Bulwy kupiłam w zwykłym markecie, część zjadłam, a resztę posadziłam w ogrodzie
Wiosną przesadzałam roślinę w inne miejsce, zostawiłam kilka bulw, jednak nie nadawały się do spożycia, były łykowate i jakby puste w środku.
Wg mnie najlepiej smakuje wykopywana właśnie od jesieni do wiosny.
Moja przesadzona roślina rośnie zdrowo, choć wydaje mi się, że jednak lepiej byłoby przesadzać ją jesienią.
P.s. dla zainteresowanych
ja mam ciężką gliniastą glebę, ale dla topinamburu rozluzniłam ją piaskiem i dodałam kompostu, przez co nie muszę wykopywać bulw, ale tylko pociągam za łodygę, a same wyskakują
A i jeszcze co do ekspansywności
U mnie tak jak u Ness, nie zauważyłam
a może nornice ją ograniczają jak u Zielonejjagody