Sebastian oczko i strumyk cudne u mnie lilie coś nie chcą rosnąć.
Tak wyglądało dwa tygodnie temu teraz znów cała tafla zamarznięta bo od dwóch dni zima na całego

Dolałam wczoraj wody do właściwego poziomu i rano brakowało znów 2 cm. Tyle raczej nie wyparowało przez noc . Nawet nie wiem jaki był ubytek w ciągu dnia, bo wróciłam po zmroku.
Aż się boję sprawdzać rano oczko .
Obeszłam dzisiaj wokół, ale wszędzie folia jest powyżej poziomu wody, więc nie przelewa wylewa się górą.
Nawet nie mam pomysłu, jak będę szukać tej dziury .

Rozebrałam dzisiaj fragment brzegu, gdzie zimą osunęły się kamienie i faktycznie znalazłam podwiniętą folię, która umożliwiała ucieczkę wody. Żeby sprawdzić, czy to jedyny przeciek, zaczęłam napełniać oczko wodą, Ponieważ trwało to podejrzanie długo, obeszłam oczko dookoła i znalazłam dużą kałużę za kaskadą. M na jesieni demontował filtr i końcówkę węża położył po prostu na ziemi . Zamieszczam zdjęcia ku przestrodze - bądźcie przytomniejsi od nas :



Oczko napełniłam, aż do przelania i teraz trzymam kciuki, żeby rano zastać podobny poziom .

U mnie, gdy spada poziom wody w oczku, pierwsze co robię, to sprawdzam filtr zewnętrzny. Zwykle tu jest przyczyna. Filtr jest zapchany zanieczyszczeniami i część wody przelewa się przez pokrywę poza oczko.

Tomku, my kupiliśmy filtr ciśnieniowy, wiec nic nie powinno się przelewać . Pod warunkiem, że jest zamontowany . A nasz, na zimę został zdemontowany .

Pada , na szczęście nie śnieg



Beata

Od niedawna mam w ogrodzie średniej wielkości staw. Jeszcze nie jest ukończony i zagospodarowany. Tej wiosny sadziłam pierwsze rośliny. Jakieś dwa tygodnie temu pojawił się problem. W szybkim tempie przybywa takiego czegoś, glonów(?) Wyciągamy to grabiami na brzeg, ale nic to nie daje. Może ktoś wie co to i jak się tego pozbyć. Będę bardzo wdzięczna za pomoc

To zakwit skrętnicy. Do wody musiał się dostać nawóz, bo silnie się rozrosła. Pozbyć się jest trudno. Są środki glonobójcze, teoretycznie nietoksyczne dla organizmów wodnych, np. AlgoFin, ale nie mam z nimi doświadczeń, mam za to skrętnicę .

Dziękuję Dorotko
Podczas ścinania trawy podkaszarką sporo jej wpadło do wody. Część udało mi się wydostać, ale reszta opadła na dno i tam się rozłożyła. Wydaje mi się, że to spowodowało zakwit skrętnicy. Piszesz, że środki glonobójcze są teoretycznie(?) nieszkodliwe Nie mam ryb, ale jest dużo żab, małże, zaskrońce. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby miało im się stać coś złego. Chyba również przyjdzie mi się zaprzyjaźnić z tą skrętnicą

Basiu wiem, że są środki ekologiczne do zwalczania glonów w stawach, nieszkodliwe dla flory i fauny w stawie. Kiedyś, chyba Maja w ogrodzie , o tym mówiła... ale nie dam sobie ręki uciać. Jak wpisałam w wyszukiwarce to pierwsze wyskoczyło aquario..... - trzeba by poczytać i popytać,...szkoda czasu na wyławianie... aczkolwiek podobno dobre do kompostu

Basiu dwa lata temu oczyszczałam swoje oczko świeżą słomą owsiana.Bardzo mi pomogła. A podpowiedział mi to Wujek. W tym roku miałam ten sam problem co Ty. Dokładnie to samo. W zeszła sobotę wyciągnęłam grabiami glony a w środę dostałam siwezutka słomę. Do dziś nie ma glonów a woda się robi coraz to ładniejsza To zdjęcie z soboty bodajże. Z dzisiaj nie mam,bo cały dzień leje.

Bardzo przepraszam,ale z telefonu nie chce się załadować zdjecie. Postaram się zrobić jutro aparatem i wrzucić.

Miałam w zeszłym roku słomę owsianą od Gosi i faktycznie glonów nitkowatych nie miałam. Moja woda nie była jednak aż tak czysta jak u Małgorzaty.
W tym roku wiosną woda wyglądała fatalnie. W drugiej połowie czerwca zastosowałam prezentowany u Mai BLUKLAR (pożyteczne bakterie). Początkowo było jeszcze gorzej, ale po ok. 2 tygodniach zaczęła się klarować. Trochę glonów jest, ale stopniowo staje się coraz bardziej przejrzysta. Jednak najważniejsze jest to, że wiosną ryby dostały mocnych pleśniawek, które zaniknęły po zastosowaniu tego preparatu. Od kilku tygodni rybki są w idealnej kondycji. Wszystkie rany idealnie się zagoiły, a po oczku grasuje mnóstwo narybku .
Też nie mam aktualnego zdjęcia, muszę zrobić.
Fotka z 7.08.2021

Też stosowaliśmy Bluklar i jak pisze Edytka początek zniechęcał, ale efekt jest...............


...no i rośliny robią swoje, a nie mamy żadnych filtrów, oczko jest dzikie......
Słoma owsiana w naszym regionie jest nieosiągalna niestety

Spodobał mi się sposób ze słomą owsianą. W rejonie gdzie mieszkam jest sporo gospodarstw rolnych. Może ktoś uprawia owies i uda mi się zdobyć, ale nie bardzo wiem co miałabym z nią zrobić włożyć do stawu?

Słomę włożyć do wora jutowego i utopić

VERA napisał: Ja wkładałam do pończochy .

Moja też jest w pończochach.jako balast daje kamienie. Aby opadła na dno. Przywiązuje sznurkiem który to jest na zewnątrz oczka aby pozniej można było słomę wyciągnąć. Ps. Trzeba ją trochę rozdrobnić przed włożeniem.

Ponieważ chwilowo przestało lać, wyszłam zrobić fotki. Dzień jest bardzo pochmurny, ale coś tam widać:

Właśnie pogoda pod psem, ale i ja coś zrobiłam.
Zdjęcie słomy w pończochach wygląda jakbym trzymała jakieś zwłoki w wodzie.