Tyle różności u ciebie, że nie wiadomo od czego zacząć. Pomału nadrabiam zaległości i głębiej wczytuje się w temat. Widzę, że masz sporo lilii i zastanawiam się czy zapach unosi się po całym ogrodzie. Myślałem nad tym, żeby poupychać trochę cebul w różnych miejscach i uzyskać mocny akcent zapachowy.

Marta, sorry że się wtrącam, ale nie mogę sobie odmówić napisania do Andrzeja, bo właśnie wróciłam ze spaceru po ogrodzie.
Moje lilie mam zgrupowane w trzech miejscach ich zapach roznosi się po całym ogrodzie, a nawet dociera do domu, więc się nie namyślaj długo, tym bardziej, że możesz je zadoniczkować i rozstawiać w zależności od potrzeb, moje rosną 3 rok w donicach, dobrze przezimowały, wszystkie wystartowały, choć nie wszystkie zakwitły.

Marty lilie to pewnie pachną nawet u sąsiadów .

Marto- strzeliłam byka jak większość ,no więc muszę ściąć kłosy i zebrać nasiona,,,,i posiać a myślałam ,że samo się zrobi.... ,dzięki za info,liliowce przepiękne

Spektakl liliowo-liliowcowy robi wrażenie. A do tego wszystkie lilie bardzo zdrowe. Nie przypilnowałam w tym roku lilii i prawie wszystkie pożarte. U mnie , dla odmiany .... znowu pada.

Marta .....pada czy nadal susza........
zazdroszczę tych micro odległości np.do Kucharzyka no i oczywiście liliowców

Och Martuś Wreszcie Ci popadało!
Niech leje jak najdłużej, byle za tydzień było już pięknie, bo się wybieram wreszcie w Wasze rejony. Mamy mini zlocik Kompostowy i to właśnie prawie na Lubelszczyźnie, może trochę na Podlasiu... jakoś tak.

W każdym razie zamierzam sprawdzić czy faktycznie u Was taka piękna pogoda i doświadczyć co to susza i upał. U nas tego lata upału jeszcze nie było ani razu. Zdarzyły się ze 2 dni w maju czy czerwcu, ale to nie było jeszcze lato. Dziś jak zwykle barowo, pada non stop wczoraj i dziś, nawet na chwile nie przestaje. Zimno jest i paskudnie.

Nad trawnikiem nie płacz, teraz pewnie pięknie się zregeneruje. Co do nierówności... chyba nie wiesz co to nierówne podłoże do koszenia Moja kosiarka albo grzęźnie w mokrym mchu z którego wyrasta trawa, albo kopie się w kretowiskach, jamach i zapadliskach po nornicach, albo utyka w wysokiej mokrej trawie, która w tym roku ani razu nie była na tyle sucha, by można było założyć kosz. Wyobraź sobie jak wygląda przemulczowana zielenina ... Nawet przed domem nie da się trawy zebrać do kosza, choć koszę co 4 dni. Jest tak mokra, że od razu się zbija i zatyka wylot. Muszę grabić, żeby nie wchodzić w oklejonych mokrą trawą butach do domu. Twój suchy trawnik to o wiele sympatyczniejszy widok.

Marta ależ masz już łany liliowców i floksów, pięknie kwitną a ja nie mam kiedy przyjechać i zobaczyć tego na własne oczy wstawiaj więc więcej zdjęć. To nie do wiary że u Ciebie oprócz tych trzech dni już nic nie popadało u mnie pada co drugi dzień dziś w nocy też popadało, nie wiem ile ale ziemia cały czas mokra nawet na wierzchu, a ja nie mam kiedy popracować w ogródku bo właśnie wolny czas poświęcam na przerabianie ogórków, no i skończyła się laba bo dzieci już wróciły.
Jak ja żałuję że nie wzięłam Blue Parrota

Ciesze się niebiańskiej wody u Ciebie Galancie Cię podsuszyło .Lilie masz zdrowiutkie ,a moje zakwitną jako tako ,tylko te ,które wsadziłam na wiosnę ,w całkiem nowym miejscu .Reszta jest milczeniem Jeśli chodzi o liliowce ,to ja też sporo oddałam ,a teraz wzięły mnie na nowo .Co to forum z nas robi ?
To jest jedna ,wielka fabryka chciejstw

E,no Paniusiu!
Zaliliowalaś sobie ogródek no i piknie!

A gazową butlę można obsadzić jakimś zimozielonym bluszczem. .
Buziole, Martuś!

Kusisz liliwcami i wycieczkami przemyslę
No wreszcie masz podlane ja niby też ale jakos mało tego deszczu.....rosliny jednak odżyły, chyba nie na długo, widziałaś prognozy od poniedziałku.......

Danusiu chyba zapomnę szybko o opadach, bo znów upały się szykują , tak jakby u mnie w ogóle ustąpiły
A wiesz, że też znowu myślę o zamówieniu , ostatnio zakupione wszystkie wsadzone, więc rączki świerzbią . Zamówiłam ofertę u Fenixa , chociaż znów nie ma Inca Puzzle, ale może znajdę coś na pocieszenie

Andrzej wakacje masz, to narabiasz
Jest dokładnie tak jak myślisz , zapach liliowy roznosi się po całym ogrodzie oraz okolicy . Moje sąsiadki w czasie kwitnienia lilii podejrzanie często spacerują , zwykle siedzą w domach

Krzysiu dokładnie to napisałam Andrzejowi

Żanetko ależ nie musisz , one same spadną i same się zadomowią, tam gdzie im wygodnie . Usiłowałam ostatnio nazbierać koleżance nasion do reklamówki, we dwie usiłowałyśmy . To jest cholerstwo tak przestrzenne, że nijak go upchać .

Ino ja mam bardzo dużo lilii, więc może teraz nie widać strat, bo te, które kwitną robią duże wrażenie. Ale wierz mi, gdyby nie przymrozki, kwitnienia byłyby spektakularne

Paweł dziś w nocy troszkę poświęciło, ale wiatr i palące słońce już wszystko wysuszyły
Do Kucharzyka nie mogę tak często jeździc, jakbym chciała
Gdzie relacja zakupowa

Agusia ale to było dawno , już prawie zapomnniałam . Teraz znów jest jak zwykle, czyli nic, albo pomoczy liście z wierzchu
Muszę Cię troszkę zmartwić , Podlasie to jednak nie Lubelszczyzna i tam znacznie częściej pada, dziś na przykład przez większość dnia . Oczywiście życzę Ci, żeby Wam się pogoda piękna trafiła i żebyś posmakowała tego miodu, co my tu przeżywamy .
Moja trawa chwilowa zieleńsza niż zwykle o tej porze roku , ale nie łudzę się, że to potrwa długo
A może Ty zrób więcej rabat, bo kto to widział tak się z trawnikiem męczyć

Iwonka przyjedź, przyjedź, bo wykopany Grape Velvet czeka na Ciebie
Specjalnie dla Ciebie dzisiejszy The Blue Parrot




i też specjalnie dla Ciebie dzisiejsza Limelight





Ewcia to dawno już było i prawie nie wierzę, że padało , teraz znów po staremu, świeci i wieje
Te lilie, które pokazuję są w miarę zdrowe, ale wiesz ilu nie pokazuję ???
Przez Ciebie wzięłam ofertę od Fenixa

Betinko zaliliowałam i zaliliowcowałam, a co gorsza, to nie koniec
Gazowa butla stoi na kostce, więc roślinność jedynie w donicy. Bluszcz w donicy nie przezimuje , poza tym tam za dużo słońca.

Ewa myśl, byle szybko, lato tak szybko mija , masz jedyną okazję zobaczyć mój prawie zielony trawnik
Jakie podlane , podlane to było 4 dni temu, dziś już hortensje wiszą, sadźce wiszą , o poniedziałku to mi nawet nie mów




Korzystając z tej krótkiej pewnie możliwości , zrobiłam dziś trochę zdjęć z perspektywy, bo chwilowo nie muszę uważać, czy mi przypalony trawnik nie wchodzi w kadr
Zatem widoczki






















i jako ostatni z serii powtórkowy widoczek, który mi spać nie dawał

Jak to trawnik juz zielony? ....zaklinasz go czy jak a hortensja, w życiu nie widziałam takiego giganta, obrażam sie na mój ogród, jutro powiem mu, że wstydziłby się......

No przecudowne masz te widoki i wcale nie widać że ogród cierpi suszę, wręcz przeciwnie, bujność roślinna choćby w buszu

oj widoczki ,widoczki-jak u najlepszego ogrodnika , i ta rabata trawiasta....chyba zaczynają mi się trawy podobać. ....ale co mi się nie podoba

Martuś no powiem tak ja nie wiem czy to był dobry pomysł wchodzić w odwiedziny do Twojego cudnego raju bo może się okazać że zacznę przesadzać już a nie we wrześniu Cudnie masz no nic innego mi przez usta nie przejdzie -uwielbiam te Twoje rabaty takie piękne ,duże i cudnie obsadzone taki mój ideał tylko miejsca niestety nie mam ale przynajmniej jakieś połączenia skromnie powtórzę u siebie

Piękne widoczki! Jak Ty dajesz radę w tym buszu wypatrzeć jeszcze jakieś mikroskopijne siewki roślin na które narzekasz?
Trawnik faktycznie dodaje urody rabatom

Martuś kupiłem dwie odmiany jeżówek X 3 szt. i jednego płomyka który przyciągnął mój wzrok otwierające się kwiatki są białe później robią się różowe (blado różowe), były jeszcze mega liliowce które wypatrzyłem ale jedne w karpie matecznej i być może będą w przyszłym sezonie a innych były 3 szt. i nie do sprzedania ......miałe przy sobie tylko 100 zeta na paliwo do motura i na szczęście na oparach wróciłem do domu.......jeszcze zawitam do ZP już wiem jak dojechać dzięki Monice .

Boszzzz jak pięknie!! Bujnie, przepysznie!! Cudne hortensje, a jakie ogromne Moje niestety młodziutkie. Liczę na to, że za rok, dwa też pójdą do góry i zrobią mi ścianę kwiecia za skalniakiem.Świetnie się prezentują floksy w trawach, bardzo malowniczo, teraz ich czas. Ja jakoś nie mogłam swoich ogarnąć kiedyś i tu, po przeprowadzce na wieś już nie sadziłam.

Te jasnoróżowe lilie są niezwykłe, chyba jeszcze nie widziałam nigdy tak obficie kwitnących. Choć może to tylko takie wrażenie, bo jednak tam jest kilka sztuk razem. Efekt super!

Sama widzisz jak szybko zregenerowała się Twoja trawa po nie tak wcale długotrwałym deszczu, to możesz sobie wyobrazić co u mnie się dzieje.

Liczę na to, że jednak pogoda będzie jak przyjadę, no bo co mi pozostaje.
Przed chwilą widziałam prognozę na najbliższe dni, to faktycznie tylko u Was pięknie i nie pada. U nas niby w niedzielę cieplej, ale do niedzieli zmienią prognozy, bo 2 dni temu obiecywali poprawę na czwartek i jakoś słonka nie widzę, choć lać faktycznie przestało. Niestety tylko 17 stopni

Sorry, że ja tek wiecznie o tej pogodzie, ale zazdrość mnie zżera

Marta, te Twoje zdjęcia to jedna wielka ściema jest ! To niemożliwe, żeby mieć takie bujne krzaczory (bo inaczej tego nazwać nie można ) jeżówek, floksów i w ogóle... No i przyznaj się - ile czasu zajęło ci wyfotoszopowanie tej hortensji !? W naturze takich potworów nie ma...
U Ciebie znowu sucho, a u mnie od 4 dni pada... Niemal non stop. Zastanawia mnie, skąd się w niebie tyle wody bierze . Niefajne to, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę fakt, że na urlopie jestem

u mnie też pogoda jak u poprzedniczek-jeszcze trochę i zapomnę co to -masakra