Ewa ależ masz śliczne hortensje, moje w tym roku usychają, w ogóle się nie wybarwiły nawet Vanille Fraise, ale za to Polar Bear trzyma fason i nie zwiesza kwiatów. Ciekawie wyglądają te cukiniowe miseczki, może i ja wiosną poszukam nasionek takiej okrągłej cukinii, do nadziewania idealna (mam nadzieję że nie zapomnę) Arbuzy za to mieliśmy tylko raz i nawet nadawały się do spożycia, za to w ubiegłym roku w mojej miejscowości było całe pole arbuzów, nikt ich nie zapylał i nie podlewał a ładnie rosły.
No właśnie Iwonko, jaka to jest sprawiedliwość z tymi uprawami. Jedni się staraja uzyskać choć parę owoców i słabiutko to idzie, a jak ktoś sadzi "wieloobszarowo" to mu się udaje
Nie wiem czy to kwestia nawożenia, czy ilości. Bo jak rośnie czegoś dużo, to i o zapylanie łatwiej, bo egzemplarzy do zapylania więcej.
Co do hortensji to samą mnie to dziwi, że na tych moich piachach i przy takiej suszy zupełnie nieźle dały sobie radę w tym sezonie. Parę razy podlałam (bo miałam wodę ze studni) ale nie przesadnie, bo inne rzeczy mnie zajmowały. Może wpłynęło na to też dość mocne cięcie jakie zastosowałam wiosną ? Polar Bear u mnie też trzyma pion i fason.
Ewka, ja uwielbiam ten czas, obfitość hortensji, dalii, powtarzających róż. Słońce nie już takie ostre przebija się przez liście.
Nieźle siostra wyhodowała hortensję