Nelu, uwielbiam śnieg w ogrodzie. Wiem, że słabo się jeździ, ale wolę śnieg niż szaro bure widoki.
Szczególnie, że to chyba ostatni śnieg, jeśli wierzyć prognozom.
Na pewno do końca karnawału skrzat będzie, ale zastanawiałam się co potem. Pewnie tylko bombki zdejmę, a reszta zostanie

Małgosiu, ja winna?
Przeciez nic tu nie pisałam o cyklamenach.
A jakie kupiłaś?
Ja kupiłam
Cyclamen coum „Christmas Tree Leaf Alba”
Cyclamen coum „Pink”
Cyclamen coum „Rubrum”
Cyclamen hederifolium „Silver Leaf Alba”
Znikają jak świeże bułeczki

Żanetko, u mnie jeszcze jest pobielone. Smętne resztki, ale są. Pewnie już jutro całkiem wszystko się rozpuści.
Szkoda, bo jest szaro buro

Gosia czyli będzie cudnie jak zaczną kwitnąć ja kupiłam kilka w zeszłym roku zobaczymy jak się spiszą

Danusiu, pierwszego cyklamena kupiłam kilka lat temu. Kwitł co roku ładnie. Nie ma szału, nie rozrasta się jakoś rewelacyjnie, ale mimo wszystko uwielbiam te malutkie kwiatuszki.
W zeszłym roku kupiłam kolejne i jestem nimi zachwycona w dalszym ciągu. Jedne mi nie wyszły, ale reszta jest ok.


Nie mam nowych zdjęc więc pokaże jeszcze te z listopada

Co Ty chcesz tu robić, jak masz taki porządek już w listopadzie?

Kasia, trzeba zacząć wycinać zeszłoroczne byliny. No i znowu mam mase igieł do zgrabienia.
Ale dziękuję za pochwałę moich zdjęc
Z daleka nic nie widać

Dzisiaj był cudowny dzień. Wyszłam popracować w ogrodzie.
Tylko 3 godziny, ale i tak chyba dużo jak na pierszy raz.
Na razie zakwasów nie czuję.
Na pierwszy ogień poszły igły. Mimo, że jesienią wygrabiłam parę worków, to teraz uzbierało się ich 13. Dobrze, że wzięłam się za to bo pod nimi nie sprzątnięte jesienią liście bylin zzłapały juz grzyba.
Jutro jeśli się uda ciąg dalszy

Ale Ci sypie . Z ilu drzew te igły?

Tak, sosny potrafią sypnąć tym "dobrem" Kilka dni temu też po raz kolejny wygrabiałam spod nich igły.
Gosiu, a co z tymi igłami robisz ? Oddajesz jako odpady organiczne czy jakoś zagospodarowujesz ?

Edytka, mam 2 sosny. Dzisiaj czyściłam jedną tuję i wygrzebałam 3 worki.

Ewo, 3 worki bierze Monikath, a resztę albo bierze sąsiad, albo oddaję na odpady. I tak zostawiam pod sosnami i sporo igliwia, bo nie wiadomo co jeszcze nas spotka.

Dzisja ciąg dalszy porządków. Ale stwierdziłam, że nie czyszczę wszystkich liści z ziemi. Pod spodem jest bardzo dużo śpiących biedronek i innych żyjątek. Dzisiaj więc wytrząsnęłam porządnie jedną tuję, a zaznaczam, że tak porządnie tego nigdy nie robiłam, a trzeba było to robić.
Teraz tuja ma prześwity






Tak jak napisałam z rabat powycinałam tylko zeszłoroczne gałązki i trochę liści zebrałam tam gdzie był kożuch, żeby nie weszła pleśń tak jak pod igłami. 3 taczki poszły na kompost.




I miałam już pierwszego motyla














Przed




po