Karolciu, ja pamiętam Twoją Gizelkę. moja nie jest tak imponująca jak Twoja, ale też bardzo obficie kwitnie
Maju, u mnie pomidory, czyli warzywnik jest własnie od południa. To chyba najlepsze miejsce dla nich. One kochają słońce.
Faktycznie skrzynie trzeba codziennie podlewać, ale to samo robię z kwiatami w donicach, więc 3 konewki więcej nie robią różnicy
W zeszłym tygodniu dokupiliśmy jeszcze kilka skrzyń. Będą tam rosły truskawki i poziomki
Żanetko, mam nadzieję, że ślimorów nie będzie. Na razie tradycyjnie mrówki
Ja niestety nie tylko nie nadążam z fotografowaniem, ale z pracami ogrodowymi też. Ten rok jest jakiś dziwny.
Może od lipca coś się zmieni?
Elu, masz rację z tym czasem. Coraz bardziej mam zwariowane życie. Liczę że w końcu kiedyś czas się znajdzie.
Mrówki mam wszędzie. Nie mogę zwalczyć ich wcale
Nowinko, jeśli wolisz warzywka z ryneczku, to po co skrzynie? Ja lubię sobie wyskoczyć rano zerwać liść sałaty do kanapki, pomidory na deser, a i rzodkiewka sie przyda. Tak mnie coś naszło. A jak mi się znudzi to przecież zawsze jakieś kwiaty można zasadzić
Miłko, folia założona, bo inaczej ziemia by mi uciekla. Wszak to palety i na dole dziury miały. Poza tym faktycznie trochę chyba wydłuży czas użytkowania. Zobaczymy
Lukrecjo, czasem takie straty wychodzą na dobre. Co prawda żal bardzo duży, ale trudno, jest okazja do zmian, a te bardzo lubię.
Upałów nie cierpię. Lubię ciepełko, ale bez przesady. Ledwo chodzę teraz. No i to podlewanie
Trawę do tego tygodnia miałam wzorcową. Teraz musze ją reanimowac
Przepraszam że Was nie4 odwiedzam w Waszych wątkach, ale ciągle mi zajęć przybywa. Nie wiem co się dzieje w tym roku, ale nie ogarniam niczego, domu, ogrodu, forum. Czasem to nawet nie chce mi się tu zajrzeć taka jestem zmęczona. Liczę na to, że w licpu trochę się poprawi i będe u Was częściej