No właśnie zaskoczyły mnie róże w Twoim ogrodzie , ale "Zakątek Marii" to piękny gest myślę że przyjaciółkę chwyci za serce . A zimowy ogród i mnie intryguje
Wnusia oczywiście rozkoszna, fajnie że chociaż kontakt elektroniczny masz na bieżąco

Piękne róże Ciekawe jak Ci rośnie Oh Woow ,bo ja ją zamówiłam .Bardzo mi się spodobała ,do tego stopnia ,że złamałam swój różany zakaz.Cudna również Twoja mała żabka wnunia .Daj mi taką na chwilę ,a zaściskam i zaczałuję A jak ma na imię ,bo może nie doczytałam ?

Haniu,dziękuję O placu zabaw pomyślę po brukowaniu. Dom ma już wykończoną elewację a wewnątrz działa płytkarz.


W listopadzie wkracza brukarz. W zimowym zacznę działać, jak tylko uporam się z tym co jeszcze mam do posadzenia


Wiesiu, bardzo mi zależy aby przyjaciółka miała coś miłego jej sercu . W zimowym jak pisałam Hani.
W listopadzie uściskam maleństwo osobiście, już nie mogę się doczekać

Ewuniu, Oh Woow rośnie zupełnie przyzwoicie chociaż zające skróciły ją dwukrotnie do parteru. Twarda sztuka
Ella May przesyła uśmieszki.....................................

Dzisiejsze migawki ogrodowe.............................

Caryopteris cladonensis "Dark Kinght"







Prusznik ciągle kwitnie....




Tego jeszcze nie było,papierówka (Oliwka Żółta) powtarza owocowanie -



Dołożyłam kwiatostan hortensji i barbuli bo nie mam ustawionego datownika



Ciekawe czy owoce papierówki dojrzeją, bo figi karyjskie tuż, tuż



Cytryna również nie próżnuje




Pozdrawiam

Aleś się zaowocowała Verciu no po prostu słów mi brak .Hodowanie jedzenia ,to jednak wyższa szkoła jazdy

Ewuniu, drzewka owocowe posadził M. Natomiast figi mają bardzo ozdobne liście i przy okazji smaczne owoce. Cytrynę uprawiam ponownie z czystego sentymentu do staruszki którą to wydałam z braku miejsca do zimowania. Wprawdzie syn chciał mi ją zwrócić jak podjęliśmy decyzję o budowie, ale podarunków się nie odbiera - ponadto cytryny skierniewickie rosną i owocują b.szybko
Buziaki

Ależ plony, u dobrego ogrodnika wszystko rosnie i owocuje, nawet dwa razy w roku.... , mówisz, że cytryny szybko rosną? ale jak nie ma ogrodu zimowego to gdzie to przechowywać? potrzebuje swiatła....
Wnusia ślicznie rosnie, radosna dziewczynka.....

sierika11 dziękuję
U mnie cytryna rosła od wiosny do późnej jesieni przy południowej ścianie.



Natomiast zimę spędzała w przeszklonej (trzy okna) werandzie.

Obecną posadzę w zimowym bezpośrednio do gruntu, ale to dopiero jak uporam się z przenosinami roślin do nowego.
A mam jeszcze huk roboty w ogrodzie

Figi i cytryny w ogrodzie??
Przez chwilę byłam przekonana, że jestem w toskańskim ogrodzie!
Vero, wielkie pokłony za sukcesy w uprawie... tak, to wyższa szkoła jazdy.
Gratuluję!
Ella cudnie się śmieje i rozwesela chyba każde rodzinne spotkanie... mała iskierka!

To kiedy planujsze przeprowadzkę?
Dom zupełnie inaczej wygląda w nowej szacie
Zimowy będzie podgrzewany? Bo czytam, że cytrynę chcesz posadzić do gruntu

A figa rośnie w gruncie czy traktujesz ją podobnie jak cytrynę?

Jak tam pracowitko ? pogoda ładna ,możesz w pięknych okolicznościach przyrody oddawać się pracy w ogrodzie .A ja bardzo jestem ciekawa Twoich pomysłów .Wiem ,że to tak szybko nie będzie .Pewnie jeszcze nie raz zmienisz koncepcję . Ale móc obserwować powstający ogród ,to niemała frajda

Przesyłane przez wnusię uśmieszki urzekająco czarujące. Nowego ogrodu też jestem ciekawa.

Veruś na pewno jesteś zapracowana, bo przecież Ty to tytan nie do zatrzymania Te cytryny są ogromne , miałam próby z nimi, ale nigdy mi nie wyszło tak jak Tobie. Jakoś doniczkowce leżą u mnie odłogiem i ponoszę całkowite w tym temacie klęski. Baaardzo było miło mi Ciebie poznać Gorąco pozdrawiam !!!

Aguniu, dzięki za miodzik wlany w me serducho, ale do wyższej szkoły jazdy to mi jeszcze ho ho, albo i daleko dalej

Gosiu, przeprowadzkę zaplanowałam (i postanowiłam trzymać się tej wersji) jak w domu wszystko będzie zapięte na ostatni guzik. Żadnych takich tam, później się zrobi itp. Z doświadczenia wiem jak to później wygląda
Zimowy ma ogrzewanie ze sterownikiem, nie będę musiała pilnować zimą temperatury.................


Wiesiu, mam trzy figi w donicach. Dwie pójdą do zimowego, z jedną będę eksperymentować w gruncie w ogrodzie. Podobno pierwsze lata trzeba okrywać, później ma sobie radzić sama. Zobaczymy co z tego wyniknie

Ewuniu roboty mam jeszcze od groma, ale kończę powoli z irysami. Wiem że już b. późno ale nie miałam innego wyjścia


Gosiu1704, wnusia czaruje nawet przez monitor.....................
Nowy rośnie w siłę , tylko deszczu, deszczu brakuje


Anusiu, ja również cieszę się ogromnie z naszego spotkania Już czekam na maj u naszej Polutki, a może Komuś będzie po drodze zawitać w moje progi przy okazji?????? Serdecznie zapraszam
A cytryny skierniewickie z natury rosną b. duże. Owoce znaczy się, bo drzewko świetnie znosi przycinanie.................

Kilka widoczków z ostatnich dni..............................

Twoją różę Diamond Eyes, Verciu, to aż sobie wygooglałam. Podobno miniaturka o urzekającym, silnym zapachu korzenno-piżmowym.
Pisz szybciutko, czy to wszystko to prawda, może jeszcze zdołam się na nią załapać .
Już nawet wiem, gdzie bym ją posadziła - obok zielono-waniliowej Vanilli, ta też nie jest zbyt wysoka. Co za duet by był - ognista niczym flamenco Diamond Eyes, pachnąca korzeniami i piżmem obok układnej, biedermeierowej grzecznej Vanilli.

Gosiu, najprawdziwsza prawda !!!!!! Wyjątkowo wdzięczny krzaczek. Kwitnie praktycznie nieprzerwanie od czerwca i zapach - wszystko się zgadza

Vero, ale się u Ciebie dzieje . Węże wokół oczka pełzają, papierówki owocują jesienią a do tego uśmiechnięty bobas . Nudzić to Ty się nie będziesz .

Och ta Diamentowa róża ,to i mnie w oko wpadła .Nawet się zastanawiam ,czy jej nie domówić .Tylko ,że ja już się boję między róże wchodzić ,bo moja różana choroba daje mi się we znaki .Dwa lata abstynencji i wszystko na darmo Strasznie piękny masz rozchodnik ,ten kolorowy .Jak się nazywa ?