator
  • Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów...
  • Posty: 26125
  • Otrzymane podziękowania: 68925
Podziwiam trawniki, ale sama raczej go nie będę miała. Na moich piachach wystarczyłby tydzień bez wody i byłby rudy, nie zielony. Kiedyś nawet podjęłam wyzwanie, ale trafiłam na rok, gdy temperatury oscylowały w okolicach 35C i szybko się poddałam. :blink: W tej chwili mam trawnik a w zasadzie łakę....szczawiową :lol:
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ogródek Gosi 2021/05/26 22:51 #238684

  • Margo2
  • Margo2 Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 4659
  • Otrzymane podziękowania: 8490
No i wywołałam kota na działkę polewkamax

Tomku, masz rację z tym, że kot sąsiadki po stracie własnego domu zmienił zwyczaje. Jeśli przedtem nigdzie się nie wałęsał. Bardzo liczę na to, że nasz będzie traktował ogród jak swoje terytorium i nie będzie chciał zwiedzać innych.
Z psem to jednak całkiem inna historia. Może w pierwszym roku niszczy, rozrabia, ale przynajmniej jest mniejsza szansa, że ucieknie do sąsiadów. Po opowieściach wielu osób, które mają rasowce, liczę na to, że mój, kiedy się ustatkuje, nie będzie wychodził poza obręb działki.

Edytko, trawnik to moja duma. Tyle się napracowałam nad nim, to niech przynajmniej wygląda.
Czytałam właśnie o twoich zakupach. No rozumiem 2 drzewka, no trzy, ale osiem? :woohoo:
Jesteś niesamowita.

Martuś, pomysł z kotem był mój,bo ze względu na to, że m. i syn w ciągłych rozjazdach, a ja też czasem się gdzieś wyrywałam, łatwiej było zapewnić opiekę do kota, niż psa, ale ja chciałam dachowca. Jakoś łatwiej mi się pogodzić z tym łażeniem, ale tego szczególnie, że wybór panów, musze pilnować, bo już widziałam reakcje jak zaszył się w krzakach i nie mogliśmy go znaleźć.
Ale zapowiedziałam już, że to ostatni rok. W przyszłym całkiem dostaje wolność. Trudno.
Nasz koleżanka Jola April, ma dwa takie koty i one nie wychodzą poza teren działki. Uczyła je właśnie 2 lata chodzenia na sznurku. Może i mój będzie taki mało wyrywny?
A sąsiadów współczuję.
Ja mam niezwykłe szczęście do sąsiadów i dalszych i bliższych. Cała najbliższa okolica to w sumie znajomi.

Janko, pastuch nie wchodzi w grę. Mój m. by tego nie wytrzymał :P
Jeszcze jakis czas temu kot chodził na takim długim kilkumetrowym sznurku. Byłam zadowolona, bo jak wlazł w krzaki to przynajmniej go widziałam.
Mój m. stwierdził, że kotu jest za ciężko i skrócił sznurek do 2 metrów. Jak wejdzie w żywopłot to go nie widać. I trzeba kota szukać.
Całe szczęście coraz częściej reaguje na wołanie. A już najlepszym przywoływaczem jest potrząsanie torebeczką z ciastkami. :)
Chyba kupimy GPS, albo taki przywoływacz do kluczy gwizdac

Miłko, czy wiesz, że ja szczególnie ostatnio nie lubię niepotrzebnych zakupów? Coraz bardziej mnie denerwują. Mam coś takiego, że jak jakaś roslina rośnie, to żal mi się jej pozbywać, choćby mi nie pasowała na maksa.
I potem się denerwuję, że po co ona w ogóle jest, dlaczego ja ją kupiłam?
Powoli uczę się oddawania, a nawet wyrzucania roślin na kompost.
Na przykład mam takiego drapaka tujowego. Żółte toto, rozczochrane, prawie łyse. Dziewczyny namawiają mnie już od lat, żeby się pozbyć, ale ja jakoś nie mam serca. Mimo, że w to miejsce mogłabym wsadzić jakieś cudo wymarzone. :mlotek
Bardzo lubię floksy szydlaste. Mam ich kilka takich poduch. I nieważne, że te same.
Masz rację tulipany mam do tej pory.

Marta, musiałaś przedobrzyć z tym zasilaniem. W dodatku, pewnie mało wody było.
Ja zawsze staram się wybierać rozrzucanie nawozu tuż przed deszczem. szczególnie, że nie mam systemu nawadniającego.
Ale mimo wszystko warto pomóc trawce. Nie pytaj mamy tylko dawaj nawóz.
Ja daję od marca do miesiąc. do sierpnia.

Poll, ja tez mam strasznie marną ziemię. Chociaż chyba powoli sie to zmienia, bo co roku zasilałam całą działkę biohumusem. Biegałam z konewkami cały dzień, ale sa tego efekty.
Jak kopi dołki pod rośliny to widzę co roku przybywającej warstwy dobrej ziemi.
Więc trawnik też musi ją mieć. Faktycznie trzeba trawę podlewać częściej niż rabaty. Ja nie mam systemu nawadniającego, ale widzę, że po kilku latach, kiedy trawa się porządnie ukorzeni coraz mniej tego podlewania potrzebuje
W tym roku ma optymalne warunki.,
Ale w zeszłym roku kiedy było gorąco i mało deszczu też nie narzekałam na trawę.
Podlewałam raz na 3 dni, ale wtedy tak porządnie.
Ale całkowicie Cię rozumiem. Szczególnie, że nie mieszkasz jeszcze na miejscu, w dodatku, przy takiej ilości pracy na rabatach trawnik to ostatnia rzecz, o której myślisz.

Od wczoraj pogoda w kratkę. Wczoraj nawet mnie mile zaskoczyła, bo mimo zapowiadanego całodniowego deszczu, miałam tez sporo słońca. Co prawda byłam w tym czasie w pracy, ale zawsze milej widzieć przez szybę słońce niż deszcz.
Dzisiaj było lepiej słonecznie, ale wiatr był zimny, nieprzyjemny. Dobrze, że nie miałam czasu na ogród, bo by mnie to zeźliło.
Z zadań na kolejne dni to kancikowanie trawnika i położenie kostki wzdłuż warzywnika, żeby lepiej jeździło się kosiarką.
Poza tym pielenie, pielenie i jeszcze raz pielenie. krecigl
Te deszcze służą przede wszystkim chwastom.








































Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): th, Gabriel, piku, takasobie, Krzysia, VERA, Semper, Ave, zanetatacz, nelu-pelu ten użytkownik otrzymał 4 podziękowań od innych

Ogródek Gosi 2021/05/27 06:18 #238710

  • dultom
  • dultom Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 2864
  • Otrzymane podziękowania: 12378
Ach, piękny gałgan, wspaniale umaszczony.
Pozdrawiam, Tomek

Mój ogród jest mym najpiękniejszym arcydziełem (Claude Monet)

Ogród na kółkach
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/27 14:05 #238748

  • Shirall
  • Shirall Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 661
  • Otrzymane podziękowania: 1456
hehe pokazałam i udało mi się przekonać, znalazłam jakiś ekologiczny i to taki, który podłączasz do węża i leci rotfl zwyc
bo nasz trawniczek to jest po przejściach i to mamy oczko w głowie więc dba i dmucha i chucha polewkamax
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2

Ogródek Gosi 2021/05/27 22:35 #238810

  • Elsi
  • Elsi Avatar
  • Wylogowany
  • Platynowy forowicz
  • Posty: 1597
  • Otrzymane podziękowania: 4795
Gosiu, czy dobrze zrozumiałam, że kot chodzi z dwumetrowym sznurkiem, po to,
aby było łatwo po nicte do kłębka.... tzn. kota??? polewkamax ,
Ja miałam dwa dachowce od 5 lat, powoli roszerzaliśmy im terytorium: najpierw pokój, potem dom, potem taras.
Na końcu podwórko. Trzymały się działki,. ale chodziły też poza, w jedną strone tylko, w pola
Kot był ufnym pluszowym mruczkiem i... najpierw stracił łapę a po 1,5 roku zniknął.
Wiemy, że nie wróci (na pewno), choć nie wiemy co było przyczyną: ;lis????? kuna???? wnyki??? trutka??????
Kotka jest lękliwa, nie przychodzi, kiedy chcę, lecz gdy ma ochotę :woohoo: . Ale może dzięki temy jest?
A były od poczatku w takich samych warunkach.
Sorry, że tak o zwierzach pisze, ale one przecież w ogrodach naszych żyją.
Moja kotka tępi myszy. przynosi mi pod drzwi,
ale chyba od sąsiadów :diabelek .
Pozdrawiam, Elżbieta

Od wiosny do wiosny .....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2
Moderatorzy: Efkaraj
Czas generowania strony: 0.207 s.