Maju, liczę na to.
Twoich dębów po części zazdroszczę, a po części cieszę sie, że ich nie mam.
Zdaję sobie sprawę, ile z nimi roboty o tej porze roku.
Nie dosyć, że liście to jeszcze żołędzie.
Małgosiu, chyba pogoda sama zdecydowała, że mamy już zakończyć prace ogródkowe.
Danusia przynajmniej nie musi okrywac roslin.
Tez bym się cieszyła ze śniegu, ale akurat w przyszłym tygodniu nie jest wskazany.
A pewnie będzie padał akurat w dniu pogrzebu.
Dzisiaj sprzątnęłam donice do drewutni. Okryłam meble na tarsie i posadziłam czosnek.
Zapomniałam ściągnąć zasłon. Teraz nie wiem kiedy to zrobię
Może już niektórzy wiedzą, że dzisiaj zmarła Isi mama, a moja teściowa.
Mam trudny rok. W sumie odwrotność filmowa. Tam było 3 wesela i pogrzeb , u mnie 3 pogrzeby i wesele.
Byłam bardzo związana z teściową. Znałam ją bardzo długo, bo od kiedy miałam 12 lat. Nauczyła mnie wielu rzeczy.
Będzie mi jej brakowało