Ciąg dalszy, ponieważ zaraz zabraknie mi załączników

Wracając do rzeczy bardziej przyziemnych (czyli niższych

)
Oto wspomniane tydzień temu świeżo posadzone mieczyki:
Dzisiejszy świeżutki
Muscadet
i po 3 godzinach
Tribal Kiss
Kupiłam w maju na Allegro domniemaną lilię
Tiny Padhye.
Oczywiście, byłam świadoma, że może przyjść coś zupełnie innego, ale nie spodziewałam się, że wśród 3 cebulek będzie aż taka różnica kolorów.
Aczkolwiek, intensywność tych barw nawet mi się podoba
1:
2:
3 nie wzeszła, była za mocno uśpiona
Inna NNka z mixu z Lidla, który, jak już wiemy, wcale nie oferuje tego co na opakowaniu jest napisane.
Urzekło mnie, ile bzygów ją obsiadło
Gaucho 1 sezon
Tango Cappuccino.
Mam wątpliwości co do tej nazwy, bo jak teraz przeglądam wujka Google, to wychodzi na to, że lilia, którą uznałam za
Netty's Pride w rzeczywostości może być
Tango Cappuccino. Pokrój rośliny jak najbardziej by to sugerował. Powiem szczerze, męczy mnie już to zgadywanie odmian..
Makuma napisał:
A Curitiba -
Netty's Pride Tango Cappuccino
No cóż.. Już półmetek
Trebbiano Gerrit Zalm, który w blokach startowych szykuje jeszcze ostatni pąk. Rany, jaki on ma śliczny waniliowy kolor
Również ostatnie momenty
Viva la Vida
W gąszczu znalazłam jeszcze
Eastern Moon
Dobra, dość tych lilii, czas na kilka dalii:
Pacific Time
Zingaro
American Sunset
Czuję się jak po maratonie z nadrabianiem relacji fotograficznych