Miłko, po letniej suszy czekałam z utęsknieniem na deszcz a teraz nieustannie leje i choć narzekać nie powinnam bo w zagajniku miejscami jeszcze jest sucho to jakoś tęskno mi do słonka , a weny do focenia brak

piku napisał:
Wiesiaczku, czy to cudo to jest amarant ???

Verciu, jeżeli szarłat to jest to samo to tak

Ten szarłat jest przepiękny. Wiesiu, czy on się rozsypuje po przekwitnieniu? Byłaby z niego wspaniała ozdoba na choinkę, po pomalowaniu sprayem na srebrno, albo nawet w jego naturalnym kolorze.

To jest to co lubię! U mnie też "zwisa i powiewa' Jakoś żal mi je wyrzucić, zawsze kilka zostawiam, bo już nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich.

Foć Wiesiaczku, piękne światło jest! Czekam!

Dorotko, nie wiem, nigdy nie próbowałam go suszyć, może spróbuję to może być ciekawa ozdoba

Miłko, no to zmobilizowałaś mnie a dzień był dziś ładny to na dobry początek kilka fotek

Malownicze jabłuszka


I jedne z niewielu kwiatów o tej porze


rudbekie już tylko pod domem


i trawiasto, a kiedyś tu wraz z trawami łan rudbekii był

Wiesiu, a co sie stało z rudbekiami, które rosły w trawach?

Wiesiu, bez rudbekii też klimatycznie i tak spokojnie
A rudbekie może znów się zadomowią w przyszłym roku

Edyciu, rudbekie i dzielżany zjadły ślimaki do cna , z kwiatów pozostały mi tam jedynie omany i rożnik przerośnięty ale te już przekwitły

Efciu, mam taką nadzieję

I znów wracam do zagajnika , tym razem próba nieco szerszych ujęć

Widok od dołu


i z góry


i kilka pobocznych

Och, Wiesiu, cudownie!!! Aż chce się tam posiedzieć i posłuchać szumu liści... Takie miejsca uwielbiam. I te cieniste ścieżki otwarte na szeroką przestrzeń

Wiesiu co za wredoty z tych ślimorów..
Pamiętam zachwycające widoki, aż żal... czy nie da się czymś zastąpić tych rudbekii..?

Teraz jest inaczej, ale też pięknie.

Cieszę się na Twoje foty z widokami wszelakimi. Wygląda to cudownie! Kwiaty i niekwiaty, landszafty wszelakie! To trzmielina ma takie czerwone liście?

Ewciu, szum liści i zapach grzybów a jeszcze szelest liści pod stopami to jest to co kocham w lesie
a już tuż tuż będę zbierać rydze



Nelu, przez te wredoty ostygł trochę mój zapał i zmienia się gust wyszukuję rośliny niesmaczne bo nie mam siły na nieustanną walkę
dla porównania fragment z roku 2019


Miłko, tak to trzmielina oskrzydlona, widać ją z daleka tylko szkoda że tak szybko zrzuca liście po wybarwieniu

Wiesiu chyba pierwszy raz pokazałaś ogrodowe widoki ogólne i bardzo miło pospacerowałam, po takim leśnym terenie
a otwór wciągający oko w przestrzeń niby u "Montiego" Bajka -przyznam ,że nie każdy ma taką możliwość tylko pozazdrościć .
I piękne zdjęcia zresztą jak zawsze

piku napisał: Że, aż tak .
A to dziadygi jedne .

Piszesz Wiesiu, ze trzmielina szybko zrzuca kolorowe liście. To znaczy, że ile czasu pozostają na krzewie?

Wiesiu jak pięknie ale te rydzyki jakie cudne

Majeczko, porównanie do "Montiego", podbudowało mnie bardzo choć to pochwała mocno przesadzona mimo to serdecznie dziękuję

Edyciu, trudno mi powiedzieć dokładnie ale posadziłam ich kilka i niektóre są już w stanie bezlistnym, pewnie to zależy również od stanowiska

Danusiu, dzięki Tobie mam już rydzyków kilka słoiczków

A oprócz jadalnych grzybków w zagajniku mam też takie malownicze

Te, są niezwykle malownicze

Franusiowa napisał: Oczywiście, że są piękne .
A wracając do trzmieliny, to moja gubi właśnie ostatnie listeczki, ale sprawdziłam, że pierwsze zdjęcia przebarwień zrobiłam 11 września. Można więc uznać, że zdobiła ogród niemal cały miesiąc. Mam odmianę 'Little Moses'.

Majko, może nie ma z nich pożytku w kuchni a lubię je za ich urok

Edyciu, miesiąc t o faktycznie nieźle , ja mam jakieś nieodmianowe siewki i te zdecydowanie krócej trzymają liście

To jeszcze trochę zagajnika