Danusiu piękny widok z tarasu z przyjemnością pije się kawkę i odpoczywa.

Polędwiczki w sosie prawdziwkowym... i kawusia z taaakim widokiem.. toż to rozpusta w biały dzień
A takwogóle to widoczek piękny...

Jestem chyba jedyną istotą, której te prawdziwki nie poruszyły
Rabatki napakowane i kolorowe

Mnie podobnie jak Efcię nie ruszyły prawdziwki, ale ten widoczek oglądałam kilka razy.

[/quote]

No i konik polny w liliowcu, niesamowity.

Widoczki niezaprzeczalnie piękne, ale polędwiczki z prawdziwkami - to jest to


Musisz się tak znęcać tym kuszeniem Danuśka ???

Dziewczyny obiecuję Was na razie już więcej grzybami nie kusić dzisiaj sesje zdjęciową będzie miała najdłuższa rabatka którą widać z tarasu ,okazało się że kilka liliowców muszę przesadzić bo mi coś zgrzyta w całości i okazało sie że kilka liliowców w ogródku się powtarza a ja się cieszę bo te będę mogła oddać siostrze albo sąsiadkom bo są bardzo chętne a ja będę miała miejsce na nowe

Rabatka jak pas startowy za dużo to juś na niej nie wciśniesz Pięknie...

Aniu tam już tylko ewentualnie wymiany albo znów przestawianie kostki na moich rabatkach już wszędzie jest ciasno

Czemu nasze ogrody nie są z gumy -jest tyle roślin ,które by się jeszcze chciało mieć,prawda? niestety mam tak samo jak Ty -ścisk,niektóre rośliny zarośnięte ,że ich nawet nie widać

Ta maruna piękna!
Podobają mi się u Ciebie szpalery roślin. Musze coś od Ciebie powtórzyć, bo brakuje mi roślin, które by brzeg ładnie podkreśliły. Nachyłki fajnie to robią.

Wiązówka nieziemska gdzie ją kupiłaś ? może jeszcze wcisnę

Żanetko oj chciałoby się chciało u mnie na razie jeszcze wszystko widać ale jak się porozrasta to nie wiem co to będzie
Anabelki coraz piękniejsze




Zaczynają budleje i jeżówki










Miłeczko i na dodatek nachyłki są bezproblemowe i rosną bez problemów nawet na małym suchym skrawku ziemi Dla Ciebie jeszcze tawuły

Ewcia ja tę wiąówke dostałam kilka lat temu ale takich rozmiarów doczekałam się pierwszy raz nawet sąsiadki się nią zachwycały

Teraz już wiem od kogo mam to żółte z koperkowymi liśćmi - właśnie mi zakwitło..
Nachyłek, muszę zapamiętać

Ty wyleczyłaś się z ogrodówek a ja z Anabeli.. bardzo mi się rozłaziła na boki, jeszcze po dwóch
latach mam pojedyncze odrosty.. a jakimś cudem wyszła - pewnie z porzuconego patyka - pod dużą tują
więc mówię, że nie da tam rady, a ona w tym roku jest sporym krzakiem.. owszem ładne ma te wielkie kwiaty,
ale do pierwszego deszczu..

Nelusia nachyłek okółkowy z którego w zeszłym roku zrobiłam ołówkowy jest bezproblemowy Anabelki mam te o sztywniejszych pędach i w tym roku robię eksperyment i nie zrobiłam im pajęczej sieci

Danusiu -tak mi narobiłaś apetytu tymi polędwiczkami w sosie prawdziwkowym ,ze zrobiłam wczoraj na obiad chociaż sos był tylko podgrzybkowy to też smakowało

Fajne są te miniaturowe budleje , a ostatnia fotka cud

Dziękuję za tawuły! Chociaż sobie popatrzę! Miałam kiedyś różne nachyłki, bo kupowałam w sklepie, którego miałam po drodze. Oczywiście wszystkie zmarnowałam, tak jak wszystkie gaury, które też tam kupowałam. Więc sobie odpuściłam.
Oczy cieszy budleja z motylami! Może i u mnie będę mogła wreszcie pofocić motylki jak trzeba!

Nooo Kochana.. jak się sąsiadki zachwycają to ta wiązówka na żywo pewno jeszcze ładniejsza
Moja Annabell niby Strong ale jakoś dziwnie leży.. chyba jakąś podróbę dostałam Może jak będzie starsza to i pedy będzie miała mocniejsze Różowa tez śliczna... jak będziesz cięła wetknij patyczek w ziemię...

Nachyłki bezproblemowe ? Mam takie samo doświadczenie z nimi jak Miłka, z gaurami to samo. Mimo wszystko uparcie kupuję bo mi się po prostu podobają.
Annabellki chyba z założenia się pokładają nie koniecznie po deszczach. Moja ma już od paru lat wyrok ale M mówi, że ładna i żeby zostawić. Chyba wiosną ją wykopię i powiem że padła.